Komentarze użytkownika snickers1958, strona 152
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
... znowu masz rację Przyjacielu...
-
... nigdy nie wątpiłem w Twoją Piotrze wiedzę, ale tą informacją mnie zaskoczyłeś, gdyby to powiedział " Voyager"? Nie weryfikuję tej informacji bo zapewne masz rację...
-
... o to chyba w tym chodzi drogi Piotrze by instrument maksymalnie zminimalizować, pozbyć się kosztownych remontów i strojeń, pozostawić tylko prospekt dla oczu i nikt na dole nie zauważy różnicy w brzmieniu...lecz z drugiej strony (może jestem zbyt sentymentalny?) nie wyobrażam sobie by przy takich pięknych organach nie uruchomić wiatrownicy i całego zespołu urządzeń, które ukazują jak WIELKĄ duszę posiadają konwencjonalne organy kościelne...
-
... zdecydowanie, a przy organach mógłbym spać, oczywiście tych brzmiących...
-
... a to znaczy, że gotyk zmusza do gimnastyki, to jest przyjemne...
-
... lubiłem się tu zatrzymywać...
-
... i to jest właśnie ta poezja, która aż dźwięczy w uszach swym błogim spokojem i krasą...
-
Witaj Jolu, nawet przez myśl mi nie przeszło, że i Ciebie mogła dosięgnąć ta kolumberowa zaraza. Nie mam pojęcia czy odczytasz moją informację ale powiem, że bardzo mi przykro utracić wizualny pogląd na Twoje podróże. Zadaję sobie dziś kolejne, to samo pytanie, raczej retoryczne, - czy to wszystko ma jakiś dalszy sens???!!! Tak było miło a jest tak smutno bez wesołej Joli. Na tym życie się nie kończy więc do zobaczenie gdzieś indziej w wirtualnym świecie a najlepiej w realu ( nie wiem czy jest u Was w mieście real, może tylko Lidl albo Biedronka, hihi?) Pozdrawiam i życzę uśmiechu.
-
Renato, Renato, dzięki wielkie za zainteresowanie "czystą wodą", dzięki za miłą ocenę dla dawnego, codziennego bywalca na tym portalu. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę wspaniałych podróży...
-
... czytam to i siwy włos staje dęba na myśl co się wyprawia w tym staruszku "Kolumberze". Powiedziałbym raczej starym dziadzie, zgorzkniałym i nie czułym na ogólne wołanie o pomoc. Piotrze i inni dotknięci "zarazą, współczuję Wam i gorąco pozdrawiam...
-
... znowu masz rację Przyjacielu...
-
... nigdy nie wątpiłem w Twoją Piotrze wiedzę, ale tą informacją mnie zaskoczyłeś, gdyby to powiedział " Voyager"? Nie weryfikuję tej informacji bo zapewne masz rację...
-
... o to chyba w tym chodzi drogi Piotrze by instrument maksymalnie zminimalizować, pozbyć się kosztownych remontów i strojeń, pozostawić tylko prospekt dla oczu i nikt na dole nie zauważy różnicy w brzmieniu...lecz z drugiej strony (może jestem zbyt sentymentalny?) nie wyobrażam sobie by przy takich pięknych organach nie uruchomić wiatrownicy i całego zespołu urządzeń, które ukazują jak WIELKĄ duszę posiadają konwencjonalne organy kościelne...
-
... zdecydowanie, a przy organach mógłbym spać, oczywiście tych brzmiących...
-
... a to znaczy, że gotyk zmusza do gimnastyki, to jest przyjemne...
-
... lubiłem się tu zatrzymywać...
-
... i to jest właśnie ta poezja, która aż dźwięczy w uszach swym błogim spokojem i krasą...
-
Witaj Jolu, nawet przez myśl mi nie przeszło, że i Ciebie mogła dosięgnąć ta kolumberowa zaraza. Nie mam pojęcia czy odczytasz moją informację ale powiem, że bardzo mi przykro utracić wizualny pogląd na Twoje podróże. Zadaję sobie dziś kolejne, to samo pytanie, raczej retoryczne, - czy to wszystko ma jakiś dalszy sens???!!! Tak było miło a jest tak smutno bez wesołej Joli. Na tym życie się nie kończy więc do zobaczenie gdzieś indziej w wirtualnym świecie a najlepiej w realu ( nie wiem czy jest u Was w mieście real, może tylko Lidl albo Biedronka, hihi?) Pozdrawiam i życzę uśmiechu.
-
Renato, Renato, dzięki wielkie za zainteresowanie "czystą wodą", dzięki za miłą ocenę dla dawnego, codziennego bywalca na tym portalu. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę wspaniałych podróży...
-
... czytam to i siwy włos staje dęba na myśl co się wyprawia w tym staruszku "Kolumberze". Powiedziałbym raczej starym dziadzie, zgorzkniałym i nie czułym na ogólne wołanie o pomoc. Piotrze i inni dotknięci "zarazą, współczuję Wam i gorąco pozdrawiam...