Komentarze użytkownika voyager747, strona 2897
Przejdź do głównej strony użytkownika voyager747
-
-
Ale ten kolor.... :))))
-
Eh... Ty bezduszny zfieszu :))
-
Dzięki, to ta Ronda, o której ostatnio mówiliśmy :)
Twój przyjaciel też dodał dwa zdjęcia, ale ma złą lokalizację, nie w Andaluzji.
Czekam na Twoje :)
-
To chodzi o porządek. W tej chwili mamy na kolumberze dwie lokalizacje: 1. prawidłową- Hongkong założoną przez kolumbera i 2. nieprawidłową: Hong kong założoną przez jakiegoś użytkownika. I w pierwszej i drugiej jest trochę zdjęć. Pisałem już w tej sprawie do kolumbera, aby zrobić z tym porządek i scalić to w jedno miejsce.
Poza tym jeśli ktoś robi byki (kompiel) i zostanie mu zwrócona uwaga, to powinien po cichu to poprawić i przeprosić, albo podziękować, a nie się obrażać.
Inni się jakoś nie obrazili i dało się z nimi pogadać, a tu od razu wojna itp.
Ja zwróciłem uwagę delikatnie i z uśmiechem (mój pierwszy wpis), a reakcja była od razu anty. Nie naskoczyłem, tylko napisałem delikatnie i z uśmiechem.
Można pisać i Hong Kong by night, jeśli ktoś bardzo chce, tylko nie trzeba dorabiać do tego filozofii.
W dodatku u tamtego gościa na dzień dobry dałem z 5-6 plusów na zdjęcia i zamiast jak to mamy w zwyczaju dostać podziękowania, to dostałem łopatą w łeb :)
Nie będę się tam wpisywał pod tamtym zdjęciem, bo napisałem że już nie gadam z nim, więc nie mogę.
Ostatnio ze zfieszem trochę dyskutowaliśmy o błędach. Każdy może zrobić błąd, nic w tym dziwnego, tylko jak ktoś mi napisze o byku, to ja szybciutko poprawię i podziękuję, bo mi będzie wstyd. Na pewno nie będę wszczynał wojny i dorabiał filozofii do tego.
Jestem tutaj już ładnych parę miesięcy i dopiero przy okazji dyskusji o błędach wspomniałem o pisaniu nazw krajów i miast małą literą. Nie leciałem od razu z gębą i nie pisałem o tym, czyli jak widać nie czepiam się wszystkiego, chociaż tego nie lubię.
Od zawsze jestem za pisaniem poprawnie po polsku, używaniem polskich znaków ( ę, ó , ż itp), poprawnym pisaniem nazw miejscowości itp. Jeśli ktoś mieszka za granicą i nie ma polskich znaków, to jest usprawiedliwiony i rozgrzeszony.
Czy zwróciłem kiedyś Wam uwagę na pisanie imion małą literą ?
Nieważne, nie wszyscy muszą mnie lubić i się ze mną przyjaźnić.
Znacie już mnie trochę i wiecie jak jest.
Żałuję, że się tam wpisałem, bo ja wcale zfieszu nie lubię takich wojen. Co innego przekomarzanie się z Wami, a co innego taka wojna z kimś nowym na poważnie.
saltus, pamiętasz jak było z Hong Kongiem i Majorką ? To nie jest atak, tylko delikatna sugestia. Ważna jest reakcja, ja staram się nie iść na noże jak nie ma takiej potrzeby.
saltus-odpuszczam specjalnie dla Ciebie. Jest tu mnóstwo błędów, pomyłem, złych lokalizacji itp. Jeśli nikomu to nie przeszkadza, to niech tak będzie.
To tyle na razie.
-
Mogłem olać i byłby spokój :)
-
Mam już dość. saltus i bejo też napisałem o Hongkongu i Venice i one jakoś się nie obraziły.
Zresztą z saltus to coś o Majorce zaczęliśmy dyskutować i jakoś dało się dogadać.
