Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 23

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:36)
    nie ważne, potem się tłum rozchodzi:)
  2. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:33)
    i był jeden z najlepszych owocowo-mlecznych napojów jakie w życiu piłam!!!
  3. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:32)
    raczej nie, to też na straganie leżało...
  4. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:31)
    ano własnie nie pamiętam, ale mam wrażenie, że coś takiego jadłam też w Azji...
  5. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:31)
    ciepło to mało powiedziane:)
  6. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:29)
    Z ogromną przyjemnością przeczytałam tę opowieść.
    Mam bardzo ale to bardzo pozytywne doświadczenia z Kambodży. I takie sentymentalne wspomnienia bo to była moja pierwsza pozaeuropejska podróż.
    Angkor Wat mnie zachwycił - faktycznie warto zerwać się rano na wschód słońca - potem te tłumy się rozpraszają i już ma się chwilę dla siebie.

    Amok też mnie nie zachwycił, ale mnie ogólnie nie zachwyca azjatycka kuchnia (z wyjątkiem Singapuru) więc w sumie to nic dziwnego.

    W Phnom Penh niestety nie byłam na Polach Śmierci - lało masakrycznie i się nie dało. Oglądałaś film "Pola śmierci"?
    Jeśli czytasz po angielsku to bardzo polecam powieść "First they killed my father - a daughter of Cambodia remembers" - niesamowita relacja z tamtych dni oczami dziecka.
  7. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:14)
    też mi się tak w Azji wydawało:)
    I wydawało mi się wtedy niemożliwe, żeby gdzieś mieli jeszcze więcej tych owoców. A jednak.... ;)
  8. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 22:02)
    Koleżanka Telmy była uśmiechnięta cały czas:)
  9. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 21:57)
    zakładam, że przywaliłaby tak, że miska nadal by nieruchomo stała na głowie:D
  10. amused.to.death
    amused.to.death (14.12.2011 21:45)
    nie, słońce trochę przygrzało....