Komentarze użytkownika mapew, strona 214
Przejdź do głównej strony użytkownika mapew
-
Aleksander niewiele z niej pozostawil....
-
ojciec dumnie ustawil ich do zdjecia
-
dzieki :)
-
o, tego tez nie wiedzialem. A wiec odwiedzilem je w ich ojczyznie
-
zgadza sie
-
no i smog widac....
-
no tak, im okazalsza budowa w jakims kraju, tym wieksza sprzecznosc w nazwie .....
Jak nie ma wolnosci w codziennym zyciu, to trzeba ja pokazywac....
-
Renatko, my przejechalismy w 24 dni "tylko" 6200 km - z Uzbekistanu przez Tadzykistan, Kirgistan do Sinciangu w Chinach, konczac nasza podroz w Urumczi. Moze uda mi sie dodac jakies zdjecia jeszcze przed swietami (wybor z 6.000 nie jest taki latwy ;-) Pozdrawiam
-
Witaj Marcinie,
bardzo ciesze sie z Twoich odwiedzin. Iran jest na prawde fascynujacy - biekne zabytki, budowle. Ale najbardziej zafascynowali mnie tam ludzie - mili, kontaktowi, pozytywnie nastawieni. Przeciwienstwo tego, co znalem z mediow. Mam nadzieje, ze z nowym prezydentem nadejna tez pozytywne zmiany. Na prawde polecam Ci tam pojechac.
Co do opisow, to niestety nie wyrabiam sie w czasie. Juz dodawanie zdjec bardzo sie opoznilo. Kilku ostatnich podrozy nie zdazylem jeszcze przygotowac... :-) Ostatnio bylem w rejonach, ktore Cie tak interesuja - z Uzbekistanu przez Tadzykistan, Kirgistan do zachodnich Chin. Moze uda mi sie dodac jakies zdjecia jeszcze w tym roku :-) Serdecznie pozdrawiam
-
Najgorsze, co w tym zakresie przezylem, to bylo wlasnie ostatnio w Sinciangu. Stwierdzilem, ze dobrze bylo, gdy zapach juz z oddali uniemozliwial wejscie, bo to chronilo przed dodatkowym jeszcze widokiem....A i za kibelkiem czy za budynkami czesto nie bylo lepiej, bo nie my pierwsi tam bylismy.
A jak bylo sie tak na prawde w potrzebie, to niepotrzebne byly ani krzaki, ani pagorki, ani nic innego - tak panom jak i paniom ;-)
-
Aleksander niewiele z niej pozostawil....
-
ojciec dumnie ustawil ich do zdjecia
-
dzieki :)
-
o, tego tez nie wiedzialem. A wiec odwiedzilem je w ich ojczyznie
-
zgadza sie
-
no i smog widac....
-
no tak, im okazalsza budowa w jakims kraju, tym wieksza sprzecznosc w nazwie .....
Jak nie ma wolnosci w codziennym zyciu, to trzeba ja pokazywac.... -
Renatko, my przejechalismy w 24 dni "tylko" 6200 km - z Uzbekistanu przez Tadzykistan, Kirgistan do Sinciangu w Chinach, konczac nasza podroz w Urumczi. Moze uda mi sie dodac jakies zdjecia jeszcze przed swietami (wybor z 6.000 nie jest taki latwy ;-) Pozdrawiam
-
Witaj Marcinie,
bardzo ciesze sie z Twoich odwiedzin. Iran jest na prawde fascynujacy - biekne zabytki, budowle. Ale najbardziej zafascynowali mnie tam ludzie - mili, kontaktowi, pozytywnie nastawieni. Przeciwienstwo tego, co znalem z mediow. Mam nadzieje, ze z nowym prezydentem nadejna tez pozytywne zmiany. Na prawde polecam Ci tam pojechac.
Co do opisow, to niestety nie wyrabiam sie w czasie. Juz dodawanie zdjec bardzo sie opoznilo. Kilku ostatnich podrozy nie zdazylem jeszcze przygotowac... :-) Ostatnio bylem w rejonach, ktore Cie tak interesuja - z Uzbekistanu przez Tadzykistan, Kirgistan do zachodnich Chin. Moze uda mi sie dodac jakies zdjecia jeszcze w tym roku :-) Serdecznie pozdrawiam
-
Najgorsze, co w tym zakresie przezylem, to bylo wlasnie ostatnio w Sinciangu. Stwierdzilem, ze dobrze bylo, gdy zapach juz z oddali uniemozliwial wejscie, bo to chronilo przed dodatkowym jeszcze widokiem....A i za kibelkiem czy za budynkami czesto nie bylo lepiej, bo nie my pierwsi tam bylismy.
A jak bylo sie tak na prawde w potrzebie, to niepotrzebne byly ani krzaki, ani pagorki, ani nic innego - tak panom jak i paniom ;-)