Komentarze użytkownika anna.wujec, strona 3
Przejdź do głównej strony użytkownika anna.wujec
-
Rzeczywiście ikona starożytnego Egiptu ale jednak owiana tajemnicą. Siedzącego skrybę odnalazł francuski archeolog w 1850 r. ale nie ma śladu po jego dokumentacji, więc nawet trudno o dokładną lokalizację prowadzonych prac. Nie wiadomo z jakiego okresu pochodzi. Może 2500 p.n.e.? Rzeźba ta jest jednym z cenniejszych zbiorów paryskiego Luwru. Na mnie wywarł ogromne wrażenie. Przez okno vis a vis, którego siedział skryba wpadało ciepłe światło zachodzącego słońca, które podkreślało jego ceglastą barwę. A inkrustowane oczy z kryształu i stopów metalu błyszczały i do złudzenia przypominały ludzkie oczy.
-
Pamiętam moment kiedy poczułam, że na dzisiaj to już dość. Ostrzegam, szukanie wyjścia i wydostanie się z budynku zajmuje sporo czasu.
-
Wczesnej godziny :-)
-
Nie wiem jak ta głowa radzi sobie z koordynacja pracy tylu rąk.
-
Na tym targowisku było burzliwie i dużo oburzonych a jednocześnie zjawiskowo. Ostre wymiany zdań. Stanowczy sprzeciw wobec dokumentowania tego miejsca na fotografiach.
-
Miło było Cię gościć w moich galeriach. Turcja jest interesująca, byłam tam 3 razy i przyznam, że kołacze się po głowie Istambuł. Przewodnik już jest więc może wiosną, kto wiem.
-
Miło było Cię gościć ponownie Piotrze.
-
Marku, pewnie Cię zaskoczę a może i nie ale Paryż w połowie maja wyglądał dokładnie tak jak opisujesz pod jednym z moich zdjęć. Tych kilka zdjęć z błękitnym niebem to okna pogodowe, krótkie okna. Lało przez cały tydzień i temperatura spadała do 10 st. W takich warunkach nie sposób zobaczyć tego co normalnie dzieje się na ulicach. Miło było Cię gościć w mojej paryskiej galerii.
-
Miło było Cię gościć w paryskiej galerii.
-
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i cieszę się, że potężna aglomeracja jaką jest Paryż podobała się na moich fotografiach. Forma lepsza i nie potrafię słowami opisać jak bardzo tęsknie za daleką i długą wyprawą.
-
Rzeczywiście ikona starożytnego Egiptu ale jednak owiana tajemnicą. Siedzącego skrybę odnalazł francuski archeolog w 1850 r. ale nie ma śladu po jego dokumentacji, więc nawet trudno o dokładną lokalizację prowadzonych prac. Nie wiadomo z jakiego okresu pochodzi. Może 2500 p.n.e.? Rzeźba ta jest jednym z cenniejszych zbiorów paryskiego Luwru. Na mnie wywarł ogromne wrażenie. Przez okno vis a vis, którego siedział skryba wpadało ciepłe światło zachodzącego słońca, które podkreślało jego ceglastą barwę. A inkrustowane oczy z kryształu i stopów metalu błyszczały i do złudzenia przypominały ludzkie oczy.
-
Pamiętam moment kiedy poczułam, że na dzisiaj to już dość. Ostrzegam, szukanie wyjścia i wydostanie się z budynku zajmuje sporo czasu.
-
Wczesnej godziny :-)
-
Nie wiem jak ta głowa radzi sobie z koordynacja pracy tylu rąk.
-
Na tym targowisku było burzliwie i dużo oburzonych a jednocześnie zjawiskowo. Ostre wymiany zdań. Stanowczy sprzeciw wobec dokumentowania tego miejsca na fotografiach.
-
Miło było Cię gościć w moich galeriach. Turcja jest interesująca, byłam tam 3 razy i przyznam, że kołacze się po głowie Istambuł. Przewodnik już jest więc może wiosną, kto wiem.
-
Miło było Cię gościć ponownie Piotrze.
-
Marku, pewnie Cię zaskoczę a może i nie ale Paryż w połowie maja wyglądał dokładnie tak jak opisujesz pod jednym z moich zdjęć. Tych kilka zdjęć z błękitnym niebem to okna pogodowe, krótkie okna. Lało przez cały tydzień i temperatura spadała do 10 st. W takich warunkach nie sposób zobaczyć tego co normalnie dzieje się na ulicach. Miło było Cię gościć w mojej paryskiej galerii.
-
Miło było Cię gościć w paryskiej galerii.
-
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i cieszę się, że potężna aglomeracja jaką jest Paryż podobała się na moich fotografiach. Forma lepsza i nie potrafię słowami opisać jak bardzo tęsknie za daleką i długą wyprawą.