Komentarze użytkownika kubdu, strona 289
Przejdź do głównej strony użytkownika kubdu
-
No jak nie, jak tak. A Voyager od razy myk ... i tyle go widzieli. Trafiłam, czy jeszcze gorzej ?
-
Jak mamusia o.k., niech słucha. Lepiej niż psiej skóry.
-
To prowokacja ! Nie! Czy u mnie ruszy Rzym, czy nie ... zastanawiam się. Baba nie cykała, a za to jest na każdej fotce. To ten od zup mi tak przesolił. Poza tym ja nic nie obiecywałam, a Ty ... pierwszy wieczór w Rzymie i ... proszą i proszą. Czekaja i czekają.
-
he he, co innego popatrzeć, a co innego takiego w domu trzymać - broń Panie Boże. Nie ma to jak nasz z krwi i kości, na zupach sprawdzony i ... ustrzelony.
-
No to stawiam na - Voyager67.
-
Voyager, Voyager ... to Ty też młodziutki nie jesteś. Masz absolutną rację. Ale ... mogłoby być lepiej.
-
Zapowiada się i zapowiada. Piotr, czy myślisz, że my przy jednej latarni przesiedzimy cały rok. Tyłki nam już zmarzły, nogi zesztywniały. Ile jeszcze każesz czekać ?
-
Miałam wrażenie, że nerwowość kierowców we Włoszech to taki rodzaj zabawy, a ich zachowanie nie przypomina zachowania naszych kierowców. Ale nie jestem ani trochę obiektywna jeśli chodzi o Włochy i Włochów. Absolutnie, bezgranicznie i niestety bez wzajemności zakochana.
-
:))), a właściwie to wtedy :(((( brzydko bywa. Ale po tylu latach .. to już tylko krótkie spięcie.
-
Na zlecenie poszperam w zbiorku prywatnych fotek i dobrze się przyjrzę czy nadstawiał, czy nie.
-
No jak nie, jak tak. A Voyager od razy myk ... i tyle go widzieli. Trafiłam, czy jeszcze gorzej ?
-
Jak mamusia o.k., niech słucha. Lepiej niż psiej skóry.
-
To prowokacja ! Nie! Czy u mnie ruszy Rzym, czy nie ... zastanawiam się. Baba nie cykała, a za to jest na każdej fotce. To ten od zup mi tak przesolił. Poza tym ja nic nie obiecywałam, a Ty ... pierwszy wieczór w Rzymie i ... proszą i proszą. Czekaja i czekają.
-
he he, co innego popatrzeć, a co innego takiego w domu trzymać - broń Panie Boże. Nie ma to jak nasz z krwi i kości, na zupach sprawdzony i ... ustrzelony.
-
No to stawiam na - Voyager67.
-
Voyager, Voyager ... to Ty też młodziutki nie jesteś. Masz absolutną rację. Ale ... mogłoby być lepiej.
-
Zapowiada się i zapowiada. Piotr, czy myślisz, że my przy jednej latarni przesiedzimy cały rok. Tyłki nam już zmarzły, nogi zesztywniały. Ile jeszcze każesz czekać ?
-
Miałam wrażenie, że nerwowość kierowców we Włoszech to taki rodzaj zabawy, a ich zachowanie nie przypomina zachowania naszych kierowców. Ale nie jestem ani trochę obiektywna jeśli chodzi o Włochy i Włochów. Absolutnie, bezgranicznie i niestety bez wzajemności zakochana.
-
:))), a właściwie to wtedy :(((( brzydko bywa. Ale po tylu latach .. to już tylko krótkie spięcie.
-
Na zlecenie poszperam w zbiorku prywatnych fotek i dobrze się przyjrzę czy nadstawiał, czy nie.