Komentarze użytkownika s.wawelski, strona 206
Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski
-
Z tego, co zauwazylem, to odwiedziles Delhi, Agra, Varanasi i Jaipur... Jak wrazenia? Dlugo tam byles?
-
Ja to pierwsze :-)
-
Witaj Guciu w Nowym Roku. Milo mi, ze mnie odwiedziles i powedrowales razem ze mna po Bliskim Wschodzie.
Wszystkigo dobrego w 2014 :-)
-
Jeszcze slowo dotyczace zdjec:
Z tego, co zauwazylem, to zadnego swojego zdjecia nie zostawiasz samego sobie a wszystkie w jakis sposob obrabiasz. I to juz jest pierwszy plus :-) Ja fotografem nie jestem, ale pare lat praktymi uswiadomily mi pare prawd o zdjeciach... Jedna z nich to taka, ze nie wszystkie zdjecia "wyjda" nawet mimo usilbnej postprodukcji na komputerze :-) Druga to taka, ze duze rozjasnianie cieni i sciemnianie jasnych partii zmienia zdjecie w obraz malowany akwarela, czyli wowczas wyglada bezcieniowo, czyli traci glebie. Innymi slowy czasem lepiej jest poswiecic jeden z planow i zostawiic go ciemnym lub przeswietlonym niz ratowac cale zdjecie. Praca w roznym programach fotograficznych daje rozne rezultaty. Nie wiem jakiego programu Ty uzywasz, ale czesto sam program ogranicza mozliwosci ulepszenia zdjecia.
Jka juz napisalem Ci kiedys wczesniej, ogladanie swoich wlasnych zdjec i innych oraz eksperymentowanie przy obrobce zdjec podnosi kwalifikacje fotografa. Innymi slowy, Twoje zdjecia beda z czasem jeszcze lepsze :-)
-
Jolu bardzo mi Cie bylo milo goscic u siebie i wspolnie przemierzac jeszcze raz dopiero co odbytym szlakiem 3 religii. Bardzo Ci dziekuje za zwrocenie mi uwagi na idee slowa amfiteatr - no coz czlowiek uczy sie cale zycie :-) Poprawie zaraz w tekscie i podpisach ten w sumie dosc wazny szczegol. Co do Matki Boskiej, to jeszcze sprobuje ten fakt przestudiowac. Niestety nie zrobilem zdjecia tej tablicy informacyjnej a zaufalem tylko swoim oczom i pamieci :-) Czesto fotografuje takie informacje dla wlasnych potrzeb gdy pozniej robie komentarze i opowiadam o widzianych miejscach, ale tym razem akurat tego nie zrobilem...
Dziekuje Ci tez za mile slowa. Owszem, na ile jest to mozliwe i praktyczne, lubimy podrozowac samodzielnie, czesto wlasnym srodkiem lokomocji. Z reguly najgorsze sa pierwsze 2 dni, a pozniej czujemy sie juz jak u siebie :-) Ciesze sie tez, podobaly Ci sie moje zdjecia. Tych od paru lat robie wiecej porownujac do starszych podrozy. Zawsze tez staram sie nakrecic ciekawy material filmowy, ale jego obrobka zajmuje kilka ladnych miesiecy...
Pozdrawiam Cie serdecznie :-)
-
Tak. Ja tez czesto robilem takie porownanie, chociaz, oczywiscie roznic jest jednak sporo. Tutaj dla przykladu swietnie sie zachowal hipodrom i owalny plac...
-
Nie wiedzialem. Dzieki za wyjasnienie. Wczesniej Cie o nie prosilem, a widze, ze dodalas je tu :-)
-
Jolu, jak znajdziesz chwilke, to poprosze o pare slow wyjasnienia tej roznicy... :-)
-
A na dodatek zostaly wykonane niecodzienna technika w kamieniu - pewnie dlatego zachowaly sie tak zywo kolory.
-
Tak, jako ze Natabejczycy mieszkali tam jeszcze zanim powstala Petra, jaka znamy dzis...
