Komentarze użytkownika mclong, strona 4
Przejdź do głównej strony użytkownika mclong
-
-
Dziękujemy bardzo!
Faktycznie, co chwilę sobie przypominamy, że w Polsce już jesień i nie możemy się nacieszyć upałami. Postaramy się spakować trochę ciepła i słońca na wynos i przywieziemy ze sobą (chyba że oclą, nie wiem ile ‘na głowę’ można wwieźć?) ;)))
Tym czasem przesyłamy jeszcze więcej baaaaaaaaardzo słonecznych pozdrowień!
-
Witamy! Super Was tu widzieć dziewczyny!
Pozdrawiamy graco i mocno trzymamy kciuki za świetne plany. Będziemy a bieżąco śledzić profil :)!
-
Tak... Romantyczny plener ;)
-
Dziękujemy bardzo! W 80 też by się pewnie dało . Ostatnio poznaliśmy dwóch podróżników z Niemiec, którzy okrążali świat w 3 tygodnie!
Pozdrawiamy!
-
Nieprawdaz...?
-
Dziekujemy :)
-
:)
-
Motyle… O kurcze Atamanek, a my zrezygnowaliśmy z pójścia na farmę motyli w Penangu, kiedy tam byliśmy. Teraz to już trochę daleko… Ale może jeszcze jakieś napotkamy.
-
;) Ależ oczywiście, proszę bardzo:
W tej chwili jesteśmy w Da Lat, wietnamskim mieście w Regionie Płaskowyżu Centralnego na wys. 1500 m npm. Z powodu wysokości jest cudownie chłodno. W tym momencie jest 1.50 w nocy, więc jesteśmy już w pokoju hostelowym i jest ciemno, ale normalnie przed oknem mamy zbocze zabudowane kolorowymi, bardzo wąskimi - ale wysokimi domami. Dookoła góry i pagórki najczęściej przykryte kołdrą z chmur. Dźwięki to istna kakofonia klaksonów niezliczonych motorów i skuterów. Poza miastem: głęboka cisza przerywana śpiewem ptaków. Zapachy: jedzenie sprzedawane z przewoźnych straganów, przyprawy. Kolory: istna feria wszystkich kolorów tęczy w mieście (szczególnie na bazarach), a poza nim: nieskończona zieleń, ciemna i mokra.
A marzyć… zawsze warto! Kto wie co się może spełnić… Życzę więc dobrej nocy i spełniania marzeń. :)
-
Dziękujemy bardzo!
Faktycznie, co chwilę sobie przypominamy, że w Polsce już jesień i nie możemy się nacieszyć upałami. Postaramy się spakować trochę ciepła i słońca na wynos i przywieziemy ze sobą (chyba że oclą, nie wiem ile ‘na głowę’ można wwieźć?) ;)))
Tym czasem przesyłamy jeszcze więcej baaaaaaaaardzo słonecznych pozdrowień! -
Witamy! Super Was tu widzieć dziewczyny!
Pozdrawiamy graco i mocno trzymamy kciuki za świetne plany. Będziemy a bieżąco śledzić profil :)!
-
Tak... Romantyczny plener ;)
-
Dziękujemy bardzo! W 80 też by się pewnie dało . Ostatnio poznaliśmy dwóch podróżników z Niemiec, którzy okrążali świat w 3 tygodnie!
Pozdrawiamy!
-
Nieprawdaz...?
-
Dziekujemy :)
-
:)
-
Motyle… O kurcze Atamanek, a my zrezygnowaliśmy z pójścia na farmę motyli w Penangu, kiedy tam byliśmy. Teraz to już trochę daleko… Ale może jeszcze jakieś napotkamy.
-
;) Ależ oczywiście, proszę bardzo:
W tej chwili jesteśmy w Da Lat, wietnamskim mieście w Regionie Płaskowyżu Centralnego na wys. 1500 m npm. Z powodu wysokości jest cudownie chłodno. W tym momencie jest 1.50 w nocy, więc jesteśmy już w pokoju hostelowym i jest ciemno, ale normalnie przed oknem mamy zbocze zabudowane kolorowymi, bardzo wąskimi - ale wysokimi domami. Dookoła góry i pagórki najczęściej przykryte kołdrą z chmur. Dźwięki to istna kakofonia klaksonów niezliczonych motorów i skuterów. Poza miastem: głęboka cisza przerywana śpiewem ptaków. Zapachy: jedzenie sprzedawane z przewoźnych straganów, przyprawy. Kolory: istna feria wszystkich kolorów tęczy w mieście (szczególnie na bazarach), a poza nim: nieskończona zieleń, ciemna i mokra.
A marzyć… zawsze warto! Kto wie co się może spełnić… Życzę więc dobrej nocy i spełniania marzeń. :)
Jesteśmy teraz w Kalifornii, w Sun City koło LA. Także aż wstyd się przyznać, ale dalej cieszymy się słońcem, upałami (ponad 30 stopni) i bezchmurnym niebem :). No i taaaak, dobrze nam tutaj ;) – jak łatwo się pewnie domyślić. Bawimy się świetnie, jak cały czas zresztą przez ostatnie miesiące, gdziekolwiek by to nie było. A z aktualności: dziś pływaliśmy łódką po jeziorku Perris, delektując się chłodną bryzą i oglądaliśmy strasznie amerykański wyścig Monster Truck. Wrrrrrrr!
Ślemy jeszcze więcej gorących pozdrowień, ściskamy mocno!