Komentarze użytkownika lanka, strona 113
Przejdź do głównej strony użytkownika lanka
-
ja schowałam wszystko, wszystko. Okulary zdjęłam, aparat foto przywiązałam. Japończyk obok mnie stracił lecznicze okulary. Małpka wskoczyła za płot na święte podwórko i z okularami się rozprawiła. Nie było co zbierać.
-
widzę, że muszę przyzwyczajenia zmienić. Parę razy widziałam wschód słońca, bo z imprezy wracałam.
na wakacjach , rajskich, każdych nie daję rady
-
robie listę :)
-
mam chwilę, i odpowiadam. A robię wizytę zaległych wizyt u znajomych i jesteś w pierwszej trójce :)
-
czarne perły biorę natychmiast, w każdej ilości
-
pamietam! aż bąbelki nosem szły :)
-
zrobiłam tylko kawałek tej podrózy, konkretnie Azja. Reszta na potem.
Powiedz mi szczepiłas się przed taka podróżą? Ja do tej pory latałam na krótko i bez szczepień ale styczeń marzec sie wyrywam i sie zastanawiam poważnie nad pełnymi szczepieniami.
Ale zdjęcia robicie zajefajne, i do tego to szczęście które daje Wam takie perełki do kolekcji.
-
jak w balecie
-
i nie narzeka tyle
-
ja pierwszy raz byłam słuzbowo z jedna pania, i ona zabierała mnie do knajpy jakiegos Holendra i kazała jesc ziemniaki (masakra, stęchłe-pewnie płynęły przez ocean, przypalone) i sznyncla (wielki jak talerz) I ja prawie płakałam, a jak nie widziała, to chowałam do plecaka i potem wyrzucałam. Potem była pizza. Smutne
-
ja schowałam wszystko, wszystko. Okulary zdjęłam, aparat foto przywiązałam. Japończyk obok mnie stracił lecznicze okulary. Małpka wskoczyła za płot na święte podwórko i z okularami się rozprawiła. Nie było co zbierać.
-
widzę, że muszę przyzwyczajenia zmienić. Parę razy widziałam wschód słońca, bo z imprezy wracałam.
na wakacjach , rajskich, każdych nie daję rady -
robie listę :)
-
mam chwilę, i odpowiadam. A robię wizytę zaległych wizyt u znajomych i jesteś w pierwszej trójce :)
-
czarne perły biorę natychmiast, w każdej ilości
-
pamietam! aż bąbelki nosem szły :)
-
zrobiłam tylko kawałek tej podrózy, konkretnie Azja. Reszta na potem.
Powiedz mi szczepiłas się przed taka podróżą? Ja do tej pory latałam na krótko i bez szczepień ale styczeń marzec sie wyrywam i sie zastanawiam poważnie nad pełnymi szczepieniami.
Ale zdjęcia robicie zajefajne, i do tego to szczęście które daje Wam takie perełki do kolekcji. -
jak w balecie
-
i nie narzeka tyle
-
ja pierwszy raz byłam słuzbowo z jedna pania, i ona zabierała mnie do knajpy jakiegos Holendra i kazała jesc ziemniaki (masakra, stęchłe-pewnie płynęły przez ocean, przypalone) i sznyncla (wielki jak talerz) I ja prawie płakałam, a jak nie widziała, to chowałam do plecaka i potem wyrzucałam. Potem była pizza. Smutne