Komentarze użytkownika pan_hons, strona 64
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
świetny jest ten stolik:)
-
chciałbym kiedyś być w Peraście tego 22 lipca. To musi ciekawie wyglądać...
-
święta prawda:) Waleczność mieszkańców oraz duże szczęście:) Ja uwielbiam Perast!
-
ja tylko tego pierwszego uwieczniłem:
http://kolumber.pl/photos/show/golist:147255/page:6
-
polscy archeolodzy - dla Was duże brawa i trzymam kciuki za kolejne osiągnięcia:)
-
Teraz wyczytałem, że miasto (wówczas jako Rhizon) zostało założone w IV wieku p.n.e. przez Ilirów.
-
W tych dwóch tekstach nie pasują daty. Bo jeśli najstarszy przekaz o miejscowości pochodzi z VI wieku, a wcześniej pisze, że założono je w IV wieku, to jedno z drugim się kłóci...
-
OO Risan, tutaj nie byłem. Fajnie wygląda:)
-
Ten przesmyk to nie Kamenari, ale Verige. Kamenari to miejscowość po zachodniej stronie przesmyku. Ja mieszkałem na campingu po wschodniej stronie przesmyku, w Lepetane. Ale szerzej o tym będzie napisane w relacji z wyprawy, którą za niedługo myślę opublikuję:)
P.S. Ale pechowa pogoda Wam się trafiła... Ja byłem dwa razy w odstępach dwuletnich w Boce Kotorskiej i zawsze była tam piękna pogoda.
-
no tak, w końcu to "Miasto Kwiatów":)
-
świetny jest ten stolik:)
-
chciałbym kiedyś być w Peraście tego 22 lipca. To musi ciekawie wyglądać...
-
święta prawda:) Waleczność mieszkańców oraz duże szczęście:) Ja uwielbiam Perast!
-
ja tylko tego pierwszego uwieczniłem:
http://kolumber.pl/photos/show/golist:147255/page:6 -
polscy archeolodzy - dla Was duże brawa i trzymam kciuki za kolejne osiągnięcia:)
-
Teraz wyczytałem, że miasto (wówczas jako Rhizon) zostało założone w IV wieku p.n.e. przez Ilirów.
-
W tych dwóch tekstach nie pasują daty. Bo jeśli najstarszy przekaz o miejscowości pochodzi z VI wieku, a wcześniej pisze, że założono je w IV wieku, to jedno z drugim się kłóci...
-
OO Risan, tutaj nie byłem. Fajnie wygląda:)
-
Ten przesmyk to nie Kamenari, ale Verige. Kamenari to miejscowość po zachodniej stronie przesmyku. Ja mieszkałem na campingu po wschodniej stronie przesmyku, w Lepetane. Ale szerzej o tym będzie napisane w relacji z wyprawy, którą za niedługo myślę opublikuję:)
P.S. Ale pechowa pogoda Wam się trafiła... Ja byłem dwa razy w odstępach dwuletnich w Boce Kotorskiej i zawsze była tam piękna pogoda. -
no tak, w końcu to "Miasto Kwiatów":)