Komentarze użytkownika chinska_zaba, strona 146

Przejdź do głównej strony użytkownika chinska_zaba

  1. chinska_zaba
    chinska_zaba (29.01.2009 0:00)
    wynalazek nazywał się "bombowa zupa z Iranu" i smakował dość osobliwie, tzn. nie jak pomidorowa :) do tego zrobiłyśmy całą ciężarówkę grzanek, jakieś przyprawy w miseczce, zupa nic nie wygrała, ale była szeroko chwalona, na koniec zupojady zjadły nawet resztkę grzanek i przyprawy ;p
  2. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:51)
    chciałeś chyba powiedzieć z torebkami, niezły pokaz mody był ;)

    moi drodzy, teraz się trzymajcie, w roku poprzedzającym ów fotoreportaż tu obecna żaba także serwowała na festiwalu pewien zupny specjał i bynajmniej nie był on z torebki (choć z braku wielkiego gara rozważałyśmy opcję przetransportowania zupy w reklamówce :])
  3. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:48)
    dino, za dużo reklam, za mało zupy :) w takich sytuacjach dolewa się wody ;)
  4. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:42)
    żabi żul :] brzmi prawie jak żaba żul. albo żabi król.
  5. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:40)
    czy mi się wydaje, czy ostatni komentarz to bardzo wszechstronna wypowiedź? :)
  6. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:34)
    a to przepraszam :]
  7. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:31)
    nieprawda, umiesz przerobić siebie na zderzak od garbusa! :)
  8. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:27)
    przypominam, że akcja dzieje się w Krakowie, a nie w wiosce ludożerców. w takich chwilach właśnie wychodzą wszystkie międzymiastowe uprzedzenia :]
  9. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:24)
    właśnie zastanawiałam się, co on robi. ty to jesteś nieoceniony ;)
    bardzo fajne zdjęcie, trawa zielona, jak być powinno ;ppp
  10. chinska_zaba
    chinska_zaba (28.01.2009 23:18)
    ojej, dziękuję... :))) nie spodziewałam się takiej pochwały...
    rąbek tajemnicy... hmm, chyba pstrykać i uciekać :)
    a poważnie - nie wiem, naprawdę. podejrzewam natomiast, że potrzeba: 1. warsztatu, 2. wyczucia (czyli nosa), 3. pomyślunku, który można w wielkim skrócie nazwać znajomością zasad kompozycji, 4. naprawdę sporego refleksu. no i oczywiście miłości do zup ;)
    ja mam to ostatnie :)


    sławek, a gdyby następnym razem zrobić tak, ze dookoła mono, a w garnku czerwono? ;>