Komentarze użytkownika marger22, strona 77

Przejdź do głównej strony użytkownika marger22

  1. marger22
    marger22 (19.11.2014 15:32)
    ciekaw jestem czy mają tam jakieś strefy płatnego parkowania...
  2. marger22
    marger22 (19.11.2014 15:30)
    ja też
  3. marger22
    marger22 (19.11.2014 15:01)
    teraz nie dało się dopchnąć żeby wrzucić pieniążki
    wprawdzie z tym wrzucaniem nie należy przesadzać bo podobno za pierwszym razem wrzuca się żeby do Rzymu wrócić, za drugim żeby zamieszkać, trzecim żeby się w Rzymie ożenić, a potem czyli czwarty, piąty itd to jest już tylko gorzej
  4. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:58)
    zawsze jak jestem w Rzymie wkładam...
    tak dla pewności
    i do tego mam to szczęście że wszystkie testy wypadły pozytywnie
  5. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:55)
    nie :(
    a Ty?
  6. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:54)
    tak, zdążyła się złamać po drodze ale sklejona wygląda w dalszym ciągu świetnie
    czekam niecierpliwie na karnawał
  7. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:53)
    jak dokończyć? no najlepiej wsiąść na rowerek i dokończyć podróż...
  8. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:51)
    ile szkody mogą wyrządzić reklamy !
  9. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:49)
    Hooltayko wydaje mi się że z Włochami to jest tak że im mniejsze miasteczko tym piękniejsze, im mniejsza knajpka tym smaczniej, im mniejsza winnica tym wino bardziej szlachetne...
    Do Włoch wracam co kilka lat i obserwuję jak zwiększa się liczba turystów. Chyba te najpopularniejsze miasta jak Rzym, Wenecja czy Florencja przekroczyły punkt krytyczny. Niestety napływ turystów głównie z Azji jest ogromny i niestety chyba będzie jeszcze gorzej. Jedynym ratunkiem jest ucieczka do tych mniej popularnych miast do których oni jeszcze nie trafiają.
    A Włochy pokochałem bezgranicznie podczas mojego kilkutygodniowego pobytu w Rzymie podczas MŚ w piłce nożnej. Było to pewnie z 20 lat temu ale zapamiętam to do końca życia jak można przeżywać mecze. Wprawdzie jestem zapalonym kibicem ale to przeszło moje wyobrażenie.
    Jeszcze utkwiło mi w pamięci podróż po Rzymie z pewnym starszym Włochem (po siedemdziesiątce), który prowadził samochód. Nie przeszkadzało mu to mówić (raczej jak to Włoch krzyczeć) i gestykulować będąc non stop odwróconym do nas siedzących na tylnej kanapie. Nie patrząc na drogę przecinał wszystkie skrzyżowania na czerwonym świetle. Mówił że jest niedzielne przedpołudnie, mały ruch i nie warto zwracać uwagę na sygnalizację...
  10. marger22
    marger22 (19.11.2014 14:24)
    tak to bywa, najważniejsze żeby doświadczenie z czasem procentowało