Komentarze użytkownika kubdu, strona 158
Przejdź do głównej strony użytkownika kubdu
-
:))) Jasne. Oczywiście bez ostatniego zdanka. Od kręcenia głową jestem ja, ale o tym sza.
-
A uśmiechów nigdy nie żałuję.
-
Czasem trzeba pokręcić głową.
-
Ależ wspomnienia ! Ulubiona piosenka mojej babci.
-
Sam tezę związek przyczynowo-skutkowy wysnułeś. A ja potwierdzam. Jednoślady lubią ładne miejsca. Wyjątki potwierdzają regułę.
-
Przepraszam, ale muszę jeszcze coś o szefie.
Przed podpisaniem ważnej biznesowej umowy zebraliśmy się w kupie omawiając szczegóły realizacji. Gdy doszliśmy do wniosku, że same z niej korzyści, szef rzekł z uśmiechem od ucha do ucha klaskając z radości : I wtedy otworzy się puszka Pandory !
-
A może dorżnij ?
-
Chodzić tyłem ?
-
Przychodzi baba do lekarza ... i nie wie po co jej L4.( to chyba już się tak nie nazywa, jak widać nie jestem na bieżąco od paru latek).
-
Potem ... było coraz gorzej. A rano złapałam za telefon i tak wprost walnęłam, że nie przychodzę, bo źle się czuję. Szef śledztwo w tej sprawie przeprowadza, pracowników przesłuchuje co mówiłam, jak wyglądałam... Teraz pewnie Kolumbera obserwuje, czy placami jeszcze przebieram.
-
:))) Jasne. Oczywiście bez ostatniego zdanka. Od kręcenia głową jestem ja, ale o tym sza.
-
A uśmiechów nigdy nie żałuję.
-
Czasem trzeba pokręcić głową.
-
Ależ wspomnienia ! Ulubiona piosenka mojej babci.
-
Sam tezę związek przyczynowo-skutkowy wysnułeś. A ja potwierdzam. Jednoślady lubią ładne miejsca. Wyjątki potwierdzają regułę.
-
Przepraszam, ale muszę jeszcze coś o szefie.
Przed podpisaniem ważnej biznesowej umowy zebraliśmy się w kupie omawiając szczegóły realizacji. Gdy doszliśmy do wniosku, że same z niej korzyści, szef rzekł z uśmiechem od ucha do ucha klaskając z radości : I wtedy otworzy się puszka Pandory ! -
A może dorżnij ?
-
Chodzić tyłem ?
-
Przychodzi baba do lekarza ... i nie wie po co jej L4.( to chyba już się tak nie nazywa, jak widać nie jestem na bieżąco od paru latek).
-
Potem ... było coraz gorzej. A rano złapałam za telefon i tak wprost walnęłam, że nie przychodzę, bo źle się czuję. Szef śledztwo w tej sprawie przeprowadza, pracowników przesłuchuje co mówiłam, jak wyglądałam... Teraz pewnie Kolumbera obserwuje, czy placami jeszcze przebieram.