-
A ja jak zwykle dostaję w skórę, jak się za Tobą wstawię :))
-
Mała odmiana po krwawych zdjęciach :)
-
Dzięki sunee :)
-
Ale ten kolor.... :))))
-
Eh... Ty bezduszny zfieszu :))
-
Dzięki, to ta Ronda, o której ostatnio mówiliśmy :)
Twój przyjaciel też dodał dwa zdjęcia, ale ma złą lokalizację, nie w Andaluzji.
Czekam na Twoje :) -
To chodzi o porządek. W tej chwili mamy na kolumberze dwie lokalizacje: 1. prawidłową- Hongkong założoną przez kolumbera i 2. nieprawidłową: Hong kong założoną przez jakiegoś użytkownika. I w pierwszej i drugiej jest trochę zdjęć. Pisałem już w tej sprawie do kolumbera, aby zrobić z tym porządek i scalić to w jedno miejsce.
Poza tym jeśli ktoś robi byki (kompiel) i zostanie mu zwrócona uwaga, to powinien po cichu to poprawić i przeprosić, albo podziękować, a nie się obrażać.
Inni się jakoś nie obrazili i dało się z nimi pogadać, a tu od razu wojna itp.
Ja zwróciłem uwagę delikatnie i z uśmiechem (mój pierwszy wpis), a reakcja była od razu anty. Nie naskoczyłem, tylko napisałem delikatnie i z uśmiechem.
Można pisać i Hong Kong by night, jeśli ktoś bardzo chce, tylko nie trzeba dorabiać do tego filozofii.
W dodatku u tamtego gościa na dzień dobry dałem z 5-6 plusów na zdjęcia i zamiast jak to mamy w zwyczaju dostać podziękowania, to dostałem łopatą w łeb :)
Nie będę się tam wpisywał pod tamtym zdjęciem, bo napisałem że już nie gadam z nim, więc nie mogę.
Ostatnio ze zfieszem trochę dyskutowaliśmy o błędach. Każdy może zrobić błąd, nic w tym dziwnego, tylko jak ktoś mi napisze o byku, to ja szybciutko poprawię i podziękuję, bo mi będzie wstyd. Na pewno nie będę wszczynał wojny i dorabiał filozofii do tego.
Jestem tutaj już ładnych parę miesięcy i dopiero przy okazji dyskusji o błędach wspomniałem o pisaniu nazw krajów i miast małą literą. Nie leciałem od razu z gębą i nie pisałem o tym, czyli jak widać nie czepiam się wszystkiego, chociaż tego nie lubię.
Od zawsze jestem za pisaniem poprawnie po polsku, używaniem polskich znaków ( ę, ó , ż itp), poprawnym pisaniem nazw miejscowości itp. Jeśli ktoś mieszka za granicą i nie ma polskich znaków, to jest usprawiedliwiony i rozgrzeszony.
Czy zwróciłem kiedyś Wam uwagę na pisanie imion małą literą ?
Nieważne, nie wszyscy muszą mnie lubić i się ze mną przyjaźnić.
Znacie już mnie trochę i wiecie jak jest.
Żałuję, że się tam wpisałem, bo ja wcale zfieszu nie lubię takich wojen. Co innego przekomarzanie się z Wami, a co innego taka wojna z kimś nowym na poważnie.
saltus, pamiętasz jak było z Hong Kongiem i Majorką ? To nie jest atak, tylko delikatna sugestia. Ważna jest reakcja, ja staram się nie iść na noże jak nie ma takiej potrzeby.
saltus-odpuszczam specjalnie dla Ciebie. Jest tu mnóstwo błędów, pomyłem, złych lokalizacji itp. Jeśli nikomu to nie przeszkadza, to niech tak będzie.
To tyle na razie.
-
Mogłem olać i byłby spokój :)
-
Mam już dość. saltus i bejo też napisałem o Hongkongu i Venice i one jakoś się nie obraziły.
Zresztą z saltus to coś o Majorce zaczęliśmy dyskutować i jakoś dało się dogadać. -
A ja jak zwykle dostaję w skórę, jak się za Tobą wstawię :))
-
Mała odmiana po krwawych zdjęciach :)
-
Dzięki sunee :)
Ofiary ze zwierząt, no cóż taka religia, ale ja tego nie popieram.