Komentarze użytkownika kubdu, strona 339
Przejdź do głównej strony użytkownika kubdu
-
Myślę, że chodziło mu o szpargały. Mam nadzieję, Smoku, że nie pozwoliłeś sobie odebrać tak niezbędnych w podróży rzeczy jak szpargały.
-
Wow po raz trzeci ! E, chyba dwudziesty trzeci (jak na razie).
-
Taki tyci tyci.
-
Mówisz rozpalała - to ci siła, mocna za trzech (trzy).
-
A kaimanka kupiłeś ?
-
No, Latyn od września na pewno już kapelusz zajął. Rebelka miejsce na łodzi też. Trudno. Może przynajmniej ten z tyłu jest do wzięcia ?
-
Wierzę, ale popatrz w górę na tę fotkę. Fajna, nie ?
-
Ściepę zorganizować, czy jakąś fundację na Kolumberze założymy ?
-
Zfiesz, ja tu się i historii, i sztuce i autorom ciągle w pas kłaniam, do nóg padam i ukłony wysyłam. Czyżbym Ciebie pominęła ? Niemożliwe, mistrzu pióra.
-
Narzuca ? To już nie można się poprzytulać ? Po lewej (zdecydowanie babeczka) lgnie z miłości do tego (zdecydowanie man) po prawej, a on jej za rękę zaprowadził na tylne krągłości. I tak spleceni (sklejeni nawet) w miłosnym uścisku zostali przez rzeźbiarza uwiecznieni.
-
Myślę, że chodziło mu o szpargały. Mam nadzieję, Smoku, że nie pozwoliłeś sobie odebrać tak niezbędnych w podróży rzeczy jak szpargały.
-
Wow po raz trzeci ! E, chyba dwudziesty trzeci (jak na razie).
-
Taki tyci tyci.
-
Mówisz rozpalała - to ci siła, mocna za trzech (trzy).
-
A kaimanka kupiłeś ?
-
No, Latyn od września na pewno już kapelusz zajął. Rebelka miejsce na łodzi też. Trudno. Może przynajmniej ten z tyłu jest do wzięcia ?
-
Wierzę, ale popatrz w górę na tę fotkę. Fajna, nie ?
-
Ściepę zorganizować, czy jakąś fundację na Kolumberze założymy ?
-
Zfiesz, ja tu się i historii, i sztuce i autorom ciągle w pas kłaniam, do nóg padam i ukłony wysyłam. Czyżbym Ciebie pominęła ? Niemożliwe, mistrzu pióra.
-
Narzuca ? To już nie można się poprzytulać ? Po lewej (zdecydowanie babeczka) lgnie z miłości do tego (zdecydowanie man) po prawej, a on jej za rękę zaprowadził na tylne krągłości. I tak spleceni (sklejeni nawet) w miłosnym uścisku zostali przez rzeźbiarza uwiecznieni.