Komentarze użytkownika maracuya, strona 14
Przejdź do głównej strony użytkownika maracuya
-
Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i raz jeszcze powróciłam wspomnieniami do ubiegłorocznych wakacji :) Zapraszam w wolnej chwili do mojej galerii z tej pięknej wyspy.
-
Zdjęcie zrobione chyba wczesnym rankiem, zanim na plażę dotarli liczni turyści :)
-
Doskonale pamiętam to miejsce - zdjęcie zrobiłam z drugiej strony... :)
-
Witam! Dzięki za czas poświęcony na obejrzenie moich "greckich" galerii i słowa (plusiki) uznania :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Dziękuję za piękne życzenia! Niech świąteczny, radosny i pogodny nastrój towarzyszy Ci nie tylko przez najbliższe dwa dni :)
-
zbłąkani chrześcijanie mieli przynajmniej j e d n e g o złotego cielca...
-
Wielkiego plusa na podróż daję oczywiście od razu, chociaż obejrzałam dopiero część zdjęć... Są świetne :)
-
model i jego wizerunki w skali 1:1 :)
-
też jestem fanką Barcelony i ...FCB :) Plan zwiedzania mam ustalony, plan miasta wbity w pamięć, tylko data wyjazdu bliżej nie sprecyzowana... Chętnie jednak się z Wami spotkam :)
-
czasem i na własnym podwórku nawierzchnia faluje pod stopami... ale to nie to samo, prawda? :)))
-
Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i raz jeszcze powróciłam wspomnieniami do ubiegłorocznych wakacji :) Zapraszam w wolnej chwili do mojej galerii z tej pięknej wyspy.
-
Zdjęcie zrobione chyba wczesnym rankiem, zanim na plażę dotarli liczni turyści :)
-
Doskonale pamiętam to miejsce - zdjęcie zrobiłam z drugiej strony... :)
-
Witam! Dzięki za czas poświęcony na obejrzenie moich "greckich" galerii i słowa (plusiki) uznania :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Dziękuję za piękne życzenia! Niech świąteczny, radosny i pogodny nastrój towarzyszy Ci nie tylko przez najbliższe dwa dni :)
-
zbłąkani chrześcijanie mieli przynajmniej j e d n e g o złotego cielca...
-
Wielkiego plusa na podróż daję oczywiście od razu, chociaż obejrzałam dopiero część zdjęć... Są świetne :)
-
model i jego wizerunki w skali 1:1 :)
-
też jestem fanką Barcelony i ...FCB :) Plan zwiedzania mam ustalony, plan miasta wbity w pamięć, tylko data wyjazdu bliżej nie sprecyzowana... Chętnie jednak się z Wami spotkam :)
-
czasem i na własnym podwórku nawierzchnia faluje pod stopami... ale to nie to samo, prawda? :)))