Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1652
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Może Smok (Wawelski) jeszcze tu nie zaglądał?
-
Na taką ładną podróz to 7 (literalnie) zdjęć to stanowczo za mało. I do tego jeszcze brak opisu. Po uzupełnieniu - masz u mnie plusik. Pozdrawiam.
-
Świetna wyprawa + interesujący opis z dużą ilością praktycznych wskazówek + bogata ilustracja fajnymi zdjęciami = PLUS!!! Pozdrawiam.
-
Kiedyś byłem w Siguldzie i pamiętam, że są tam ruiny zamku wzniesionego w średniowieczu przez Kawalerów Mieczowych oraz późniejszy zamek z końca XIX w. W pobliżu jest piękny park Gauja, zwany "Szwajcarią Łotewską". Pozdrawiam.
-
Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły...
-
Jezioro łabędzie...
-
Mama czuwa...
-
W takich kamizelkach podróżowaliśmy po Bagdadzie. Hełm i AK-47 pożyczyłem do zdjęcia od naszych "aniołów-stróżów" z BOR-u. Samo zdjęcie jest zrobione w ambasadzie RP.
-
Owszem, ale dość kosztowny. Doba kosztowała 564 USD i mimo, że płaciła za to firma nawet nie było się kiedy nacieszyć tym luksusem. Do hotelu dotarliśmy o północy, a już o 7.00 następnego dnia jechaliśmy na lotnisko wojskowe, skąd odlatywaliśmy do Bagdadu.
-
Sam nie wiem, ale zrehabilitowała się w Honolulu filmując mnie z dziewczętami, ubranymi w kolorowe (choć nie hawajskie) stroje.
-
Może Smok (Wawelski) jeszcze tu nie zaglądał?
-
Na taką ładną podróz to 7 (literalnie) zdjęć to stanowczo za mało. I do tego jeszcze brak opisu. Po uzupełnieniu - masz u mnie plusik. Pozdrawiam.
-
Świetna wyprawa + interesujący opis z dużą ilością praktycznych wskazówek + bogata ilustracja fajnymi zdjęciami = PLUS!!! Pozdrawiam.
-
Kiedyś byłem w Siguldzie i pamiętam, że są tam ruiny zamku wzniesionego w średniowieczu przez Kawalerów Mieczowych oraz późniejszy zamek z końca XIX w. W pobliżu jest piękny park Gauja, zwany "Szwajcarią Łotewską". Pozdrawiam.
-
Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły... -
Jezioro łabędzie...
-
Mama czuwa...
-
W takich kamizelkach podróżowaliśmy po Bagdadzie. Hełm i AK-47 pożyczyłem do zdjęcia od naszych "aniołów-stróżów" z BOR-u. Samo zdjęcie jest zrobione w ambasadzie RP.
-
Owszem, ale dość kosztowny. Doba kosztowała 564 USD i mimo, że płaciła za to firma nawet nie było się kiedy nacieszyć tym luksusem. Do hotelu dotarliśmy o północy, a już o 7.00 następnego dnia jechaliśmy na lotnisko wojskowe, skąd odlatywaliśmy do Bagdadu.
-
Sam nie wiem, ale zrehabilitowała się w Honolulu filmując mnie z dziewczętami, ubranymi w kolorowe (choć nie hawajskie) stroje.