Komentarze użytkownika hooltayka, strona 1485
Przejdź do głównej strony użytkownika hooltayka
-
Dzięki-)
-
Na Bali raczej nie mieliśmy problemów.Bardzo rzadko zdarzała się odmowa.
Trzeba tylko się do tych ludzi uśmiechać i poprosić o zgodę.
Mieszkańcy są bardzo pogodni i przyjaźni dla turystów.Nawet,kiedy się kąpali w wodzie,nie było problemów.
Bardzo chętnie pozują dzieci,ale potem chcą zobaczyć fotę w aparacie i śmiechu jest wiele.
-
Dzięki-)
-
Racja-)
Trzeba było jednak bardzo wcześnie wstawać dla takich zdjęć.
-
Dzięki Bartku,właśnie o to chodziło w tym zdjęciu....
-
Tomek,nie znasz dnia i godziny,a założą nam kagańce;-)
-
Mariusz,przekonałam się do wczesnego wstawania,kiedy zobaczyłam cuda o wschodzie słońca.
W ciągu dnia widoki są już zupełnie inne.
-
Dziekujemy-)
-
Chyba nigdzie...w Australii farmerzy odstrzeliwują kangury ,czy dzikie konie.
Ale już psy czy koty w domu mają wspaniałą opieke i traktowane są jak członkowie rodziny.
Na Bali chyba kota nie widziałam,psów niewiele.Może je pozjadano...?
-
Dziekuję Bartku-)
-
Dzięki-)
-
Na Bali raczej nie mieliśmy problemów.Bardzo rzadko zdarzała się odmowa.
Trzeba tylko się do tych ludzi uśmiechać i poprosić o zgodę.
Mieszkańcy są bardzo pogodni i przyjaźni dla turystów.Nawet,kiedy się kąpali w wodzie,nie było problemów.
Bardzo chętnie pozują dzieci,ale potem chcą zobaczyć fotę w aparacie i śmiechu jest wiele. -
Dzięki-)
-
Racja-)
Trzeba było jednak bardzo wcześnie wstawać dla takich zdjęć. -
Dzięki Bartku,właśnie o to chodziło w tym zdjęciu....
-
Tomek,nie znasz dnia i godziny,a założą nam kagańce;-)
-
Mariusz,przekonałam się do wczesnego wstawania,kiedy zobaczyłam cuda o wschodzie słońca.
W ciągu dnia widoki są już zupełnie inne. -
Dziekujemy-)
-
Chyba nigdzie...w Australii farmerzy odstrzeliwują kangury ,czy dzikie konie.
Ale już psy czy koty w domu mają wspaniałą opieke i traktowane są jak członkowie rodziny.
Na Bali chyba kota nie widziałam,psów niewiele.Może je pozjadano...? -
Dziekuję Bartku-)