Komentarze użytkownika latyn20, strona 128
Przejdź do głównej strony użytkownika latyn20
-
Ale nic za darmo... ;-)
-
Ach, dać nura w Kununurra, pstryknąć fotkę kangura, eukaliptusem w Purnululu sie ululać... ;-)
-
- Droga sąsiadko, ma pani może pożyczyć kapkę arszeniku?
- Niestety, nie mam, moja droga. Ale za to zostało mi jeszcze sporo strychniny po moim świętej pamięci mężu. Zobaczy pani, też się pani nada, a mnie teraz do niczego już niepotrzebna.
-
Ogon jakby sztuczny albo podwędzony od innej jaszczurki ;-)
-
- Odkąd mam nowego fryzjera, nie mogę się opędzić od lasek.
-
Jeśli chcecie, żeby wam powiało Młodą Polską, pijcie to zielone :-)
-
Impresjonistyczna ta Twoja Girona, oniryczna wizja nad rzeką Onyar...
-
Coś nadto całuśny ten delfin ;-)
-
Nie ma to, jak piękne niebo...
-
Jak to gdzie były żółwie? Były tam, gdzie żółwie mają w zwyczaju bywać, a na wszelki wypadek napisały w dwóch językach, by ich nie molestować.
-
Ale nic za darmo... ;-)
-
Ach, dać nura w Kununurra, pstryknąć fotkę kangura, eukaliptusem w Purnululu sie ululać... ;-)
-
- Droga sąsiadko, ma pani może pożyczyć kapkę arszeniku?
- Niestety, nie mam, moja droga. Ale za to zostało mi jeszcze sporo strychniny po moim świętej pamięci mężu. Zobaczy pani, też się pani nada, a mnie teraz do niczego już niepotrzebna. -
Ogon jakby sztuczny albo podwędzony od innej jaszczurki ;-)
-
- Odkąd mam nowego fryzjera, nie mogę się opędzić od lasek.
-
Jeśli chcecie, żeby wam powiało Młodą Polską, pijcie to zielone :-)
-
Impresjonistyczna ta Twoja Girona, oniryczna wizja nad rzeką Onyar...
-
Coś nadto całuśny ten delfin ;-)
-
Nie ma to, jak piękne niebo...
-
Jak to gdzie były żółwie? Były tam, gdzie żółwie mają w zwyczaju bywać, a na wszelki wypadek napisały w dwóch językach, by ich nie molestować.