Komentarze użytkownika rebel.girl, strona 335
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
a żebyś wiedział! wszyscy tam chyba zaliczyli wagary... ;)
-
cieszę się, że się podoba ;)
-
a zdjęcia świetne ;) będzie ciąg dalszy?
-
nabrałam się na nicka i myślałam, że jesteś z sokółki... ;)))
-
pewnie jest. tak tylko podpuszczam ;)
za każdym razem, kiedy je widzę, mam ochotę pobiec po tej tafli wody... ech!
-
świetny klimat! chcę na wakacje!! ;)
-
no właśnie. coś tu nie gra!
-
czyżby z samochodu/busika? ;)
-
a gdzie to dokładnie?
-
a, nie zmieścił się cały tytuł zdjęcia, więc jeszcze opowiastka:
nasz uroczy kierowca mniej więcej po 10 minutach wspólnej jazdy stwierdził, że koniecznie musi nas czymś ugościć i zatrzymał się przy najbliższym stoisku z pieczoną kukurydzą. kupił nam po kolbie i... i rozpoznał w sprzedawcy swojego kumpla z wojska! właśnie w związku z powyższym buziakom i trzymaniu za rączkę niemal nie było końca. w rytuale oczywiście nie uczestniczyłyśmy, kurczowo ściskając kolby... ;)
-
a żebyś wiedział! wszyscy tam chyba zaliczyli wagary... ;)
-
cieszę się, że się podoba ;)
-
a zdjęcia świetne ;) będzie ciąg dalszy?
-
nabrałam się na nicka i myślałam, że jesteś z sokółki... ;)))
-
pewnie jest. tak tylko podpuszczam ;)
za każdym razem, kiedy je widzę, mam ochotę pobiec po tej tafli wody... ech! -
świetny klimat! chcę na wakacje!! ;)
-
no właśnie. coś tu nie gra!
-
czyżby z samochodu/busika? ;)
-
a gdzie to dokładnie?
-
a, nie zmieścił się cały tytuł zdjęcia, więc jeszcze opowiastka:
nasz uroczy kierowca mniej więcej po 10 minutach wspólnej jazdy stwierdził, że koniecznie musi nas czymś ugościć i zatrzymał się przy najbliższym stoisku z pieczoną kukurydzą. kupił nam po kolbie i... i rozpoznał w sprzedawcy swojego kumpla z wojska! właśnie w związku z powyższym buziakom i trzymaniu za rączkę niemal nie było końca. w rytuale oczywiście nie uczestniczyłyśmy, kurczowo ściskając kolby... ;)