Ocenione komentarze użytkownika czarmir1, strona 22
Przejdź do głównej strony użytkownika czarmir1
-
To się bardzo "czesze" ;-), bo ja też cały rok latam tylko tam gdzie jest ciepełko :-)
-
Dawniej jak się "brać" na kempingu rano budziła (czyli około południa), to się tylko słyszało - "ratuj się kto może!... trzeźwiejemy!!!" ;-)
-
Tak kombinuję... ;-)
-
Oczywiście! Ale to ten ichni banan, nie nasz :-) np. ostatnio na Mauritiusie jadłem bananki o smaku jabłkowym, pycha!!!!
-
A upały tam z pewnością będą, a i może jakiś "drobny" deszczyk się przytrafi, tak dla urozmaicenia :-).
-
Dlatego właśnie ja też pisałem o tych "naszych" niestety brudasach. A z komunikacją miejską pełna zgoda, bo słyszę o tym od wielu osób :-(.
-
Już przyznaję Ci racje Irenko jak by tu napisać - w ciemno :-) i będę się tylko tymi widokami zachwycał :-)
-
Tys prowda :-)
-
Właściwie Piotrze to ja tak po przerwie i przed przerwą, ale już mi bardzo tęskno do Was było :-). Zniknę jeszcze na trzy tygodnie od wtorku i już po tym czasie z pewnością wrócę do regularnej aktywności, a może też coś nowego wrzucę :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
-
Ale oczy w zasadzie będą widziały to samo :-)... no może w innych warunkach pogodowych i oświetleniowych, ale miejsca się nie zmieniły :-)
-
To się bardzo "czesze" ;-), bo ja też cały rok latam tylko tam gdzie jest ciepełko :-)
-
Dawniej jak się "brać" na kempingu rano budziła (czyli około południa), to się tylko słyszało - "ratuj się kto może!... trzeźwiejemy!!!" ;-)
-
Tak kombinuję... ;-)
-
Oczywiście! Ale to ten ichni banan, nie nasz :-) np. ostatnio na Mauritiusie jadłem bananki o smaku jabłkowym, pycha!!!!
-
A upały tam z pewnością będą, a i może jakiś "drobny" deszczyk się przytrafi, tak dla urozmaicenia :-).
-
Dlatego właśnie ja też pisałem o tych "naszych" niestety brudasach. A z komunikacją miejską pełna zgoda, bo słyszę o tym od wielu osób :-(.
-
Już przyznaję Ci racje Irenko jak by tu napisać - w ciemno :-) i będę się tylko tymi widokami zachwycał :-)
-
Tys prowda :-)
-
Właściwie Piotrze to ja tak po przerwie i przed przerwą, ale już mi bardzo tęskno do Was było :-). Zniknę jeszcze na trzy tygodnie od wtorku i już po tym czasie z pewnością wrócę do regularnej aktywności, a może też coś nowego wrzucę :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) -
Ale oczy w zasadzie będą widziały to samo :-)... no może w innych warunkach pogodowych i oświetleniowych, ale miejsca się nie zmieniły :-)