Komentarze użytkownika 2_koty, strona 167
Przejdź do głównej strony użytkownika 2_koty
-
Dziękuję za wizytę i komentarze. Widzę, że byłaś w jednym miejsc na mojej mapie "na pewno pojadę". Zabieram się za kontemplację!
-
Hmm, pierwsze nasuwa się pytanie - po co tyle zachodu? Na mnie większe wrażenie robił szerszy widok, ukazujący jak taki kamienny krąg "siedzi" w krajobrazie, jak jest powiązany z kolejną grupą stojących kamieni i kamieniami wartowniczymi. Z bliska to głównie ... kamienie, chociaż rozbudzają wyobraźnię - co ludzie tam wyprawiali ;-) Zastanawia też jak krąg wtedy wyglądał, bo obecnie jest mocno "wyszczerbiony", a część kamieni pouszkadzana. Generalnie na Szetlandach i Orkadach zabytki są baaardzo stare i niezbyt "widowiskowe" - ale dają do myślenia jak tracimy swoją historię, ilu rzeczy już nie rozumiemy, jak się w stosunkowo krótkim czasie zmienił klimat itd. Gdybym była wrażliwa na magię, to może i kręgi dostarczyłyby mi więcej doznań :-)
Chociaż "coś" w nim chyba było skoro wróciliśmy wieczorem, by nacieszyć się kręgiem w samotności.
-
"Indeed", jakby to rzekli miejscowi ;-)
-
Dzięki :-)
-
Te domy na pierwszym planie to chyba jedyne kolorowe budynki w całym Lerwick :-)
-
My nie nauczyliśmy się rozróżniać zielonej odmiany bananów od tych żółtych niedojrzałych :-( A pamiętam, że były pyszne, z nutką limonkowego posmaku.
-
Ten kwiat nazywa się plumeria i jest narodowym symbolem Laosu. Też rozbudza moje miłe wspomnienia :-)
-
Cieszę się, że moje wspomnienia z podróży nie zniechęcają do Szetlandów. Nie jest to miejsce dla każdego turysty - ale to tylko jedna z licznych zalet :-)
-
Marku - ty na moje puffiny, a ja na twój Namib - też mogę ciągle wracać i wracać do tych zdjęć!
Jak dobrze pójdzie to może w następne wakacje właśnie tam się wybierzemy.
-
Smoku - piękna wyprawa, ale szczęka mi opadła jak przebrnęłam przez całą podróż - zmieniłeś moje myślenie o filmach z rodzinnych wakacji! SUPER
-
Dziękuję za wizytę i komentarze. Widzę, że byłaś w jednym miejsc na mojej mapie "na pewno pojadę". Zabieram się za kontemplację!
-
Hmm, pierwsze nasuwa się pytanie - po co tyle zachodu? Na mnie większe wrażenie robił szerszy widok, ukazujący jak taki kamienny krąg "siedzi" w krajobrazie, jak jest powiązany z kolejną grupą stojących kamieni i kamieniami wartowniczymi. Z bliska to głównie ... kamienie, chociaż rozbudzają wyobraźnię - co ludzie tam wyprawiali ;-) Zastanawia też jak krąg wtedy wyglądał, bo obecnie jest mocno "wyszczerbiony", a część kamieni pouszkadzana. Generalnie na Szetlandach i Orkadach zabytki są baaardzo stare i niezbyt "widowiskowe" - ale dają do myślenia jak tracimy swoją historię, ilu rzeczy już nie rozumiemy, jak się w stosunkowo krótkim czasie zmienił klimat itd. Gdybym była wrażliwa na magię, to może i kręgi dostarczyłyby mi więcej doznań :-)
Chociaż "coś" w nim chyba było skoro wróciliśmy wieczorem, by nacieszyć się kręgiem w samotności. -
"Indeed", jakby to rzekli miejscowi ;-)
-
Dzięki :-)
-
Te domy na pierwszym planie to chyba jedyne kolorowe budynki w całym Lerwick :-)
-
My nie nauczyliśmy się rozróżniać zielonej odmiany bananów od tych żółtych niedojrzałych :-( A pamiętam, że były pyszne, z nutką limonkowego posmaku.
-
Ten kwiat nazywa się plumeria i jest narodowym symbolem Laosu. Też rozbudza moje miłe wspomnienia :-)
-
Cieszę się, że moje wspomnienia z podróży nie zniechęcają do Szetlandów. Nie jest to miejsce dla każdego turysty - ale to tylko jedna z licznych zalet :-)
-
Marku - ty na moje puffiny, a ja na twój Namib - też mogę ciągle wracać i wracać do tych zdjęć!
Jak dobrze pójdzie to może w następne wakacje właśnie tam się wybierzemy. -
Smoku - piękna wyprawa, ale szczęka mi opadła jak przebrnęłam przez całą podróż - zmieniłeś moje myślenie o filmach z rodzinnych wakacji! SUPER