Komentarze użytkownika marger22, strona 44
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
-
tak, też się złapałem na tym że zawsze próbuję szukać porównań...
-
Piotrze to mnie podniosłeś na duchu...
-
Ja też mam nadzieję, że doczekam kiedyś mojej wizyty w Australii.
Byłbym nieszczery gdybym nie powiedział że strasznie Ci zazdroszczę kolejnego wyjazdu tam... Jak jeszcze powiesz że po drodze zwiedzisz pół świata (tę drugą połowę) to zielenieję z zazdrości... :)))
A tak na poważnie to życzę masę wrażeń i po powrocie liczę na obszerne relacje.
Wszystkiego dobrego na Święta i wspaniałego Nowego Roku. Spełnienia marzeń.
Pozdrawiam
-
nie i też żałuję
oczami wyobraźni już widzę tytuł mojej podróży, nie tam 'Piana w Pieninach' ale 'UFO w Pieninach'
-
Brak słów... Ogromna przyjemność czytania i oglądania...
-
Obejrzałem jeszcze raz z ogromną przyjemnością, niestety drugi raz nie można plusować :(
a Blue Mountains prawie jak Pieniny (z mocnym akcentem na słowo prawie)
-
:)))))
-
może dlatego że w tych Austrowęgrach mało Austrowęgrów było...
-
a to racjonalizm, bardzo fajna cecha, zupełnie nieznana kobietom...
bo jak mniemam Szanowna Małżonka listę zakupów przygotowuje a ty Piotrze stwierdzasz że połowa rzeczy i tak jest nie potrzebna
zuch z Ciebie, ja taki odważny nie jestem...
-
tak, też się złapałem na tym że zawsze próbuję szukać porównań...
-
Piotrze to mnie podniosłeś na duchu...
-
Ja też mam nadzieję, że doczekam kiedyś mojej wizyty w Australii.
Byłbym nieszczery gdybym nie powiedział że strasznie Ci zazdroszczę kolejnego wyjazdu tam... Jak jeszcze powiesz że po drodze zwiedzisz pół świata (tę drugą połowę) to zielenieję z zazdrości... :)))
A tak na poważnie to życzę masę wrażeń i po powrocie liczę na obszerne relacje.
Wszystkiego dobrego na Święta i wspaniałego Nowego Roku. Spełnienia marzeń.
Pozdrawiam -
nie i też żałuję
oczami wyobraźni już widzę tytuł mojej podróży, nie tam 'Piana w Pieninach' ale 'UFO w Pieninach' -
Brak słów... Ogromna przyjemność czytania i oglądania...
-
Obejrzałem jeszcze raz z ogromną przyjemnością, niestety drugi raz nie można plusować :(
a Blue Mountains prawie jak Pieniny (z mocnym akcentem na słowo prawie) -
:)))))
-
może dlatego że w tych Austrowęgrach mało Austrowęgrów było...
-
a to racjonalizm, bardzo fajna cecha, zupełnie nieznana kobietom...
bo jak mniemam Szanowna Małżonka listę zakupów przygotowuje a ty Piotrze stwierdzasz że połowa rzeczy i tak jest nie potrzebna
zuch z Ciebie, ja taki odważny nie jestem...
Co do plusów i komentarzy to traktuję je jako sygnał że ktoś jest po drugiej stronie, ogląda i czyta. Chciałbym żeby to wywoływało emocje, przywoływało wspomnienia a może zainspirowało do wybrania się w jakieś miejsce. Oczywiście to bardzo trudne i pewnie bardzo rzadko się udaje... Nie jestem kolekcjonerem plusów. Podobnie jak Ty z niesmakiem patrzę na odgrzewane kotlety... ;)
Z okazji Świąt życzę wiele radości i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Pozdrawiam