Komentarze użytkownika leoleo, strona 89
Przejdź do głównej strony użytkownika leoleo
-
było energetycznie...:)
-
dziękuję ale to żaden wyczyn, widoki, owszem, ze szczytu rozległe, ale dość jednostajne...
-
przede mną weszło coś 20 osób, z tyłu szło jeszcze z 70; w pełnym sezonie (sierpień ) idzie 300:)
-
owszem, nawet specjalnie przystanąłem:):)
-
stąd można dojść, po suchym, do lodowca bionassay, do baraku służby leśnej i jeszcze gdzieś tam:)
-
to pewnie zależy od zdrowia:) przewodnicy wprowadzają turystów z ulicy? po krótkim przygotowaniu ale oni maja zarezerwowane noclegi w schroniskach, dostarczony sprzęt, i idą na krótkim sznurku, tempo dyktuje przewodnik - to istotne
-
podchodzą na 3-4 m, ten był 7-8 m ode mnie; w tym miejscu jest zwyczajowy postój: ogryzki, papierki, resztki kanapek, full wypas:); byłem sam, siedziałem w tle skalnym więc robił swoje
-
wenecja zimą, za mgłą, z wyrazistymi konturami, w zimnym świetle, bez tłumów; może kiedyś:)
-
na rusztowaniach mam lęk wysokości...
-
pogoda idealna, nogi same niosły, i wszystko...
-
było energetycznie...:)
-
dziękuję ale to żaden wyczyn, widoki, owszem, ze szczytu rozległe, ale dość jednostajne...
-
przede mną weszło coś 20 osób, z tyłu szło jeszcze z 70; w pełnym sezonie (sierpień ) idzie 300:)
-
owszem, nawet specjalnie przystanąłem:):)
-
stąd można dojść, po suchym, do lodowca bionassay, do baraku służby leśnej i jeszcze gdzieś tam:)
-
to pewnie zależy od zdrowia:) przewodnicy wprowadzają turystów z ulicy? po krótkim przygotowaniu ale oni maja zarezerwowane noclegi w schroniskach, dostarczony sprzęt, i idą na krótkim sznurku, tempo dyktuje przewodnik - to istotne
-
podchodzą na 3-4 m, ten był 7-8 m ode mnie; w tym miejscu jest zwyczajowy postój: ogryzki, papierki, resztki kanapek, full wypas:); byłem sam, siedziałem w tle skalnym więc robił swoje
-
wenecja zimą, za mgłą, z wyrazistymi konturami, w zimnym świetle, bez tłumów; może kiedyś:)
-
na rusztowaniach mam lęk wysokości...
-
pogoda idealna, nogi same niosły, i wszystko...