Komentarze do profilu użytkownika arnold.layne, strona 3
Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne
-
-
Troche sie tego rzeczywiscie w ciagu ostatnich lat uzbieralo :-)
I, prosze przekaz moje wyrazy uszanowania Pani Layne. Ciesze sie, ze Malzonce tez sie moje kiciusie podobaly :-)
-
Robert, bardzo sie ciesze, ze ostatnimi czasy znowu pojawiles sie na Kolumberze, a ze i mnie poswieciles tyle czasu i uwagi, to czuje sie wrecz bardzo wyrozniony :-) Milo mi sie z Toba jeszcze raz odbylo podroz po Krainie Wielkiej Piatki i ciesze sie, ze podobaly Ci sie moje zdjecia z bezkrwawego polowania.
Pozdrowienia :-)
-
...nawet Cię, Robercie, siąpiący w Arras deszcz nie zniechęcił do spaceru! Stara gwardia się trzyma ... :-) ... !
Z podziękowaniem!...
-
...przypomniałeś, Robercie, dawne czasy!
A co tam w Jachrance ... :-) ... ?
-
To miło,że towarzyszyłeś mi pół roku w podróży-)
Mam nadzieję,że do Australii wrócisz,bo to zdecydowanie najpiękniejszy kraj,jaki zwiedziłam.
-
Gdyby ludzie mieli skrzydła to byłoby nawet fajnie.-)
Tylko kto by wtedy pracował?
-
Robert...oczywiście,że żartowałam z tym rozróżnianiem Sydney i Melbourne:-).
Dobrze wiesz.
Co do lotów samolotem.Pierwszy mój lot na Majorke z Zurichu to był horror ,tak się bałam.
Potem już było lepiej.
W czasie tej mojej półrocznej podróży miałam 13 lotów.Wszystkich w moim zyciu nie pamiętam,bo był i do Tunezji i Aten i potem kilka w czasie drugiego pobytu w Australii.Kiedyś leciałam do Zurichu z Warszawy i miałam 8 godzin przerwy w Kopenhadze.
Zawsze się gdzieś człowiek podświadomie boi.Ale zginąć lub zaginąć jak ostatnio pasażerowie lotu z KL do Pekinu można wszędzie.
Ty ruszaj swoje cztery litery i do Australii siooooo:-)
Pozdrawiam serdecznie-))))
-
Robercie dziękuję,że postanowiłeś zajrzeć do Australii.
Kiedy tam byłam,to wydawało mi się,że ludzie w Europie chodzą do góry nogami-)
Bardzo Cię zachęcam do odwiedzenia tego kraju,bo jest przepiękny.Jak można z tego nie skorzystać,mając tam znajomych.Australia mnie zauroczyła i to już jest miłość do grobowej deski!
Nie myl Sydney z Melbourne,bo to dwa zupełnie różne miasta!
Mam nadzieję,że po przeczytaniu mojej relacji polecisz tam...czego Ci zyczę-)
Serdecznie pozdrawiam-)
-
...kopę lat,Robercie ...:-) ...
-
Troche sie tego rzeczywiscie w ciagu ostatnich lat uzbieralo :-)
I, prosze przekaz moje wyrazy uszanowania Pani Layne. Ciesze sie, ze Malzonce tez sie moje kiciusie podobaly :-) -
Robert, bardzo sie ciesze, ze ostatnimi czasy znowu pojawiles sie na Kolumberze, a ze i mnie poswieciles tyle czasu i uwagi, to czuje sie wrecz bardzo wyrozniony :-) Milo mi sie z Toba jeszcze raz odbylo podroz po Krainie Wielkiej Piatki i ciesze sie, ze podobaly Ci sie moje zdjecia z bezkrwawego polowania.
Pozdrowienia :-) -
...nawet Cię, Robercie, siąpiący w Arras deszcz nie zniechęcił do spaceru! Stara gwardia się trzyma ... :-) ... !
Z podziękowaniem!... -
...przypomniałeś, Robercie, dawne czasy!
A co tam w Jachrance ... :-) ... ? -
To miło,że towarzyszyłeś mi pół roku w podróży-)
Mam nadzieję,że do Australii wrócisz,bo to zdecydowanie najpiękniejszy kraj,jaki zwiedziłam. -
Gdyby ludzie mieli skrzydła to byłoby nawet fajnie.-)
Tylko kto by wtedy pracował? -
Robert...oczywiście,że żartowałam z tym rozróżnianiem Sydney i Melbourne:-).
Dobrze wiesz.
Co do lotów samolotem.Pierwszy mój lot na Majorke z Zurichu to był horror ,tak się bałam.
Potem już było lepiej.
W czasie tej mojej półrocznej podróży miałam 13 lotów.Wszystkich w moim zyciu nie pamiętam,bo był i do Tunezji i Aten i potem kilka w czasie drugiego pobytu w Australii.Kiedyś leciałam do Zurichu z Warszawy i miałam 8 godzin przerwy w Kopenhadze.
Zawsze się gdzieś człowiek podświadomie boi.Ale zginąć lub zaginąć jak ostatnio pasażerowie lotu z KL do Pekinu można wszędzie.
Ty ruszaj swoje cztery litery i do Australii siooooo:-)
Pozdrawiam serdecznie-)))) -
Robercie dziękuję,że postanowiłeś zajrzeć do Australii.
Kiedy tam byłam,to wydawało mi się,że ludzie w Europie chodzą do góry nogami-)
Bardzo Cię zachęcam do odwiedzenia tego kraju,bo jest przepiękny.Jak można z tego nie skorzystać,mając tam znajomych.Australia mnie zauroczyła i to już jest miłość do grobowej deski!
Nie myl Sydney z Melbourne,bo to dwa zupełnie różne miasta!
Mam nadzieję,że po przeczytaniu mojej relacji polecisz tam...czego Ci zyczę-)
Serdecznie pozdrawiam-) -
...kopę lat,Robercie ...:-) ...
Ładny pies jest teraz bardzo bardzo chory i nie ma spacerków, więc dzięki Twojemu przypomnieniu tej podróży jakby podarowałeś mi spacer...