Ocenione komentarze użytkownika czarmir1, strona 653
Przejdź do głównej strony użytkownika czarmir1
-
O ile dobrze pamiętam to tak, uderzany z zewnątrz.
-
Tak, spotykałem je w wielu miejscach. Zazwyczaj właśnie stoją parami strzegąc wejścia do ważnych pomieszczeń np. ten to prawdopodobnie samiec, a pod łapą ma kulę symbolizującą imperium. Natomiast najczęściej spotykana samica z lwiątkiem jako symbol potomstwa i ciągłości cesarstwa.
-
Dziękuję bardzo za wytrwałość :-).
Pora roku to październik, a pogoda jest wtedy różna, bo w drugiej części mojej relacji z wyprawy do Chin będzie więcej słoneczka. Tak zdjęcia są wszystkie z jednego aparatu.
Pozdrawiam :-)
-
...a szczególnie do Pingyao, miasta gdzie historię czuło się w powietrzu... :-)
-
bardzo, widać to na każdym kroku...
-
Dzięki za Chińszczyznę i plusikowe. Pozdrawiam :-)
-
...ale fotka jako dokument jest, a to najważniejsze... :-)
-
...no właśnie... :-)
-
...pojadę jeszcze raz to spróbuję go rozwiązać... ;-)
-
...a oczywiście, że niebo ładniejsze. Natomiast o klubach pełnych młodych Rosjanek tylko słyszałem... :-)
-
O ile dobrze pamiętam to tak, uderzany z zewnątrz.
-
Tak, spotykałem je w wielu miejscach. Zazwyczaj właśnie stoją parami strzegąc wejścia do ważnych pomieszczeń np. ten to prawdopodobnie samiec, a pod łapą ma kulę symbolizującą imperium. Natomiast najczęściej spotykana samica z lwiątkiem jako symbol potomstwa i ciągłości cesarstwa.
-
Dziękuję bardzo za wytrwałość :-).
Pora roku to październik, a pogoda jest wtedy różna, bo w drugiej części mojej relacji z wyprawy do Chin będzie więcej słoneczka. Tak zdjęcia są wszystkie z jednego aparatu.
Pozdrawiam :-) -
...a szczególnie do Pingyao, miasta gdzie historię czuło się w powietrzu... :-)
-
bardzo, widać to na każdym kroku...
-
Dzięki za Chińszczyznę i plusikowe. Pozdrawiam :-)
-
...ale fotka jako dokument jest, a to najważniejsze... :-)
-
...no właśnie... :-)
-
...pojadę jeszcze raz to spróbuję go rozwiązać... ;-)
-
...a oczywiście, że niebo ładniejsze. Natomiast o klubach pełnych młodych Rosjanek tylko słyszałem... :-)