Komentarze użytkownika betewu, strona 11
Przejdź do głównej strony użytkownika betewu
-
A ja przeciwnie. Obiecałem sobie, że jeżeli będę miał okazję jeszcze Moskwę odwiedzić to będzie to jeden z najważniejszych punktów zwiedzania.
-
Dla dodatkowego wyjaśnienia - zdjęcie zrobione przez mikroskop.
-
Więc zdradzę, że w tym samym GUM-ie na ostatnim piętrze jest szalet bezpłatny ;)
-
Uprzedzano nas, że w metrze mogą być trudności z fotografowaniem więc tym bardziej nie brałem statywu.
-
Urzekające miejsce jak z rosyjskiej bajki. Tuż obok zatłoczonego Arbatu.
-
Dzięki, już poprawiłem :)
-
Niestety wnętrza nie można fotografować. Ba, nie ma możliwości wniesienia żadnych aparatów czy kamer. O mało przez aparat, którego nie miałem gdzie zostawić nie obejrzałbym co kryją mury. A jest co zobaczyć. Pomimo, że nie jest to oryginalna budowla.
-
A ten kawałeczek, który się ułamał i leży poniżej zaledwie 11 ton. Taki tam, okruszek.
-
No i można skorzystać z najdroższego szaletu w Moskwie - 100 rubli. Ale jakie warunki .... mmm ... nic tylko siadać i oglądać :) Niestety ja się nie skusiłem, choć podobno warto wydać te pieniądze tylko po to, aby zobaczyć ten przepych.
-
Za wstęp nadal 250 rubli, ale fotografowanie potaniało :)
-
A ja przeciwnie. Obiecałem sobie, że jeżeli będę miał okazję jeszcze Moskwę odwiedzić to będzie to jeden z najważniejszych punktów zwiedzania.
-
Dla dodatkowego wyjaśnienia - zdjęcie zrobione przez mikroskop.
-
Więc zdradzę, że w tym samym GUM-ie na ostatnim piętrze jest szalet bezpłatny ;)
-
Uprzedzano nas, że w metrze mogą być trudności z fotografowaniem więc tym bardziej nie brałem statywu.
-
Urzekające miejsce jak z rosyjskiej bajki. Tuż obok zatłoczonego Arbatu.
-
Dzięki, już poprawiłem :)
-
Niestety wnętrza nie można fotografować. Ba, nie ma możliwości wniesienia żadnych aparatów czy kamer. O mało przez aparat, którego nie miałem gdzie zostawić nie obejrzałbym co kryją mury. A jest co zobaczyć. Pomimo, że nie jest to oryginalna budowla.
-
A ten kawałeczek, który się ułamał i leży poniżej zaledwie 11 ton. Taki tam, okruszek.
-
No i można skorzystać z najdroższego szaletu w Moskwie - 100 rubli. Ale jakie warunki .... mmm ... nic tylko siadać i oglądać :) Niestety ja się nie skusiłem, choć podobno warto wydać te pieniądze tylko po to, aby zobaczyć ten przepych.
-
Za wstęp nadal 250 rubli, ale fotografowanie potaniało :)