Komentarze użytkownika latyn20, strona 120
Przejdź do głównej strony użytkownika latyn20
-
Grunt to ładna fryzura...
-
Komentując Twój wpis, w którym dziękujesz mi za wizytę w Japonii, pozwolę sobie na podzielenie się nagłym olśnieniem: a więc byłem w Japonii!!! Tyle, że per procura ;-)
-
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Cześć ich pamięci.
Jakże jednak wielu z nich byłoby zdziwionych reakcją narodu polskiego...
-
Idzie nowe... ktoś postawił wieżowiec, a jeszcze tak niedawno go tam nie było... Rozwój i rozmach wkraczają nawet do Albanii.
-
Czy chcecie powiedzieć, że tak łatwo łapie was znudzenie? Patrzę i patrzę i wciąż nie mam dosyć...
-
... z przyjemnością ;-)
-
Tę kulinarną porażkę - bo co do Twojej oceny to może i nawet się zgodzę - wspominam z uśmiechem, szczególnie jak sobie przypomnę dwóch niezgrabnych drabów, którzy ten swój produkt nam zaserwowali i potem się przyglądali ze stoickim spokojem autochtonów, jak walczymy i z muchami i z obrzydzeniem ;-)
-
Oj, wybacz mi to faux pas. Miało być: MIDERSKA, NARESZCIE ;-)
-
Powiem tak: MIZERSKA, NARESZCIE! Nareszcie opublikowałeś swoje nowe zdjęcia ;-)
-
Gdzieś tam w Portugalii również jadłem gigantyczne sardynki ugrillowane jeszcze przed porannym wypróżnieniem, z wpatrzonymi we mnie pełnymi zdziwienia oczami, a że byłem tam bodaj w sierpniu, konkurowałem o ich zjedzenie ze stadem bezczelnych much...
-
Grunt to ładna fryzura...
-
Komentując Twój wpis, w którym dziękujesz mi za wizytę w Japonii, pozwolę sobie na podzielenie się nagłym olśnieniem: a więc byłem w Japonii!!! Tyle, że per procura ;-)
-
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Cześć ich pamięci.
Jakże jednak wielu z nich byłoby zdziwionych reakcją narodu polskiego...
-
Idzie nowe... ktoś postawił wieżowiec, a jeszcze tak niedawno go tam nie było... Rozwój i rozmach wkraczają nawet do Albanii.
-
Czy chcecie powiedzieć, że tak łatwo łapie was znudzenie? Patrzę i patrzę i wciąż nie mam dosyć...
-
... z przyjemnością ;-)
-
Tę kulinarną porażkę - bo co do Twojej oceny to może i nawet się zgodzę - wspominam z uśmiechem, szczególnie jak sobie przypomnę dwóch niezgrabnych drabów, którzy ten swój produkt nam zaserwowali i potem się przyglądali ze stoickim spokojem autochtonów, jak walczymy i z muchami i z obrzydzeniem ;-)
-
Oj, wybacz mi to faux pas. Miało być: MIDERSKA, NARESZCIE ;-)
-
Powiem tak: MIZERSKA, NARESZCIE! Nareszcie opublikowałeś swoje nowe zdjęcia ;-)
-
Gdzieś tam w Portugalii również jadłem gigantyczne sardynki ugrillowane jeszcze przed porannym wypróżnieniem, z wpatrzonymi we mnie pełnymi zdziwienia oczami, a że byłem tam bodaj w sierpniu, konkurowałem o ich zjedzenie ze stadem bezczelnych much...