Komentarze użytkownika j.a.rek, strona 9
Przejdź do głównej strony użytkownika j.a.rek
-
ale ja mam na myśli ludzkich...
-
języka się nie je ;) hmmm... przynajmniej w Meksyku nie jedzą ;)
-
mniam ;)
-
http://kolumber.pl/photos/show/golist:322/page:70
Chrupiące jak chipsy :)
-
Również dziękuje za liiiiiczne plusy :)
-
hahaha, nie to jedno, chyba już nawet na kolumberze była na ten temat dyskusja, wtórności zdjęć. Cóż można stwierdzić że wszystko już było i nie zamieszczać nowych zdjęć :)
-
Może błędne podpisałem, on zjada insekty więc można go zaliczyć do obsługi hotelowej ;)
-
Dzięki! już nawet wyznaczyłem sobie "ścieżkę" aby zapełnić tą mapę :)
-
oj, chyba nie jest tak źle ;) Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma? :P
-
podróż niestety jedynie 3tygodniowa, bezpieczeństwo - na najwyższym poziomie. Straszyli nas dużymi miastami a dwukrotnie przyjeżdzaliśmy po północy do stolic nie mając noclegu czy błądząc po zmroku(np po Niamey) jako praktycznie jedynie biali(a już na pewno jedyni biali co się pieszo poruszali a nie własną terenówką) i nikt nas nie zaczepiał było spokojnie, przyjaźnie :) A w taxi-brusse nawet współpasażerka się nawet za nas targowała :) Wiesz tam jest bardzo mało turystów a jeśli już są to Francuzi co jeżdżą klimatyzowanymi busami i są wszędzie dowożeni...
-
ale ja mam na myśli ludzkich...
-
języka się nie je ;) hmmm... przynajmniej w Meksyku nie jedzą ;)
-
mniam ;)
-
http://kolumber.pl/photos/show/golist:322/page:70
Chrupiące jak chipsy :) -
Również dziękuje za liiiiiczne plusy :)
-
hahaha, nie to jedno, chyba już nawet na kolumberze była na ten temat dyskusja, wtórności zdjęć. Cóż można stwierdzić że wszystko już było i nie zamieszczać nowych zdjęć :)
-
Może błędne podpisałem, on zjada insekty więc można go zaliczyć do obsługi hotelowej ;)
-
Dzięki! już nawet wyznaczyłem sobie "ścieżkę" aby zapełnić tą mapę :)
-
oj, chyba nie jest tak źle ;) Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma? :P
-
podróż niestety jedynie 3tygodniowa, bezpieczeństwo - na najwyższym poziomie. Straszyli nas dużymi miastami a dwukrotnie przyjeżdzaliśmy po północy do stolic nie mając noclegu czy błądząc po zmroku(np po Niamey) jako praktycznie jedynie biali(a już na pewno jedyni biali co się pieszo poruszali a nie własną terenówką) i nikt nas nie zaczepiał było spokojnie, przyjaźnie :) A w taxi-brusse nawet współpasażerka się nawet za nas targowała :) Wiesz tam jest bardzo mało turystów a jeśli już są to Francuzi co jeżdżą klimatyzowanymi busami i są wszędzie dowożeni...