Komentarze użytkownika zipiz, strona 233

Przejdź do głównej strony użytkownika zipiz

  1. zipiz
    zipiz (09.10.2009 9:08)
    Pocisk, pocisk, pocisk... W V-1 jako pociskach brakowało układu automatycznego pilotażu, czy nawigacji, które byłyby sprzężone z elementami wykonawczymi - jest to podstawowy element wyróżniający samolot bezzałogowy.
    tak więc dalej brnąłbym w moje uparte stwierdzenie :-)
  2. zipiz
    zipiz (09.10.2009 9:01)
    lud to nacierał masami ze wschodu...
  3. zipiz
    zipiz (09.10.2009 9:00)
    mogliby też Hessa zmumifokować i postawić na straży :))) albo całego meśka i Rudiego w kokpicie ;-)
  4. zipiz
    zipiz (09.10.2009 8:57)
    ten w tle wygląda jakby miał kuszę ;-)
  5. zipiz
    zipiz (09.10.2009 8:54)
    dołączę do grona sentymentalistów Bydgoszczy :)
  6. zipiz
    zipiz (09.10.2009 8:51)
    troszkę się interesowałem II WŚ, w tym w dużej mierze lotnictwem, więc sprawiłeś mi przyjemność niesamowitą :)

    dzięki również za pozytywny spacer po polskich zamkach :)
  7. zipiz
    zipiz (09.10.2009 8:43)
    już kolejny raz :-)
  8. zipiz
    zipiz (09.10.2009 8:43)
    na pewno ma i właściciel na nim lądował :)
  9. zipiz
    zipiz (07.10.2009 12:03)
    nieźle zjarały Tokio...
  10. zipiz
    zipiz (07.10.2009 11:53)
    ja z kolei uparłbym się przy stwierdzeniu, że V-1 to jednak pocisk - popularnie zwany latającą bombą... idąc za oryginalną nazwą - była to broń odwetowa Vergeltungswaffe... z kolei V-2 to pocisk balistyczny, którego najprościej i najpopularniej można nazwać rakietą :)

    Pierwszy raz samoloty bezzałogowe zostały użyte w boju latem 1944 na Pacyfiku przez USA. Wówczas użyto czterech TDR1 startujących z Wysp Salomona. Skuteczność była 50%, gdyż tylko/aż dwa trafiły w japoński niszczyciel.