Komentarze użytkownika entourager, strona 34
Przejdź do głównej strony użytkownika entourager
-
Nie było tak źle :) P.S. ja parówki podgrzewam w mikrofali
-
Zacytuję sam siebie: "Mimo, że kieliszek tego trunku kosztuje tyle, co butelka wina w Polsce, nie można być i nie spróbować. Jakość birmańskiego piwa jest zdecydowanie lepsza niż birmańskiego wina."
-
Latyn - gdybym miał w paru słowach odpowiedzieć, to floating market mnie zaskoczył negatywnie, bo nie podzieliłem wielu ochów i achów wyrażanych na około i licznych podpowiedzi, że muszę tam być i zobaczyć. Może reszta przygód podniosła poprzeczkę...
Dzięki za wnikliwą analizę i miłe słowa.
-
Nie. Po prostu nasuwająca się analogia mnicha z naszym księdzem nie jest doskonała. To tak jakby wstąpić do klasztoru na chwilę i wieść życie zakonnika, nie będąc zmuszonym do pozostania w takim stanie do końca życie. Praktykowanie pewnych zachowań w celu samodoskonalenia, w w przypadku dzieci po prostu pobieranie nauki no i ulga dla rodziców, którzy czasami nie mają za co wychować pociech.
-
Miło że zajrzałeś do mojej Birmy. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Aż taki bezduszny to nie jestem. Zacytuję więc fragment mojej relacji: 'Śniadania w Linthar Oo Lodge są także szczególne z innego względu; zawsze towarzyszą mi dwa sympatyczne młode psiaki. Nagrodą za ich nienachalne towarzystwo i łobuzerski wyraz psich oczu jest zawsze jakiś smakołyk przyniesiony ze śniadaniowego bufetu.'
-
Wstąpienie do klasztoru nie jest decyzją na całe życie. Większość buddystów praktykuje mnisze życie zaledwie przez kilka miesięcy. Inni przez kilka lat. Oczywiście są i tacy, którzy poświęcają temu całe życie
-
700 m do początku drogi ewakuacyjnej? ja bym nie dotarł na piechotę nawet bez tsunami :)
-
Azjatyckie połączenia elektryczne :) - zawsze mnie zachwycały
-
ja też "zazdraszczam" - dwa tygodnie a tyle wrażeń....
-
Nie było tak źle :) P.S. ja parówki podgrzewam w mikrofali
-
Zacytuję sam siebie: "Mimo, że kieliszek tego trunku kosztuje tyle, co butelka wina w Polsce, nie można być i nie spróbować. Jakość birmańskiego piwa jest zdecydowanie lepsza niż birmańskiego wina."
-
Latyn - gdybym miał w paru słowach odpowiedzieć, to floating market mnie zaskoczył negatywnie, bo nie podzieliłem wielu ochów i achów wyrażanych na około i licznych podpowiedzi, że muszę tam być i zobaczyć. Może reszta przygód podniosła poprzeczkę...
Dzięki za wnikliwą analizę i miłe słowa. -
Nie. Po prostu nasuwająca się analogia mnicha z naszym księdzem nie jest doskonała. To tak jakby wstąpić do klasztoru na chwilę i wieść życie zakonnika, nie będąc zmuszonym do pozostania w takim stanie do końca życie. Praktykowanie pewnych zachowań w celu samodoskonalenia, w w przypadku dzieci po prostu pobieranie nauki no i ulga dla rodziców, którzy czasami nie mają za co wychować pociech.
-
Miło że zajrzałeś do mojej Birmy. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Aż taki bezduszny to nie jestem. Zacytuję więc fragment mojej relacji: 'Śniadania w Linthar Oo Lodge są także szczególne z innego względu; zawsze towarzyszą mi dwa sympatyczne młode psiaki. Nagrodą za ich nienachalne towarzystwo i łobuzerski wyraz psich oczu jest zawsze jakiś smakołyk przyniesiony ze śniadaniowego bufetu.'
-
Wstąpienie do klasztoru nie jest decyzją na całe życie. Większość buddystów praktykuje mnisze życie zaledwie przez kilka miesięcy. Inni przez kilka lat. Oczywiście są i tacy, którzy poświęcają temu całe życie
-
700 m do początku drogi ewakuacyjnej? ja bym nie dotarł na piechotę nawet bez tsunami :)
-
Azjatyckie połączenia elektryczne :) - zawsze mnie zachwycały
-
ja też "zazdraszczam" - dwa tygodnie a tyle wrażeń....