Komentarze użytkownika eli_ko, strona 6
Przejdź do głównej strony użytkownika eli_ko
-
Pięknie tam jest :)
-
oj tak Piotrze......
-
Jak dla mnie jest piękne, tajemnicze a zarazem pokazujące potęgę gór i to jak potrafią być groźne. Trzeba mieć respekt przed nimi!
Dobrze ze zamieściłeś to zdjęcie :)
-
Piszesz w tekście o niewielkiej ilości ludzi na szlaku. Ja byłam w sierpniu, (15 sierpnia) i do pierwszej drabiny staliśmy dwie godziny w kolejce. W dużej mierze było to spowodowane tym ze jedna pani weszła mniej więcej do polowy drabiny i koniec, uczepiła się jej i ani w górę ani w dół nie chciała się ruszyć. W końcu ktoś tam podszedł i jakimś cudem udało się ją stamtąd ściągnąć. W każdym razie tłum pod drabiną był ogromny, a czułam się jak w kraju- dominował język polski :). Później gdzieś na szlaku ten tłum się rozproszył i szło się bardzo przyjemnie.
Trzeba przyznać, że jest to przepiękne miejsce i bardzo dobrze przygotowane. Ogromną dawkę adrenaliny dostarczają te wszystkie drabiny, stupaczki i mosty, ale to właśnie nadaje temu miejscu inny, niepowtarzalny charakter.
Byłam dwukrotnie, ale wciąż marzę żeby tam powrócić, a szczególnie teraz po zapoznaniu się z Twoją relacją.
O takich przygodach jak spotkanie niedźwiadka czy gawry to już nawet nie wspomnę - hihihi
Bardzo się Cieszę że tu do Ciebie zajrzałam, powróciły wspomnienia, wspaniałe wspomnienia.
Pozdrawiam :)
-
podejście pod Klastorisko jest tak strome że chyba z pół godziny leżałam później na trawie- to chyba najbardziej wyczerpujący odcinek szlaku
-
oj pamiętam jak rozbujaliśmy ten most :))
-
najgorzej było jak któraś stupaczka po stąpnięciu na nią lekko się kołysała
-
Mnie się tu podobało, wśród brzydoty pokazałeś również i to co piękne - widoki.
Bardzo fajna podróż :)
-
bardzo ładne zdjęcie
-
super widok złowiłeś :)
-
Pięknie tam jest :)
-
oj tak Piotrze......
-
Jak dla mnie jest piękne, tajemnicze a zarazem pokazujące potęgę gór i to jak potrafią być groźne. Trzeba mieć respekt przed nimi!
Dobrze ze zamieściłeś to zdjęcie :) -
Piszesz w tekście o niewielkiej ilości ludzi na szlaku. Ja byłam w sierpniu, (15 sierpnia) i do pierwszej drabiny staliśmy dwie godziny w kolejce. W dużej mierze było to spowodowane tym ze jedna pani weszła mniej więcej do polowy drabiny i koniec, uczepiła się jej i ani w górę ani w dół nie chciała się ruszyć. W końcu ktoś tam podszedł i jakimś cudem udało się ją stamtąd ściągnąć. W każdym razie tłum pod drabiną był ogromny, a czułam się jak w kraju- dominował język polski :). Później gdzieś na szlaku ten tłum się rozproszył i szło się bardzo przyjemnie.
Trzeba przyznać, że jest to przepiękne miejsce i bardzo dobrze przygotowane. Ogromną dawkę adrenaliny dostarczają te wszystkie drabiny, stupaczki i mosty, ale to właśnie nadaje temu miejscu inny, niepowtarzalny charakter.
Byłam dwukrotnie, ale wciąż marzę żeby tam powrócić, a szczególnie teraz po zapoznaniu się z Twoją relacją.
O takich przygodach jak spotkanie niedźwiadka czy gawry to już nawet nie wspomnę - hihihi
Bardzo się Cieszę że tu do Ciebie zajrzałam, powróciły wspomnienia, wspaniałe wspomnienia.
Pozdrawiam :) -
podejście pod Klastorisko jest tak strome że chyba z pół godziny leżałam później na trawie- to chyba najbardziej wyczerpujący odcinek szlaku
-
oj pamiętam jak rozbujaliśmy ten most :))
-
najgorzej było jak któraś stupaczka po stąpnięciu na nią lekko się kołysała
-
Mnie się tu podobało, wśród brzydoty pokazałeś również i to co piękne - widoki.
Bardzo fajna podróż :) -
bardzo ładne zdjęcie
-
super widok złowiłeś :)