Ocenione komentarze użytkownika czarmir1, strona 43
Przejdź do głównej strony użytkownika czarmir1
-
I o to chodzi Piotrze!... opiekować się i nawet kumplować, bo niejednokrotnie pod przykrywką owej opieki nad wnusiem mamy wreszcie możliwość powrócić do zajęć nie wykonywanych od wielu lat, nie wzbudzając przy tym niczyjego zdziwienia... a co najwyżej tylko mogą nam zazdrościć :-)
-
Pewnie, że dobrze kombinujesz Piotrze, ale dla mnie jednak najbardziej mój to taki, który sam prowadzę :-), a wtedy byłem jakby nieco za mały ;-)
-
Mogło tak być... a i sam kierowca zapewne spełniał rolę filtrującą tegoż wdmuchiwanego powietrza :-)
-
Tak jest :-)
-
Teraz ja wpadłem ponownie w małe zaległości spowodowane osobistym padnięciem, czyli tzw. kilkudniowym choróbskiem.
A modele sklejane z wnusiem? No... trudno byłoby wnusiowi odmówić, ale cierpliwości dziadkowej do tego rodzaju zajęć jeszcze niestety nie mam :-). Za to z wielką przyjemnością jako duży chłopiec z małym wnusiem takie wystawy, gdzie prezentowane są stare i jeszcze starsze ode mnie cacuszka zwiedzać będę :-)
-
To bardzo miło, że na księżycowych wyspach odnalazłaś tak dużo egzotyki :-) i całe szczęście, że zrobiłaś to teraz... zanim te kozy się do nich dobiorą ;-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
-
...a nawet nie trzeba było wchodzić... sami autobusem wszędzie dowieźli ;-)
-
...qrde, a ja myślałem, że bez aparatu :-( ;-)..., ale fakt, czasami szyby też pomagają w osiągnięciu odpowiedniego efektu :-)
-
...a nawet nie będą z tym miały zbyt dużo roboty ;-)
-
Pamiętam :-)
Ten jest taki bardziej smutny :-(..., nawet mu mówiłem, że już teraz będzie tylko lepiej :-)
-
I o to chodzi Piotrze!... opiekować się i nawet kumplować, bo niejednokrotnie pod przykrywką owej opieki nad wnusiem mamy wreszcie możliwość powrócić do zajęć nie wykonywanych od wielu lat, nie wzbudzając przy tym niczyjego zdziwienia... a co najwyżej tylko mogą nam zazdrościć :-)
-
Pewnie, że dobrze kombinujesz Piotrze, ale dla mnie jednak najbardziej mój to taki, który sam prowadzę :-), a wtedy byłem jakby nieco za mały ;-)
-
Mogło tak być... a i sam kierowca zapewne spełniał rolę filtrującą tegoż wdmuchiwanego powietrza :-)
-
Tak jest :-)
-
Teraz ja wpadłem ponownie w małe zaległości spowodowane osobistym padnięciem, czyli tzw. kilkudniowym choróbskiem.
A modele sklejane z wnusiem? No... trudno byłoby wnusiowi odmówić, ale cierpliwości dziadkowej do tego rodzaju zajęć jeszcze niestety nie mam :-). Za to z wielką przyjemnością jako duży chłopiec z małym wnusiem takie wystawy, gdzie prezentowane są stare i jeszcze starsze ode mnie cacuszka zwiedzać będę :-) -
To bardzo miło, że na księżycowych wyspach odnalazłaś tak dużo egzotyki :-) i całe szczęście, że zrobiłaś to teraz... zanim te kozy się do nich dobiorą ;-)
Serdecznie pozdrawiam :-) -
...a nawet nie trzeba było wchodzić... sami autobusem wszędzie dowieźli ;-)
-
...qrde, a ja myślałem, że bez aparatu :-( ;-)..., ale fakt, czasami szyby też pomagają w osiągnięciu odpowiedniego efektu :-)
-
...a nawet nie będą z tym miały zbyt dużo roboty ;-)
-
Pamiętam :-)
Ten jest taki bardziej smutny :-(..., nawet mu mówiłem, że już teraz będzie tylko lepiej :-)