Komentarze użytkownika corialote, strona 3
Przejdź do głównej strony użytkownika corialote
-
Dziękuję za odwiedziny i za plusiki! :)
-
Świetny opis i super zdjęcia :) (szczerze zazdroszczę talentu pisarskiego ;) Poza tym miło spotkać Polkę równie zakochaną w fińskiej kulturze (może nawet bardziej niż ja?) chociażby wirtualnie :)
-
Magiczne miejsce :) Miałam przyjemność wzięcia udziału w nabożeństwie po angielsku pewnej niedzieli właśnie w tym kościele :) Moi znajomi Finowie opowiadali, że kiedy powstał pomysł wybudowania tego kościoła podniosły się głosy buntu, że "za dużo kościołów jest w Helsinkach, nie potrzeba kolejnego!" i "co z tego, że w skale! mamy dużo kościołów z granitu w Finlandii!". Jednak po zakończeniu budowy te głosy ucichły, bo miejsce okazało się wyjątkowo piękne i zupełnie inne niż zwyczajne kościoły :)
-
Miałaś okazję wejść do środka? Wnętrze tego kościoła jest dużo mniejsze, niż mogłoby się wydawać z zewnątrz! Oj, ci architekci starszej daty wiedzieli co robią... ;)
-
a masz "Paks Margaretę"? :D to jest dopiero baszta!
-
absolutnie kocham to miasto :)
-
Dziękuję za odwiedziny i za plusiki! :) Widzę, że masz wielkie marzenia podróżnicze! Serdeczne życzenia spełnienia się tych marzeń składam :)
-
Wiem dokładnie o czym mówisz :) Po dwóch latach mój sentyment nie zmalał ani trochę. Również ślę pozdrowienia :)
-
Dziękuję za plusiki :)
-
Nie byłam w Wilnie, ale w Rydze spędziłam kilka dni ze znajomymi łotyszami i nie urzekła mnie za bardzo. Zwłaszcza w porównaniu z Tallinem, który pokochałam za praktycznie nietkniętą zębem czasu, magiczną starówkę na wzgórzu. Nie wiem czy wybraliście się do perły Rygi, czyli muzeum okupacji, ale to jest punkt dla którego na pewno warto odwiedzić to miasto. No i teraz Helsinki :P Bardzo mi się przykro zrobiło, jak przeczytałam, że Wam się nie podobały... Spędziłam 4 miesiące w Finlandii i w Helsinkach byłam dość często, bo mieszkałam blisko. To miasto jest mi bliższe niż Kraków. Niesamowicie urzekające i wspaniale zorganizowane. Może jest to kwestia tego, że oprowadzali mnie znajomi Finowie i to ich opowieści sprawiły, że Helsinki mnie urzekły. Mam nadzieję, że dacie im jeszcze szansę ;) I serdecznie polecam Sztokholm! Sama przeprawa promem (galerią handlową z hotelem na morzu, jakby pływającym miasteczkiem) była przygodą, a Sztokholm jest magiczny. Przy zakupie biletu na prom można wykupić wycieczkę autobusową, i naprawdę warto, bo samemu ciężko zobaczyć wszystko to, co warto zobaczyć. Po wyjściu z autobusu w centrum można zobaczyć wszystkie ważniejsze punkty samemu :)
-
Dziękuję za odwiedziny i za plusiki! :)
-
Świetny opis i super zdjęcia :) (szczerze zazdroszczę talentu pisarskiego ;) Poza tym miło spotkać Polkę równie zakochaną w fińskiej kulturze (może nawet bardziej niż ja?) chociażby wirtualnie :)
-
Magiczne miejsce :) Miałam przyjemność wzięcia udziału w nabożeństwie po angielsku pewnej niedzieli właśnie w tym kościele :) Moi znajomi Finowie opowiadali, że kiedy powstał pomysł wybudowania tego kościoła podniosły się głosy buntu, że "za dużo kościołów jest w Helsinkach, nie potrzeba kolejnego!" i "co z tego, że w skale! mamy dużo kościołów z granitu w Finlandii!". Jednak po zakończeniu budowy te głosy ucichły, bo miejsce okazało się wyjątkowo piękne i zupełnie inne niż zwyczajne kościoły :)
-
Miałaś okazję wejść do środka? Wnętrze tego kościoła jest dużo mniejsze, niż mogłoby się wydawać z zewnątrz! Oj, ci architekci starszej daty wiedzieli co robią... ;)
-
a masz "Paks Margaretę"? :D to jest dopiero baszta!
-
absolutnie kocham to miasto :)
-
Dziękuję za odwiedziny i za plusiki! :) Widzę, że masz wielkie marzenia podróżnicze! Serdeczne życzenia spełnienia się tych marzeń składam :)
-
Wiem dokładnie o czym mówisz :) Po dwóch latach mój sentyment nie zmalał ani trochę. Również ślę pozdrowienia :)
-
Dziękuję za plusiki :)
-
Nie byłam w Wilnie, ale w Rydze spędziłam kilka dni ze znajomymi łotyszami i nie urzekła mnie za bardzo. Zwłaszcza w porównaniu z Tallinem, który pokochałam za praktycznie nietkniętą zębem czasu, magiczną starówkę na wzgórzu. Nie wiem czy wybraliście się do perły Rygi, czyli muzeum okupacji, ale to jest punkt dla którego na pewno warto odwiedzić to miasto. No i teraz Helsinki :P Bardzo mi się przykro zrobiło, jak przeczytałam, że Wam się nie podobały... Spędziłam 4 miesiące w Finlandii i w Helsinkach byłam dość często, bo mieszkałam blisko. To miasto jest mi bliższe niż Kraków. Niesamowicie urzekające i wspaniale zorganizowane. Może jest to kwestia tego, że oprowadzali mnie znajomi Finowie i to ich opowieści sprawiły, że Helsinki mnie urzekły. Mam nadzieję, że dacie im jeszcze szansę ;) I serdecznie polecam Sztokholm! Sama przeprawa promem (galerią handlową z hotelem na morzu, jakby pływającym miasteczkiem) była przygodą, a Sztokholm jest magiczny. Przy zakupie biletu na prom można wykupić wycieczkę autobusową, i naprawdę warto, bo samemu ciężko zobaczyć wszystko to, co warto zobaczyć. Po wyjściu z autobusu w centrum można zobaczyć wszystkie ważniejsze punkty samemu :)