Komentarze użytkownika s.wawelski, strona 1592
Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski
-
Taka byla wtedy moda. A co teraz sie nosi? :-)
-
Ciesze sie... ach ta jedna literka tyle zmienia :-)
-
Ciesz sie wiec podwojnie :-) Nawet nie przypuszczalem, ze zdjecia wzbudza jakies zainteresowanie.
-
No nie? Jak to nic w zyciu nie jet pewne :-)
-
Mysle, ze Fulmar. Mozna poznac po dosc charakterystycznych wycieciach wnek na podwozie.
-
Takie wieloplatowce z linkami zawsze sie ciezko robi...
-
Ach ta przyroda, nie zna umiaru :-)
-
Z Wellingtonem mi sie przypomina pewna historia. Gdy bylem kilkanascie lat temu (ale ten czas szybko plynie :-) ) w Caracaz chcac zaaranzowac lot do Canaimy trafilem do agencji turystycznej prowadzonej przez Polaka. Pan mial wowczas lat 80 i w jego wspanialym gabinecie bylo sporo oprawionych w ramki zdjec Wellingtonow. Na kilku zauwazylem oznakowania QD i spytalem go czy moze latal w dywizjonie 304 w czasie IIWS. Nigdy nie zapomne jego zdziwienia na twarzy gdy to uslyszal. Dalsza rozmowa nabrala juz innego kolorytu... Dosc powiedziec, ze zgodzil sie na krotki wywiad przed kamera - mam do dzis nagrana krotka rozmowe z nim.
-
Teraz dopiero rozpoznalem, ze on stoi na glosniku, bo wczesniej myslalem, ze to jakas szafka i mi sie wydal taki wielki, myslalem, ze moze 1:48... Fajny! Masz cos z IIWS?
-
Co to za skala?
-
Taka byla wtedy moda. A co teraz sie nosi? :-)
-
Ciesze sie... ach ta jedna literka tyle zmienia :-)
-
Ciesz sie wiec podwojnie :-) Nawet nie przypuszczalem, ze zdjecia wzbudza jakies zainteresowanie.
-
No nie? Jak to nic w zyciu nie jet pewne :-)
-
Mysle, ze Fulmar. Mozna poznac po dosc charakterystycznych wycieciach wnek na podwozie.
-
Takie wieloplatowce z linkami zawsze sie ciezko robi...
-
Ach ta przyroda, nie zna umiaru :-)
-
Z Wellingtonem mi sie przypomina pewna historia. Gdy bylem kilkanascie lat temu (ale ten czas szybko plynie :-) ) w Caracaz chcac zaaranzowac lot do Canaimy trafilem do agencji turystycznej prowadzonej przez Polaka. Pan mial wowczas lat 80 i w jego wspanialym gabinecie bylo sporo oprawionych w ramki zdjec Wellingtonow. Na kilku zauwazylem oznakowania QD i spytalem go czy moze latal w dywizjonie 304 w czasie IIWS. Nigdy nie zapomne jego zdziwienia na twarzy gdy to uslyszal. Dalsza rozmowa nabrala juz innego kolorytu... Dosc powiedziec, ze zgodzil sie na krotki wywiad przed kamera - mam do dzis nagrana krotka rozmowe z nim.
-
Teraz dopiero rozpoznalem, ze on stoi na glosniku, bo wczesniej myslalem, ze to jakas szafka i mi sie wydal taki wielki, myslalem, ze moze 1:48... Fajny! Masz cos z IIWS?
-
Co to za skala?