Komentarze użytkownika neilos, strona 2
Przejdź do głównej strony użytkownika neilos
-
Cóż balbinko, gęsi nie lubią ani czytać, ani myśleć...nawet urocza Gąska Balbinka :)
-
rzeczywiście misterna robota :)
-
Witaj Jolu, dziękuję za odwiedziny :)
-
Irenko, dziękuję za pozdrowienia!!! Ta opowieść o Norwegi to opowieść rzeka...będę dodawać i dodawać...ale obiecuję zaglądać do Twoich podróży!
Pozdrawiam serdecznie!!!
-
Irenko, ja się dopiero rozkręcam. To była bardzo intensywna wyprawa. Zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych, zapierających dech w piersiach miejsc, choć krajobraz Norwegii jest bardzo monochromatyczny.
Trochę zwolnię tempo, bo od jutra wracam do pracy po chorobie :)
-
Jeżeli w tym miasteczku są ludzie tacy, jak opisałaś, to raczej daruję sobie wizytę w tym miejscu.
Znam sympatycznych Marokańczyków i raczej z nimi i do ich rejonów się ograniczę :)
A zdjęcia świetne, aż che się łapać za pędzel :)
-
A dodam, że miejscami było upalnie :)
-
Piotr, z Norwegii wróciłam opalona jak ostatni mohikanin ;) dawno nie byłam tak opalona :) śnieg i słońce...
-
Irenko, ja się cieszę, że portal ożył i Wy jesteście!!!!!
Piotr dał mi znać.
Cieszę, że będę mogła poczytać, pooglądać i może zainspirować się jakiś miejscem, pozdrawiam serdecznie :)
-
Super, mimo rozczarowania, kiedyś tam wrócisz i będzie cudnie....
Mnie w tym roku się udało, ale myłam w okolicach Bormio i Livigno i to w marcu, śniegu dwa metry i cały czas lampa...
-
Cóż balbinko, gęsi nie lubią ani czytać, ani myśleć...nawet urocza Gąska Balbinka :)
-
rzeczywiście misterna robota :)
-
Witaj Jolu, dziękuję za odwiedziny :)
-
Irenko, dziękuję za pozdrowienia!!! Ta opowieść o Norwegi to opowieść rzeka...będę dodawać i dodawać...ale obiecuję zaglądać do Twoich podróży!
Pozdrawiam serdecznie!!! -
Irenko, ja się dopiero rozkręcam. To była bardzo intensywna wyprawa. Zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych, zapierających dech w piersiach miejsc, choć krajobraz Norwegii jest bardzo monochromatyczny.
Trochę zwolnię tempo, bo od jutra wracam do pracy po chorobie :) -
Jeżeli w tym miasteczku są ludzie tacy, jak opisałaś, to raczej daruję sobie wizytę w tym miejscu.
Znam sympatycznych Marokańczyków i raczej z nimi i do ich rejonów się ograniczę :)
A zdjęcia świetne, aż che się łapać za pędzel :) -
A dodam, że miejscami było upalnie :)
-
Piotr, z Norwegii wróciłam opalona jak ostatni mohikanin ;) dawno nie byłam tak opalona :) śnieg i słońce...
-
Irenko, ja się cieszę, że portal ożył i Wy jesteście!!!!!
Piotr dał mi znać.
Cieszę, że będę mogła poczytać, pooglądać i może zainspirować się jakiś miejscem, pozdrawiam serdecznie :) -
Super, mimo rozczarowania, kiedyś tam wrócisz i będzie cudnie....
Mnie w tym roku się udało, ale myłam w okolicach Bormio i Livigno i to w marcu, śniegu dwa metry i cały czas lampa...