Komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 725
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
Sławku, Sylwku.. ;) :))
-
:)))
-
Mój pradziadek budował tę tamę!! :D Niestety - zginął podczas budowy.
-
na kolizyjnym? ;)
Kojarzy mi się to z piosenką zespołu Banana Boat - Requiem dla nieznajomych Przyjaciół z Bieszczadów (zderzenie s/y Bieszczady z tankowcem Lady Elena płynącym do Rotterdamu, 10.09.2000 r).
Piękna piosenka... mnie osobiście za serce chwyta (zwłaszcza jak przeczytałem raporty o tym wypadku, wcześniej słuchałem piosenki nie wiedząc w jakich okolicznościach powstała, odbierałem ją zupełnie inaczej).
Oto piosenka:
http://w376.wrzuta.pl/audio/38vYho5y1mG/banana_boat_-_requiem_dla_nieznajomych_przyjaciol_z_s_y_bieszczady
A tutaj - opis wypadku:
http://www.rejsymorskie.net/wypadki/10wrzesnia2000.php
...więc pijmy, Bracie, za Tych, co na Morzu... Stopy wody pod kilem, pomyślnych wiatrów, szczęśliwego powrotu...
-
wklejam do siebie nasz licznik :D
-
aż spojrzę na fotki z Chorwacji, też cyknęliśmy fotę "licznika" ;)
-
Wreszcie płynę! Morska fala pianą moczy mi twarz!
Rozwichrzone włosy na głowie pozdrawiają wiatr!
Wreszcie płynę! Znowu chmury zawadzają o maszt,
a za rufą kilwater przeciwnym kursem gna! :D
-
ooOo.. a kiedy? :D
-
poza tym, że z lotu ptaka... to nie.. ;)
-
Sławku, Sylwku.. ;) :))
-
:)))
-
Mój pradziadek budował tę tamę!! :D Niestety - zginął podczas budowy.
-
na kolizyjnym? ;)
Kojarzy mi się to z piosenką zespołu Banana Boat - Requiem dla nieznajomych Przyjaciół z Bieszczadów (zderzenie s/y Bieszczady z tankowcem Lady Elena płynącym do Rotterdamu, 10.09.2000 r).
Piękna piosenka... mnie osobiście za serce chwyta (zwłaszcza jak przeczytałem raporty o tym wypadku, wcześniej słuchałem piosenki nie wiedząc w jakich okolicznościach powstała, odbierałem ją zupełnie inaczej).
Oto piosenka:
http://w376.wrzuta.pl/audio/38vYho5y1mG/banana_boat_-_requiem_dla_nieznajomych_przyjaciol_z_s_y_bieszczady
A tutaj - opis wypadku:
http://www.rejsymorskie.net/wypadki/10wrzesnia2000.php
...więc pijmy, Bracie, za Tych, co na Morzu... Stopy wody pod kilem, pomyślnych wiatrów, szczęśliwego powrotu... -
wklejam do siebie nasz licznik :D
-
aż spojrzę na fotki z Chorwacji, też cyknęliśmy fotę "licznika" ;)
-
Wreszcie płynę! Morska fala pianą moczy mi twarz!
Rozwichrzone włosy na głowie pozdrawiają wiatr!
Wreszcie płynę! Znowu chmury zawadzają o maszt,
a za rufą kilwater przeciwnym kursem gna! :D -
ooOo.. a kiedy? :D
-
poza tym, że z lotu ptaka... to nie.. ;)
Dzięki za plusy :)