Komentarze użytkownika zipiz, strona 256
Przejdź do głównej strony użytkownika zipiz
-
radioaktywna woda? ile Ci palców wyrosło! :)
-
achtung minen...
-
wakacje w krzywym zwierciadle :D
-
- to je kolcok?
- nie! to je iglok!
- ależ panowie to nie je kolcok i też to nie je iglok...
- a co to je?
- to je... szpilok! :-))
-
super, super i jeszcze raz super! :-)
-
córka mi się wystraszyła tego... straszydła! co to takie wielkie? :) makro czy mutant?
-
złota rybka? łał! spełniła życzenia? :D
-
dżizas Rebelko... i co ja mam napisać? wzruszenie odbiera mi mowę (i pismo), wzruszenie osiąga zenit, wzruszenie się rozprzestrzeni, kończy się lato, coraz mniej zieleni, lecz już niebawem z nadejściem jesieni na kolorowo świat się zamieni a Zipiz nieustając będzie się rumienił z radości i uśmiech na jego twarzy będzie gościł i gościł i oby za miesiąc nikt się na niego nie złościł. Rebelko... motywujesz do dalszej pracy, osiadanie na laurach nie jest cacy, mam już pomysły na nowe podróże... i takie małe, maciupkie i wielkie i duże... rzut oka na kwiaty, głownie na róże, kocham pioruny, więc czekam na burze i samoloty gdzieś tam na górze... etc.
Tylko tyle z siebie wykrzesałem, bo naprawdę oniemiałem... i szok kolejny... zdębiałem, bo dwa ziółka otrzymałem :))) Yrec61 dzięki Tobie mam już ziółka dwa; forma uzasadnienia była krótka, lecz wielce raduje się dusza ma, żeś tak, jak ja, lubisz mojego avatara :)))
Podobnie jak mj1945 dopiero poznaję Kolumbera i tym większe moje zdziwienie! Poczułem się jak Anna Rogowska, kiedy Isinbajewa przegrała z nią złoty medal, jak Usain Bolt gdy kolejny raz przekroczył granicę, jak nasi siatkarze po finale z Francuzami, jak mój avatar po zdobyciu Potrójnej Korony, jak TommyLeeJones... w Ściganym :)))
Podziękowania wielkie dla Rebelki, która błyskawicznie pomocną dłoń wyciągneła, kiedy zagubiony się poczułem w Kolumberze. Dziękuję!!!
-
a cóż to Zbynku na wyspie? klasztor, pałac, więzienie? :)
-
achtung minen!!!
-
radioaktywna woda? ile Ci palców wyrosło! :)
-
achtung minen...
-
wakacje w krzywym zwierciadle :D
-
- to je kolcok?
- nie! to je iglok!
- ależ panowie to nie je kolcok i też to nie je iglok...
- a co to je?
- to je... szpilok! :-)) -
super, super i jeszcze raz super! :-)
-
córka mi się wystraszyła tego... straszydła! co to takie wielkie? :) makro czy mutant?
-
złota rybka? łał! spełniła życzenia? :D
-
dżizas Rebelko... i co ja mam napisać? wzruszenie odbiera mi mowę (i pismo), wzruszenie osiąga zenit, wzruszenie się rozprzestrzeni, kończy się lato, coraz mniej zieleni, lecz już niebawem z nadejściem jesieni na kolorowo świat się zamieni a Zipiz nieustając będzie się rumienił z radości i uśmiech na jego twarzy będzie gościł i gościł i oby za miesiąc nikt się na niego nie złościł. Rebelko... motywujesz do dalszej pracy, osiadanie na laurach nie jest cacy, mam już pomysły na nowe podróże... i takie małe, maciupkie i wielkie i duże... rzut oka na kwiaty, głownie na róże, kocham pioruny, więc czekam na burze i samoloty gdzieś tam na górze... etc.
Tylko tyle z siebie wykrzesałem, bo naprawdę oniemiałem... i szok kolejny... zdębiałem, bo dwa ziółka otrzymałem :))) Yrec61 dzięki Tobie mam już ziółka dwa; forma uzasadnienia była krótka, lecz wielce raduje się dusza ma, żeś tak, jak ja, lubisz mojego avatara :)))
Podobnie jak mj1945 dopiero poznaję Kolumbera i tym większe moje zdziwienie! Poczułem się jak Anna Rogowska, kiedy Isinbajewa przegrała z nią złoty medal, jak Usain Bolt gdy kolejny raz przekroczył granicę, jak nasi siatkarze po finale z Francuzami, jak mój avatar po zdobyciu Potrójnej Korony, jak TommyLeeJones... w Ściganym :)))
Podziękowania wielkie dla Rebelki, która błyskawicznie pomocną dłoń wyciągneła, kiedy zagubiony się poczułem w Kolumberze. Dziękuję!!! -
a cóż to Zbynku na wyspie? klasztor, pałac, więzienie? :)
-
achtung minen!!!