Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 123
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Jolu, nie zaglądałem tu dość długo, więc dopiero teraz przeczytałem Twój post. O ile kwestia programu, czy też braku programu KOD nie ma dla mnie w zasadzie znaczenia (choć wbrew pozorom, KOD ten program ma - jest to powrót do status quo ante), to nie mogę zgodzić się, że monarchia byłaby droższą formą rządów. Zdecydowanie tańszą. Nawet licząc apanaże dla rodziny królewskiej i dworu (który nie musiałby być tak liczny, jak np. kancelaria i wszystkie służby prezydenta). A odpadłyby koszty organizowania co kilka lat wyborów prezydenckich i związanej z tym kampanii. Myślę zresztą, że gdyby monarchia była tak kosztowną formą rządów, to oszczędni Holendrzy, Belgowie, Norwegowie, Duńczycy, czy Szwedzi też by jej nie utrzymywali. A co do konstytucji, oczywiście - została naruszona, tyle że nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz i jakoś dawniej nikt się tym nie przejmował. Czy przypominasz sobie choćby jak władza wykonawcza wprowadziła przed laty tzw. moratorium na wykonywanie kary śmierci i przeforsowała uchwalenie odpowiednich ustaw? Oczywiście, miała do tego prawo, ale nie w stosunku do prawomocnych wyroków orzeczonych przez sądy. I co, były jakieś protesty, że łamana jest konstytucja? Przykładów można by dać więcej, ale po co psuć nastrój zbliżających się Świąt. Życzę wszystkiego najlepszego w rodzinnym gronie z dala od polityki. Niech Święta przyniosą Ci wiele radości i pogody ducha. Serdecznie pozdrawiam. :))
-
No to życzę miłego spektaklu. Z tym, że miejsce wypływu lawy się zmienia. Gdy my byliśmy na Hawajach 7 lat temu było to za miejscowością Pahoa (jadąc od Hilo) niedaleko drogi Hwy 130. Samochody były wpuszczane na bezpłatny parking w godzinach 17.00 - 20.00, na dalszą wędrówkę trzeba było zabrać latarki (wraca się po polach zastygłej lawy już po zmroku), oraz lornetkę.Samo miejsce, z którego spływają potoki lawy jest jednak dość oddalone od punktu widokowego, dlatego przydaje się lornetka. Myślę, że po przylocie na Big Island nie będziecie mieli problemów z ustaleniem, skąd obecnie najlepiej pobserwować to zjawisko. Życzę udanego pobytu na Hawajach i pozdrawiam. :)
-
Dziękuję za wizytę w Barcelonie. Pozdrawiam. :)
-
Z przyjemnością obejrzałem Twoją relację, tym bardziej, że oba miejsca były na szlaku naszej ubiegłorocznej podróży do Portugalii. Pozdrawiam. :)
-
+++++++++
-
Miło mi, Aniu, że spodobały Ci się moje portugalskie kafelki. Pozdrawiam. :)
-
A jakże, pamiętam takie pisma jak "Płomyk". "Płomyczek", "Świat Młodych", czy "Młody Technik"...
-
Z dużą przyjemnością obejrzałem galerię z Kauai, którą miałem okazję odwiedzić kilka lat temu. Miło było odwiedzić wirtualnie wiele znanych miejsc. Pozdrawiam. :)
-
My też dotarliśmy tam wieczorem. Nie mam nawet zdjęć z tego miejsca...
-
... do wody?
-
Jolu, nie zaglądałem tu dość długo, więc dopiero teraz przeczytałem Twój post. O ile kwestia programu, czy też braku programu KOD nie ma dla mnie w zasadzie znaczenia (choć wbrew pozorom, KOD ten program ma - jest to powrót do status quo ante), to nie mogę zgodzić się, że monarchia byłaby droższą formą rządów. Zdecydowanie tańszą. Nawet licząc apanaże dla rodziny królewskiej i dworu (który nie musiałby być tak liczny, jak np. kancelaria i wszystkie służby prezydenta). A odpadłyby koszty organizowania co kilka lat wyborów prezydenckich i związanej z tym kampanii. Myślę zresztą, że gdyby monarchia była tak kosztowną formą rządów, to oszczędni Holendrzy, Belgowie, Norwegowie, Duńczycy, czy Szwedzi też by jej nie utrzymywali. A co do konstytucji, oczywiście - została naruszona, tyle że nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz i jakoś dawniej nikt się tym nie przejmował. Czy przypominasz sobie choćby jak władza wykonawcza wprowadziła przed laty tzw. moratorium na wykonywanie kary śmierci i przeforsowała uchwalenie odpowiednich ustaw? Oczywiście, miała do tego prawo, ale nie w stosunku do prawomocnych wyroków orzeczonych przez sądy. I co, były jakieś protesty, że łamana jest konstytucja? Przykładów można by dać więcej, ale po co psuć nastrój zbliżających się Świąt. Życzę wszystkiego najlepszego w rodzinnym gronie z dala od polityki. Niech Święta przyniosą Ci wiele radości i pogody ducha. Serdecznie pozdrawiam. :))
-
No to życzę miłego spektaklu. Z tym, że miejsce wypływu lawy się zmienia. Gdy my byliśmy na Hawajach 7 lat temu było to za miejscowością Pahoa (jadąc od Hilo) niedaleko drogi Hwy 130. Samochody były wpuszczane na bezpłatny parking w godzinach 17.00 - 20.00, na dalszą wędrówkę trzeba było zabrać latarki (wraca się po polach zastygłej lawy już po zmroku), oraz lornetkę.Samo miejsce, z którego spływają potoki lawy jest jednak dość oddalone od punktu widokowego, dlatego przydaje się lornetka. Myślę, że po przylocie na Big Island nie będziecie mieli problemów z ustaleniem, skąd obecnie najlepiej pobserwować to zjawisko. Życzę udanego pobytu na Hawajach i pozdrawiam. :)
-
Dziękuję za wizytę w Barcelonie. Pozdrawiam. :)
-
Z przyjemnością obejrzałem Twoją relację, tym bardziej, że oba miejsca były na szlaku naszej ubiegłorocznej podróży do Portugalii. Pozdrawiam. :)
-
+++++++++
-
Miło mi, Aniu, że spodobały Ci się moje portugalskie kafelki. Pozdrawiam. :)
-
A jakże, pamiętam takie pisma jak "Płomyk". "Płomyczek", "Świat Młodych", czy "Młody Technik"...
-
Z dużą przyjemnością obejrzałem galerię z Kauai, którą miałem okazję odwiedzić kilka lat temu. Miło było odwiedzić wirtualnie wiele znanych miejsc. Pozdrawiam. :)
-
My też dotarliśmy tam wieczorem. Nie mam nawet zdjęć z tego miejsca...
-
... do wody?