Komentarze użytkownika rebel.girl, strona 368

Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl

  1. rebel.girl
    rebel.girl (30.05.2009 0:38)
    no nie, aż tak źle nie jest - można mnie tu w różnych miejscach oglądać - i są to prawdziwe zdjęcia, haha! ;))) nie trzeba się zbytnio bać ;)
    tyle że trudno zgadnąć, ile mam lat... ;)
  2. rebel.girl
    rebel.girl (30.05.2009 0:31)
    dino, uspokój wyobraźnię! ;)))
  3. rebel.girl
    rebel.girl (30.05.2009 0:29)
    codzieninny, zgadzam się w kwestii butów, natomiast co co ewentualnej pokuty - nic nie wiem! ;)))
    owszem, miałabym za co, ale jeśli to rzeczywiście pokuta, organizatorzy mogli mnie chociaż powiadomić!
    co do kupowania zimówek przez całe lato... mam nadzieję, że się wyrobisz ;)
    ale wiesz - tak naprawdę w sklepie możesz się przejść - ba, godzinę nawet chodzić! - pobiegać, poskakać, kucnąć... i tyle. co ci to da? nic. niestety. tak naprawdę, jaki diabeł siedzi w butach dowiedzieć się można dopiero na szlaku... no i czasem nieźle zdziwić ;)
  4. rebel.girl
    rebel.girl (29.05.2009 0:18)
    stopy mają już tylko symboliczne ślady (kiedy to było...?), a buty... jak wrócę do domu, zastanowię się, czy ich fotka nie narusza granic dobrego smaku ;)
  5. rebel.girl
    rebel.girl (29.05.2009 0:17)
    ale dlaczego ja tego wcześniej nie zauważyłam?? to niemal niemożliwe... ;)
  6. rebel.girl
    rebel.girl (28.05.2009 23:57)
    znaczy pierwszy krok za mną. dla dobra ludzkości na tym jednak poprzestanę. z poezją u mnie zapewne jak ze śpiewem - świetnie sie bawię, ale... ;)
  7. rebel.girl
    rebel.girl (28.05.2009 23:54)
    "jak trudno być poetą" - świetne!
    motto dzisiejszego dnia jak nic ;)
  8. rebel.girl
    rebel.girl (28.05.2009 23:37)
    no właśnie tu się bohomazy porobiły ;) i jakoś nikt nie wrzucił do kapelusika ;)
  9. rebel.girl
    rebel.girl (28.05.2009 23:35)
    każdy widzi, co mu się w sercu odbija ;) mgła jest super! ;)
  10. rebel.girl
    rebel.girl (28.05.2009 23:34)
    ach, już się tak o niego nie troszczę, nawet udało mi się go zamoczyć (był co prawda w pokrowcu, ale jednak), jak wsiadałam do kajaka. moje dłonie ważniejsze ;)