Komentarze użytkownika anna.amarasekara, strona 92
Przejdź do głównej strony użytkownika anna.amarasekara
-
zawsze, nigdy nie widziałam SL-ek w strojach kąpielowych i zawsze mnie krępuje przebieranie się we własny strój i też mam sari
-
racja
-
nie, to było robione w Habarana, pytałam męża mówił, że Sigirija jest z 2-ej jej strony
-
prawdopodobnie, choć różne teorie słyszałam
-
a jak lunęło, to było jak w opowieści Marcina
-
jak byłam tam po raz pierwszy to nie było tej świątyni
-
jak byłam po raz pierwszy to patrzyłam jak zaczarowana
-
oj zgadzam się w 100% , kiedyś, żeby sprawić przyjemność mężowi kupiłam w Auchan ananasa , pokazuję mu uradowana, a on mi mówi, że u nich jest to gatunek , którym wypasają krowy, to było zanim w ogóle pojechałam do SL, wtedy to sie obraziłam, ale jak na wyspie spróbowałam , to przyznaje mu racje ;D
-
to naprawdę nie była Unawatuna, mąż też nie pamięta nazwy miejscowości, ale potwierdza to co piszę
-
to nie była plaża w Unawatuna, to było jakoś bliżej dosłownie za galle
-
zawsze, nigdy nie widziałam SL-ek w strojach kąpielowych i zawsze mnie krępuje przebieranie się we własny strój i też mam sari
-
racja
-
nie, to było robione w Habarana, pytałam męża mówił, że Sigirija jest z 2-ej jej strony
-
prawdopodobnie, choć różne teorie słyszałam
-
a jak lunęło, to było jak w opowieści Marcina
-
jak byłam tam po raz pierwszy to nie było tej świątyni
-
jak byłam po raz pierwszy to patrzyłam jak zaczarowana
-
oj zgadzam się w 100% , kiedyś, żeby sprawić przyjemność mężowi kupiłam w Auchan ananasa , pokazuję mu uradowana, a on mi mówi, że u nich jest to gatunek , którym wypasają krowy, to było zanim w ogóle pojechałam do SL, wtedy to sie obraziłam, ale jak na wyspie spróbowałam , to przyznaje mu racje ;D
-
to naprawdę nie była Unawatuna, mąż też nie pamięta nazwy miejscowości, ale potwierdza to co piszę
-
to nie była plaża w Unawatuna, to było jakoś bliżej dosłownie za galle