Komentarze użytkownika powsinoga45, strona 171
Przejdź do głównej strony użytkownika powsinoga45
-
"Hej, szable w dłoń! Łuki w juki, a łupy wziąć w troki / Troki" :)
-
Nie wiem, jak to się stało - wybierałam się do Poznania, a trafiłam z kryzysową w Tatry :)
Wobec tego Poznań poczeka :)
-
Dla górali 'chłopek', dla ceprów 'chłopisko'.
-
Bliżej chyba już nie można...
-
Gdzie ten oddech!?
-
Ależ płaszczka nie pokaże się nikomu bez płaszcza!!!
A czy ktoś pamięta, jak to w jednej książce o Muminkach Tatuś organizował wyprawę morską; zwołał domowników i zaczęły się przygotowania... Zajęto się mapą i wyborem, teraz powiedzielibyśmy, destynacji. Wybrano jedną z wysepek na morzu...
Tatuś (jako stary marynarz) był bardzo podekscytowany, Mamusia (jak zwykle) dawała mu wolną rękę i zajęła się przygotowywaniem aprowizacji, bo była bardzo dyplomatyczną i praktyczną Mamusią, a tylko Mała Mi ze swoją trzeźwością umysłu zapytała, co będzie, kiedy się okaże, że wyspa na mapie nie jest żadną wyspą, a jedynie śladem po musze?!
Mała Mi potrafiła ściągnąć na ziemię...
Ale to tylko tak... Aha, bo była mowa o mapie...
-
Jaki ładny anemonik...
-
Trzy?
-
Można policzyć...
-
... to od razu oferuje zdrową żywność!
-
"Hej, szable w dłoń! Łuki w juki, a łupy wziąć w troki / Troki" :)
-
Nie wiem, jak to się stało - wybierałam się do Poznania, a trafiłam z kryzysową w Tatry :)
Wobec tego Poznań poczeka :) -
Dla górali 'chłopek', dla ceprów 'chłopisko'.
-
Bliżej chyba już nie można...
-
Gdzie ten oddech!?
-
Ależ płaszczka nie pokaże się nikomu bez płaszcza!!!
A czy ktoś pamięta, jak to w jednej książce o Muminkach Tatuś organizował wyprawę morską; zwołał domowników i zaczęły się przygotowania... Zajęto się mapą i wyborem, teraz powiedzielibyśmy, destynacji. Wybrano jedną z wysepek na morzu...
Tatuś (jako stary marynarz) był bardzo podekscytowany, Mamusia (jak zwykle) dawała mu wolną rękę i zajęła się przygotowywaniem aprowizacji, bo była bardzo dyplomatyczną i praktyczną Mamusią, a tylko Mała Mi ze swoją trzeźwością umysłu zapytała, co będzie, kiedy się okaże, że wyspa na mapie nie jest żadną wyspą, a jedynie śladem po musze?!
Mała Mi potrafiła ściągnąć na ziemię...
Ale to tylko tak... Aha, bo była mowa o mapie... -
Jaki ładny anemonik...
-
Trzy?
-
Można policzyć...
-
... to od razu oferuje zdrową żywność!