Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 92

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. amused.to.death
    amused.to.death (01.09.2010 22:46)
    mam nadzieję, że jak kiedyś tam dotrę to jeszcze będzie stała:D
  2. amused.to.death
    amused.to.death (01.09.2010 22:44)
    a czy pociąg jakoś wtedy przejeżdżał, że tory takie puste?
  3. amused.to.death
    amused.to.death (01.09.2010 22:40)
    aż chce się, żeby łapkę podał....
    :D
  4. amused.to.death
    amused.to.death (01.09.2010 22:39)
    ale fajne widoki!
    na takiej ławeczce to bym posiedziała....
  5. amused.to.death
    amused.to.death (23.08.2010 22:13)
    Tak, tak, ja już wróciłam i POWOLI będę nadrabiać zaległości i oczywiście wkrótce pisać o Meksyku:)
  6. amused.to.death
    amused.to.death (02.08.2010 21:26)
    Super relacja:)
  7. amused.to.death
    amused.to.death (21.06.2010 0:22)
    Ostatnio bywałam tu często, sporo czytałam i dużo mi się podobało (o czym zawsze staram się pisać - czy to pod zdjęciami czy pod relacjami), jednak tak na prawdę wszystkie moje myśli kierują się w stronę Meksyku w którym już za chwilę się znajdę i o innych rzeczach trudno już myśleć:)

    Swoje dwa ziela angielskie chciałabym przekazać dwóm osobom, których relacje, uwagi i zdjęcia pozwalają mi w planowaniu najbliższego wyjazdu i które podziwiam za całokształt: świetne relacje i zdjęcia!
    Te osoby to s.wawelski i zfiesz.

  8. amused.to.death
    amused.to.death (20.06.2010 15:20)
    no, dobrze, że WTEDY nie wybuchł.
  9. amused.to.death
    amused.to.death (20.06.2010 15:20)
    Drogi Autorze:)

    Nie wiem czy często tu jeszcze zaglądasz, ale ja właśnie przeczytałam relację i muszę napisać parę słów.

    Ciekawe jest to, że robiłeś te notatki od razu i można sobie poczytać jak się twoje wrażenia zmieniały.
    Ja przeważnie wyznaję zasadę Zfiesza - to czego się nie pamięta widocznie nie było warte zapamiętania:)

    W każdym bądź razie dzięki takiemu a nie innemu wyborowi, miałam wrażenie, że i ty podczas tej podróży się zmieniałeś.
    Bo na początku, kiedy napisałeś o spotkaniu Polaków, ogólnie o spotykaniu Polaków, a potem o pierwszych wrażeniach - to sobie pomyślałam: jezuuu....a ja to bym jego nie chciała spotkać.

    A potem czytało mi się coraz lepiej, miejscami zabawnie, obserwacje się robiły coraz bardziej interesujące...
    A na końcu, jak przeczytałam, że Twoje nastawienie do podróżowania się zmieniło, to już wiedziałam dlaczego tak powoli czytało mi się lepiej i lepiej:)

    Fajna relacja i fajne zdjęcia!
  10. amused.to.death
    amused.to.death (20.06.2010 15:04)
    a co z wulkanami?
    usypiesz?
    :)