Komentarze użytkownika marger22, strona 32
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
nie ma co w pesel zaglądać, widać że w sercu jeszcze wiosna...
-
sądząc po minie to nie chciałbym być w jego skórze jak się zjawi...
-
ale koleżanka się tym nie zmartwiła...
-
Nie muszę chyba pisać że takie kolorowe oblicze Rumunii też mi się bardzo podobało...
-
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Mam problem jak można odpowiadać na komentarze gdy się jest zalogowanym, POMOCY!
Piotrze udało mi się zamieścić całą podróż ale dwa dni się zmagałem z kilkoma fotkami z Kenii, które nie wiedzieć skąd się w niej znalazły i nie można ich było żadną siłą się pozbyć...
Zgadzam się z opiniami że kraj jest niedoceniany i trochę lekceważony. Może to i dobrze bo mało jest tam turystyki masowej ale turystów indywidualnych coraz więcej. Kto tam trafił jest zadowolony... Przyznam szczerze, że z premedytacją ominąłem miejsca gdzie mogłoby mi się nie podobać ze względu na zbyt duże nagromadzenie postkomunistycznych pamiątek (mam na myśli Bukareszt i wybrzeże Morza Czarnego). Zachęcam wszystkich do wybrania się tam. Wspaniali ludzie, bardzo życzliwi i mili. Do tego kraj bardzo bezpieczny co uzmysłowiłem sobie dopiero po powrocie do kraju. Jedyna rzecz na którą mogę narzekać to pogoda, która podobnie jak w Polsce latem bywa różna. No może deszczowe niże trwają dłużej ze względu na ukształtowanie Karpat w podkowę, która to zatrzymuje chmury. Rozwiązaniem problemu, jak to słusznie zauważyła Iwonka jest zabranie Adaoli i słońce gwarantowane :)
Olu (Alefur) masz rację ropiętość 30 stopniowa to chyba w Rumunii normalne bo my też mieliśmy w pierwszy dzień w Maramureszu 35 C a potem na przełęczy Urdele tylko 5 C.
Jolu, jak już Piotr wspomniał, z ciekawością obejrzymy Twoją Macedonię bo dla mnie to też kraj zupełnie nieznany. A co do mojego skupienia się na "kościołach i kaplicach" to taka jest Rumunia. Od wieków wszystko koncentrowało się wokół kościołów czy też cerkwi i większość zabytków to zabytki sakralne. Nawet współcześnie zaskakuje to że jest to kraj ludzi wierzących, choć wcześniej zupełnie tak go nie kojarzyłem. Buduje się bardzo dużo nowych cerkwi.
Treize jazda po Rumuńskich drogach naprawdę dostarcza wielu wrażeń i to prawie wyłącznie pozytywnych. Wspaniałe widokowe drogi przez góry. Należy między bajki włożyć opinie o fatalnym stanie dróg i szalonych kierowcach.
-
e tam pewnie tylko rok, a jak to mówią rok nie wyrok...
-
Myślę Piotrze że admin portal na pewno odwiedza, przecież ktoś musi zamieszczać te reklamy!!!
A to co my tu sobie piszemy to nie czyta bo po co?! przecież z tego czytania to pieniędzy nie ma...
-
Piotrze dziękuję za pamięć. Odpisuję na Twój komentarz trochę w ciemno bo czytałem go wczoraj a dzisiaj go nie widzę?!!! Może te 'nowe funkcje' Kolumbera to ukłon w stronę ludzi mojego pokroju, którym zalecane jest już ćwiczenie pamięci? Trochę mnie nie było na kolumberze bo straciłem trochę cierpliwość. Teraz, już na chłodno podchodząc, widzę że dużo straciłem bo cała ta 'konspiracja' gdzie co można znaleźć, te podchody, rebusy jak się gdzieś dostać to niezła zabawa...
Wracając nie chciałem przyjść z pustymi rękami i wpadłem na szalony pomysł wrzucenia jakiejś podróży. Nawet mi to jakoś idzie... chociaż ku mojemu zaskoczeniu pojawiły się w tej mojej 'podróży w przygotowaniu' jakieś zdjęcia zupełnie mi obce, których nie wstawiałem i nic z tym nie mogę zrobić tzn usunąć?!!!. Wprawdzie to nawet nie zdjęcia ale takie ikonki z podpisami. Nie wiem co będzie widać jak opublikuję podróż! Trochę się boję ale jak to mówią: są emocje jest zabawa... Pozdrawiam i liczę na to że dane nam będzie w tym wszystkim się odnaleźć
-
Dziękuję za wizytę w moich Pieninach. Warszawę obejrzę jak tylko nauczę się poruszać po Kolumberze bo nie było mnie trochę a jego aktualne funkcjonowanie to nie lada rebus... Pozdrawiam
-
chciałbym wtrącić swoje trzy grosze że na zdjęciu są maki i czosnki... makowiec z czosnkiem?! jeszcze nie jadłem...
