Komentarze użytkownika kasai.eu, strona 7
Przejdź do głównej strony użytkownika kasai.eu
-
Więcej niż jeden się nie da zjeść - zapewniam. Za słodkie ;)
-
Fantastyczne światło! Pozdrawiam
-
No to Xian jakieś pechowe do pogody jest! Choć przyznam, że ogromnie się ciesze, że tak podobają się Wam te deszczowe zdjęcia...
-
Bardzo dziękuje za wszystkie miłe komentarze. Doceniam je niezmiernie, tym bardziej że niekoniecznie czytacie moje relacje planując wyprawę do Chin. Pewnie wielokrotnie to jeszcze powtórzę, ale tak miłych ludzi jak na tym portalu jeszcze nigdzie nie spotkałam...
-
Pokazałam to zdjęcie, bo prawie każdy przewodnik podaje, że nie wolno robić zdjęć. Ten znaczek był tylko w jednym miejscu - już przy wyjściu z hali - a zdjęcia wcześniej robili wszyscy. Nawet nie trzeba się z tym ukrywać.
-
:) Naprawdę każdy jest inny - przynajmniej tacy byli ci, których mogłam pooglądać z bliska... A widzieliście w jakiej hali jest to prezentowane? Przyznaje, że początkowo byłam rozczarowana. Ale wrażenie jest oszałamiające - i ta świadomość, że to jest tylko niewielka część odkryta. Reszta (kolorowa!) spokojnie czeka na lepsze metody konserwacji pod ziemią.
-
:) Jak była modliszka to fociłam! Bo jak nie focić? W Krakowie nie zdarza się spotkać taką osóbkę codziennie :)
-
Smyczku miły ! Nie krzycz na Kaśke! Zrehabilituje się kulinarnie już w Yangshuo... Na obronę dodam, że skapitulowałam w Pekinie dopiero po 5 dniach! To chyba kolendra mnie tak wykończyła... ;p
-
To jest ok 12 w południe - taka pogoda była przez cały nasz pobyt w Xian. Na szczęście i tak niebiosa były dla nas i tak łaskawe, bo wielka ulewa zaczęła się dopiero, jak już jechaliśmy na lotnisko...
-
;)
-
Więcej niż jeden się nie da zjeść - zapewniam. Za słodkie ;)
-
Fantastyczne światło! Pozdrawiam
-
No to Xian jakieś pechowe do pogody jest! Choć przyznam, że ogromnie się ciesze, że tak podobają się Wam te deszczowe zdjęcia...
-
Bardzo dziękuje za wszystkie miłe komentarze. Doceniam je niezmiernie, tym bardziej że niekoniecznie czytacie moje relacje planując wyprawę do Chin. Pewnie wielokrotnie to jeszcze powtórzę, ale tak miłych ludzi jak na tym portalu jeszcze nigdzie nie spotkałam...
-
Pokazałam to zdjęcie, bo prawie każdy przewodnik podaje, że nie wolno robić zdjęć. Ten znaczek był tylko w jednym miejscu - już przy wyjściu z hali - a zdjęcia wcześniej robili wszyscy. Nawet nie trzeba się z tym ukrywać.
-
:) Naprawdę każdy jest inny - przynajmniej tacy byli ci, których mogłam pooglądać z bliska... A widzieliście w jakiej hali jest to prezentowane? Przyznaje, że początkowo byłam rozczarowana. Ale wrażenie jest oszałamiające - i ta świadomość, że to jest tylko niewielka część odkryta. Reszta (kolorowa!) spokojnie czeka na lepsze metody konserwacji pod ziemią.
-
:) Jak była modliszka to fociłam! Bo jak nie focić? W Krakowie nie zdarza się spotkać taką osóbkę codziennie :)
-
Smyczku miły ! Nie krzycz na Kaśke! Zrehabilituje się kulinarnie już w Yangshuo... Na obronę dodam, że skapitulowałam w Pekinie dopiero po 5 dniach! To chyba kolendra mnie tak wykończyła... ;p
-
To jest ok 12 w południe - taka pogoda była przez cały nasz pobyt w Xian. Na szczęście i tak niebiosa były dla nas i tak łaskawe, bo wielka ulewa zaczęła się dopiero, jak już jechaliśmy na lotnisko...
-
;)