Komentarze użytkownika slawannka, strona 120
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
A może ryba, bo tam rybacy mieszkają?
-
A czego byś chciał w schronisku, mieszczącym się na zamku?
-
:)
-
Zobaczyłbyś w naturze!
-
No, nie wiem czy on ma uśmiech na twarzy jak to wspomina ;)
A wracając do koloru wina: kwestia, ciemne, czarne - piłam na Stromboli z kimś wino, i pyta, jakie chcę. Mówię, czerwone, a on pyta - czarne? (nero?) - mówię, Ok, może być nero. A on przynosi czerwone.
Bo oni tam mówią nero na czerwone wino... I wszystko się zgadza!
-
Powulkaniczny ;)
-
Ciekawe, że z tego rodzaju cmentarzem (jakby kapliczki w pionie, a nie mogiły) spotkałam się na Lampeduzie, ale na Wyspach Eolskich nie, tam są groby i ściany z grobowcami. Myślałam, że to sycylijski zwyczaj...
-
Villa Romana del Casale: http://pl.wikipedia.org/wiki/Villa_Romana_del_Casale. A więc, rzymska, a nie bizantyjska
-
hmmm...
-
Niestety, nie, tzn skałkarz na pewno da radę, ale normalny człowiek raczej nie. Jest inna droga podobno, którą można obejść wyspę, ale ta droga idzie bardziej górą, ja na nią nie trafiłam...
-
A może ryba, bo tam rybacy mieszkają?
-
A czego byś chciał w schronisku, mieszczącym się na zamku?
-
:)
-
Zobaczyłbyś w naturze!
-
No, nie wiem czy on ma uśmiech na twarzy jak to wspomina ;)
A wracając do koloru wina: kwestia, ciemne, czarne - piłam na Stromboli z kimś wino, i pyta, jakie chcę. Mówię, czerwone, a on pyta - czarne? (nero?) - mówię, Ok, może być nero. A on przynosi czerwone.
Bo oni tam mówią nero na czerwone wino... I wszystko się zgadza! -
Powulkaniczny ;)
-
Ciekawe, że z tego rodzaju cmentarzem (jakby kapliczki w pionie, a nie mogiły) spotkałam się na Lampeduzie, ale na Wyspach Eolskich nie, tam są groby i ściany z grobowcami. Myślałam, że to sycylijski zwyczaj...
-
Villa Romana del Casale: http://pl.wikipedia.org/wiki/Villa_Romana_del_Casale. A więc, rzymska, a nie bizantyjska
-
hmmm...
-
Niestety, nie, tzn skałkarz na pewno da radę, ale normalny człowiek raczej nie. Jest inna droga podobno, którą można obejść wyspę, ale ta droga idzie bardziej górą, ja na nią nie trafiłam...