Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1505

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 22:41)
    Myślę, że nie. Wśród płyt słuchanych przez mojego syna znalazłem m. innymi np. "L.A. woman" i "Morrison Hotel". Swoją drogą, gdy byłem na Pere Lachaise nie zdążyłem już dotrzeć do grobu Morrisona - był grudzień i zapadał już zmrok.
  2. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 22:37)
    To powiem dalej: "Przesyła Ci świeżą partię..."
  3. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 22:35)
    Popatrz, a ja myślałem, że to jakieś urządzenie...
  4. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 19:53)
    Ładna ta Fuerteventura... Gratulacje!
  5. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 18:16)
    Ale skojarzenie z Corcovado jednak się nasuwa...
  6. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 18:01)
    A jak popatrzyłem uważniej na zdjęcie to przypomniałami się balladka Wojciecha Młynarskiego z okresu stanu wojennego. Nazywała sie ona "Po Krakowskim w noc majową" i brzmiala tak:

    Po Krakowskim w noc majową szedłem kiedyś moi mili,
    i mniej więcej przy Karowej usłyszałem, jak ktoś kwili:

    Siedli na mnie całą zgrają, i tokują i gruchają:
    “Dość tej złości, dość bierności, dość milczenia!
    Wiemy jakie są realia, z jakich kart się składa talia
    i nawiązać pora nić porozumienia”

    Zarzucają mi negację i wewnętrzną emigrację,
    z coraz cięższej artylerii do mnie walą,
    siedzą na mnie i do ucha tłum zajadły wciąż mi grucha:
    “Nawiąż dialog, nawiąż dialog, nawiąż dialog!”

    A mnie, wyznam państwu szczerze, do dialogu chęć nie bierze,
    Patrzę tępo w wyszczerbiony bruk ulicy
    Czując wśród gruchania tego coś lepkiego i wstrętnego,
    co bez przerwy ścieka mi po potylicy

    Ciecz to wstrętna, biała rzadka -
    - i tu wreszczie by balladka
    ujawniła swą dramaturgiczną głębię:
    Wyznać bierze mnie pokusa, że to kwilił pomnik Prusa,
    Dialog zaś proponowały mu gołębie…

    Już balladkę kończyć pora, jeszcze tylko skromny morał
    jej przyczepię, jak do psiego chwosta rzep;
    By nie zgorszyć pań prześlicznych, ujmę rzecz eufemistycznie:
    Trudny dialog z kimś, kto wciąż ci sra na łeb.

  7. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 17:49)
    Ptaszyska lubią wchodzić bohaterom na głowy. Na moim zdjęciu pomnika marszałka Focha, podobne ptaszysko też siedzi mu na głowie.
  8. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 17:38)
    I pomyśleć, że zanim powstało tu Musee d'Orsay, myślano o wyburzeniu budynku dawnego Dworca Orleańskiego...
  9. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 17:35)
    A kto kogo molestuje?
  10. lmichorowski
    lmichorowski (20.02.2010 17:34)
    Ale wolałbym van Gogha (nawet bez ramy)...