-
nie ma co w pesel zaglądać, widać że w sercu jeszcze wiosna...
-
sądząc po minie to nie chciałbym być w jego skórze jak się zjawi...
-
ale koleżanka się tym nie zmartwiła...
-
Nie muszę chyba pisać że takie kolorowe oblicze Rumunii też mi się bardzo podobało...
-
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Mam problem jak można odpowiadać na komentarze gdy się jest zalogowanym, POMOCY!
Piotrze udało mi się zamieścić całą podróż ale dwa dni się zmagałem z kilkoma fotkami z Kenii, które nie wiedzieć skąd się w niej znalazły i nie można ich było żadną siłą się pozbyć...
Zgadzam się z opiniami że kraj jest niedoceniany i trochę lekceważony. Może to i dobrze bo mało jest tam turystyki masowej ale turystów indywidualnych coraz więcej. Kto tam trafił jest zadowolony... Przyznam szczerze, że z premedytacją ominąłem miejsca gdzie mogłoby mi się nie podobać ze względu na zbyt duże nagromadzenie postkomunistycznych pamiątek (mam na myśli Bukareszt i wybrzeże Morza Czarnego). Zachęcam wszystkich do wybrania się tam. Wspaniali ludzie, bardzo życzliwi i mili. Do tego kraj bardzo bezpieczny co uzmysłowiłem sobie dopiero po powrocie do kraju. Jedyna rzecz na którą mogę narzekać to pogoda, która podobnie jak w Polsce latem bywa różna. No może deszczowe niże trwają dłużej ze względu na ukształtowanie Karpat w podkowę, która to zatrzymuje chmury. Rozwiązaniem problemu, jak to słusznie zauważyła Iwonka jest zabranie Adaoli i słońce gwarantowane :)
Olu (Alefur) masz rację ropiętość 30 stopniowa to chyba w Rumunii normalne bo my też mieliśmy w pierwszy dzień w Maramureszu 35 C a potem na przełęczy Urdele tylko 5 C.
Jolu, jak już Piotr wspomniał, z ciekawością obejrzymy Twoją Macedonię bo dla mnie to też kraj zupełnie nieznany. A co do mojego skupienia się na "kościołach i kaplicach" to taka jest Rumunia. Od wieków wszystko koncentrowało się wokół kościołów czy też cerkwi i większość zabytków to zabytki sakralne. Nawet współcześnie zaskakuje to że jest to kraj ludzi wierzących, choć wcześniej zupełnie tak go nie kojarzyłem. Buduje się bardzo dużo nowych cerkwi.
Treize jazda po Rumuńskich drogach naprawdę dostarcza wielu wrażeń i to prawie wyłącznie pozytywnych. Wspaniałe widokowe drogi przez góry. Należy między bajki włożyć opinie o fatalnym stanie dróg i szalonych kierowcach.
-
e tam pewnie tylko rok, a jak to mówią rok nie wyrok...
-
Myślę Piotrze że admin portal na pewno odwiedza, przecież ktoś musi zamieszczać te reklamy!!!
A to co my tu sobie piszemy to nie czyta bo po co?! przecież z tego czytania to pieniędzy nie ma... -
Piotrze dziękuję za pamięć. Odpisuję na Twój komentarz trochę w ciemno bo czytałem go wczoraj a dzisiaj go nie widzę?!!! Może te 'nowe funkcje' Kolumbera to ukłon w stronę ludzi mojego pokroju, którym zalecane jest już ćwiczenie pamięci? Trochę mnie nie było na kolumberze bo straciłem trochę cierpliwość. Teraz, już na chłodno podchodząc, widzę że dużo straciłem bo cała ta 'konspiracja' gdzie co można znaleźć, te podchody, rebusy jak się gdzieś dostać to niezła zabawa...
Wracając nie chciałem przyjść z pustymi rękami i wpadłem na szalony pomysł wrzucenia jakiejś podróży. Nawet mi to jakoś idzie... chociaż ku mojemu zaskoczeniu pojawiły się w tej mojej 'podróży w przygotowaniu' jakieś zdjęcia zupełnie mi obce, których nie wstawiałem i nic z tym nie mogę zrobić tzn usunąć?!!!. Wprawdzie to nawet nie zdjęcia ale takie ikonki z podpisami. Nie wiem co będzie widać jak opublikuję podróż! Trochę się boję ale jak to mówią: są emocje jest zabawa... Pozdrawiam i liczę na to że dane nam będzie w tym wszystkim się odnaleźć -
Dziękuję za wizytę w moich Pieninach. Warszawę obejrzę jak tylko nauczę się poruszać po Kolumberze bo nie było mnie trochę a jego aktualne funkcjonowanie to nie lada rebus... Pozdrawiam
-
chciałbym wtrącić swoje trzy grosze że na zdjęciu są maki i czosnki... makowiec z czosnkiem?! jeszcze nie jadłem...