-
Z tego, co zauwazylem, to odwiedziles Delhi, Agra, Varanasi i Jaipur... Jak wrazenia? Dlugo tam byles?
-
Ja to pierwsze :-)
-
Witaj Guciu w Nowym Roku. Milo mi, ze mnie odwiedziles i powedrowales razem ze mna po Bliskim Wschodzie.
Wszystkigo dobrego w 2014 :-) -
Jeszcze slowo dotyczace zdjec:
Z tego, co zauwazylem, to zadnego swojego zdjecia nie zostawiasz samego sobie a wszystkie w jakis sposob obrabiasz. I to juz jest pierwszy plus :-) Ja fotografem nie jestem, ale pare lat praktymi uswiadomily mi pare prawd o zdjeciach... Jedna z nich to taka, ze nie wszystkie zdjecia "wyjda" nawet mimo usilbnej postprodukcji na komputerze :-) Druga to taka, ze duze rozjasnianie cieni i sciemnianie jasnych partii zmienia zdjecie w obraz malowany akwarela, czyli wowczas wyglada bezcieniowo, czyli traci glebie. Innymi slowy czasem lepiej jest poswiecic jeden z planow i zostawiic go ciemnym lub przeswietlonym niz ratowac cale zdjecie. Praca w roznym programach fotograficznych daje rozne rezultaty. Nie wiem jakiego programu Ty uzywasz, ale czesto sam program ogranicza mozliwosci ulepszenia zdjecia.
Jka juz napisalem Ci kiedys wczesniej, ogladanie swoich wlasnych zdjec i innych oraz eksperymentowanie przy obrobce zdjec podnosi kwalifikacje fotografa. Innymi slowy, Twoje zdjecia beda z czasem jeszcze lepsze :-) -
Jolu bardzo mi Cie bylo milo goscic u siebie i wspolnie przemierzac jeszcze raz dopiero co odbytym szlakiem 3 religii. Bardzo Ci dziekuje za zwrocenie mi uwagi na idee slowa amfiteatr - no coz czlowiek uczy sie cale zycie :-) Poprawie zaraz w tekscie i podpisach ten w sumie dosc wazny szczegol. Co do Matki Boskiej, to jeszcze sprobuje ten fakt przestudiowac. Niestety nie zrobilem zdjecia tej tablicy informacyjnej a zaufalem tylko swoim oczom i pamieci :-) Czesto fotografuje takie informacje dla wlasnych potrzeb gdy pozniej robie komentarze i opowiadam o widzianych miejscach, ale tym razem akurat tego nie zrobilem...
Dziekuje Ci tez za mile slowa. Owszem, na ile jest to mozliwe i praktyczne, lubimy podrozowac samodzielnie, czesto wlasnym srodkiem lokomocji. Z reguly najgorsze sa pierwsze 2 dni, a pozniej czujemy sie juz jak u siebie :-) Ciesze sie tez, podobaly Ci sie moje zdjecia. Tych od paru lat robie wiecej porownujac do starszych podrozy. Zawsze tez staram sie nakrecic ciekawy material filmowy, ale jego obrobka zajmuje kilka ladnych miesiecy...
Pozdrawiam Cie serdecznie :-) -
Tak. Ja tez czesto robilem takie porownanie, chociaz, oczywiscie roznic jest jednak sporo. Tutaj dla przykladu swietnie sie zachowal hipodrom i owalny plac...
-
Nie wiedzialem. Dzieki za wyjasnienie. Wczesniej Cie o nie prosilem, a widze, ze dodalas je tu :-)
-
Jolu, jak znajdziesz chwilke, to poprosze o pare slow wyjasnienia tej roznicy... :-)
-
A na dodatek zostaly wykonane niecodzienna technika w kamieniu - pewnie dlatego zachowaly sie tak zywo kolory.
-
Tak, jako ze Natabejczycy mieszkali tam jeszcze zanim powstala Petra, jaka znamy dzis...