Komentarze użytkownika s.wawelski, strona 153

Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski

  1. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 18:50)
    Slabi studenci zostawali w tu w kozie...
  2. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 18:47)
    W rzeczy samej :-)
  3. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 18:30)
    Masz racje, Piotrek :-) To tylko oficjalna rezydencja zimowa. Kto by tam na stale mieszkal...
  4. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 16:52)
    ...i odżywek zapeno tez...
  5. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 16:49)
    Na Bali uczestniczylem w podobnym rytualnym pogrzebie, tyle ze w parku miejskim... Na Celebesie bylem na stypie przedpogrzebowej i dano mi honorowe miejsce pod zawieszonym nad naszymi glowami nieboszczekiem... Na Madagaskarze bylem swiatkiem okresowego przewijania zwlok zmarlych wyciaganych z grobowca... Och! Jakiz tam szok :-)
  6. s.wawelski
    s.wawelski (20.08.2014 16:36)
    Tak, tak, Smok tez sie bardzo ucieszyl z tego spotkania i spedzil niezwykle uroczo i sympatycznie popoludnie w towarzystwie sympatycznych Poznanianek i takiegoz Opolanina. Szkoda tylko, ze tak krotko i tak rzadko...

    To tylko tak na krotko (tuz po powrocie w domowe pielesze) a do zdjec jeszcze wroce z intrygujaca mnie wielka ciekawoscia... :-) Lacze rowniez pozdrowienia dla Andrzeja.
  7. s.wawelski
    s.wawelski (13.08.2014 14:15)
    Z Twojego opisu wnioskuje, ze to byla podroz Twojego zycia :-) Gratulacje! Z przyjemnoscia przeczytalem Twoja relacje.
  8. s.wawelski
    s.wawelski (13.08.2014 14:11)
    Znakomite!
  9. s.wawelski
    s.wawelski (13.08.2014 13:54)
    Te podroz chyba wstawilas bardzo niedawno... Musze sie z nia zapoznac bardziej gruntownie, bo na pierwszy rzut oka prezentuje sie ciekawie. Tak sie sklada, ze pomiedzy Meksykiem a Kolumbia nie bylem tylko w Nikaragui, wiec tym bardziej zobacze Twoimi oczami ten kawalek swiata :-)
  10. s.wawelski
    s.wawelski (13.08.2014 13:43)
    Milo mi, ze Cie zainteresowala moja Gwatemala i Honduras. To juz ponad 10 lat minelo od tej podrozy, ale ten czas szybko leci :-)