Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 201

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:33)
    Ktoś napisał, że chociaż Niedokończonych Kaplic nie zdążono przykryć dachem, to zyskały one najpiękniejszą możliwą kopułę - całe sklepienie niebieskie...
  2. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:30)
    Przyznam się, że na miejscu nie odniosłem takiego wrażenia...
  3. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:25)
    Nie mam zielonego pojęcia...
  4. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:21)
    To właśnie jedna z cech stylu manuelińskiego.
  5. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:19)
    Ta część, gdzie są okna chyba tak...
  6. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:15)
    I z Alentejo też będzie...
  7. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:15)
    Sławku, masz rację. Podróż była bardzo ciekawa, a kraj bardzo sympatyczny i przyjazny. Poza Maderą mieliśmy okazję odwiedzić wszystkie historyczne regiony Portugalii. Na razie zamieściłe relację z Azorów, okolic Lizbony i niniejszą - z Estramadury i Ribatejo. Będzie jeszcze kilka innych (z Beiry, Porto, Minho, Tras-os-Montes, Algarve, no i oczywiście z samej Lizbony). Pozdrawiam. :)
  8. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:10)
    Nie miał wyjścia, musiał tam jechać, gdzie mu kazaliśmy...
  9. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 17:07)
    To teraz, bo kiedyś to byli po prostu emigranci. Faktycznych uchodźców było niewielu (np. żołnierze powstania listopadowego emigrujący z Kongresówki, czy np. "biali" uciekający z Rosji po zwycięstwie bolszewików - ci i im podobni byli rzeczywiście "uchodźcami"). Zresztą, tak jest i dzisiaj, bo myślę że wśród tzw. "uchodźców" ci, których można by określić tym słowem stanowią znikomy procent. Zdecydowana większość, to normalni emigranci ekonomiczni, a nie żadni "uchodźcy". Ale tzw. poprawność polityczna namieszała i w tak prostej terminologii.
  10. lmichorowski
    lmichorowski (14.10.2015 16:50)
    Druga porcja była cały czas "na oku" robiącej zdjęcie.