Komentarze do profilu użytkownika arnold.layne, strona 3

Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne

  1. slawannka
    slawannka (27.03.2014 9:39)
    Hej, Arnoldzie, miło było!
    Ładny pies jest teraz bardzo bardzo chory i nie ma spacerków, więc dzięki Twojemu przypomnieniu tej podróży jakby podarowałeś mi spacer...
  2. s.wawelski
    s.wawelski (25.03.2014 20:57)
    Troche sie tego rzeczywiscie w ciagu ostatnich lat uzbieralo :-)

    I, prosze przekaz moje wyrazy uszanowania Pani Layne. Ciesze sie, ze Malzonce tez sie moje kiciusie podobaly :-)
  3. s.wawelski
    s.wawelski (25.03.2014 5:16)
    Robert, bardzo sie ciesze, ze ostatnimi czasy znowu pojawiles sie na Kolumberze, a ze i mnie poswieciles tyle czasu i uwagi, to czuje sie wrecz bardzo wyrozniony :-) Milo mi sie z Toba jeszcze raz odbylo podroz po Krainie Wielkiej Piatki i ciesze sie, ze podobaly Ci sie moje zdjecia z bezkrwawego polowania.

    Pozdrowienia :-)
  4. pt.janicki
    pt.janicki (23.03.2014 21:28)
    ...nawet Cię, Robercie, siąpiący w Arras deszcz nie zniechęcił do spaceru! Stara gwardia się trzyma ... :-) ... !
    Z podziękowaniem!...
  5. pt.janicki
    pt.janicki (18.03.2014 21:05)
    ...przypomniałeś, Robercie, dawne czasy!
    A co tam w Jachrance ... :-) ... ?
  6. hooltayka
    hooltayka (16.03.2014 5:30)
    To miło,że towarzyszyłeś mi pół roku w podróży-)
    Mam nadzieję,że do Australii wrócisz,bo to zdecydowanie najpiękniejszy kraj,jaki zwiedziłam.
  7. hooltayka
    hooltayka (15.03.2014 5:21)
    Gdyby ludzie mieli skrzydła to byłoby nawet fajnie.-)
    Tylko kto by wtedy pracował?
  8. hooltayka
    hooltayka (14.03.2014 19:01)
    Robert...oczywiście,że żartowałam z tym rozróżnianiem Sydney i Melbourne:-).
    Dobrze wiesz.
    Co do lotów samolotem.Pierwszy mój lot na Majorke z Zurichu to był horror ,tak się bałam.
    Potem już było lepiej.
    W czasie tej mojej półrocznej podróży miałam 13 lotów.Wszystkich w moim zyciu nie pamiętam,bo był i do Tunezji i Aten i potem kilka w czasie drugiego pobytu w Australii.Kiedyś leciałam do Zurichu z Warszawy i miałam 8 godzin przerwy w Kopenhadze.
    Zawsze się gdzieś człowiek podświadomie boi.Ale zginąć lub zaginąć jak ostatnio pasażerowie lotu z KL do Pekinu można wszędzie.
    Ty ruszaj swoje cztery litery i do Australii siooooo:-)
    Pozdrawiam serdecznie-))))
  9. hooltayka
    hooltayka (14.03.2014 5:23)
    Robercie dziękuję,że postanowiłeś zajrzeć do Australii.
    Kiedy tam byłam,to wydawało mi się,że ludzie w Europie chodzą do góry nogami-)
    Bardzo Cię zachęcam do odwiedzenia tego kraju,bo jest przepiękny.Jak można z tego nie skorzystać,mając tam znajomych.Australia mnie zauroczyła i to już jest miłość do grobowej deski!
    Nie myl Sydney z Melbourne,bo to dwa zupełnie różne miasta!
    Mam nadzieję,że po przeczytaniu mojej relacji polecisz tam...czego Ci zyczę-)
    Serdecznie pozdrawiam-)
  10. pt.janicki
    pt.janicki (13.03.2014 22:04)
    ...kopę lat,Robercie ...:-) ...