Ocenione komentarze użytkownika marinik, strona 11

Przejdź do głównej strony użytkownika marinik

  1. marinik
    marinik (11.02.2011 8:17)
    A ja nie bylem. Dla milosnika gorskich wedrowek TA relacja jest znakomita zacheta - dziekuje.
  2. marinik
    marinik (10.02.2011 16:45)
    No dobra - przenosze pewna dyskusje TUTAJ
    Chyba warto pogadac o tej kwestii.

    Się szarogęsię ???????
    1. Jestem na Kolumberze calkiem niedawno i poruszam sie dosc koslawo - przyznaje. Z tego powodu - byc moze powinienem znalezc inny sposob na zgloszenie spostrzezen jakie mi sie nasuwaja, ale skoro nie potrafie - robie to w niniejszej formie. Jesli jest inny sposob - prosze o podpowiedz w komentarzach - zlikwiduje niniejsza podroz, a jej tresc przeniose w miejsce stosowne.

    2. Wychodze z zalozenie, ze AGORA udostepnia nam wszystkim odpowiednia przestrzen , a ta przestrzen tak naprawde zapelniaja Kolumberzy - stad pytam Kolumberow: Czemu wg Was maja sluzyc zamieszczane relacje z podrozy? Dla mnie nie sluza gromadzeniu punktow, ciesza oko, wywoluja usmiech, daja mozliwosc dotarcia do roznych miejsc wirtualnie, ale jednoczesnie mnie inspiruja - do zmierzenia sie z mozliwoscia realnego dotarcia do tych miejsc.

    3. Nie ma na Kolumberze klasycznego FORUM - szkoda. Forma forumowa jest wg mnie idealna dla dzielenia sie uwagami, poradami. Zajrzalem do Regulaminu, ktory stanowi, ze wszelkie formy REKLAMY nie sa dopuszczalne. No wlasnie. Jest to pewnien problem, bo czyz podanie linka do strony internetowej okreslonego fajnego obietu nie stanowi reklamy? A jednak - mi brakuje w relacjach informacji cennych, o miejscach noclegowych, z ktorych Kolumberzy korzystali, ktore moga polecic, przed ktorymi moga przestrzec, o ewentualnym biurze, z ktorego uslug korzystali, o sposobie ogranizowania podrozy, transporcie i wreszcie - co przynajmniej dla mnie stanowi bardzo cenna informacje - o kosztach podrozy. Wiem - kasa bywa niezrecznym tematem, ale czy na pewno? Sposobow podrozowania jest wiele przedzialy cenowe takze moga sie roznic znacznie, ale czy nie sadzicie, ze podawanie tych informacji byloby bardzo cenne?

    4. Kajam sie, jesli moje zdanie jest marginalne.

    5. Zapraszam do dyskuscji w komentarzach - bo innego miejsca na podobna dyskusje nie widze.

    voyager747 (10.02.2011 12:36) Jak zapewne zauważyłeś podróże są różne, jedni opisują: wstałem o 9ej, pojechałem gdzieś tam... inni nic nie opisują, albo wklejają same fotki. Ja np. osobiście nie opisuję za bardzo, a jeśli ktoś spyta, to odpowiadam bo wiem co go interesuje.
    Zobacz np. na podróż Imichorowskiego na Hawaje, tam są podane koszty itp.
    W innych na pewno też, ale nie pamiętam w jakich. Ludziska piszą różnie, jedni są wylewni, inni mniej. Niektórzy tylko wklejają coś i znikają, nie potrafią odpowiedzieć na proste pytanie przez pół roku.
    Reasumując: jest różnorodność, jak wszędzie.

    kolumber (10.02.2011 12:48) Marinik, na wszelkie uwagi, zgłoszenia i sugestie odnośnie serwisu Kolumber.pl czekamy pod adresem [email protected]. Miejsce na podobne dyskusje znajdziesz też na naszym profilu administracyjnym.
    Kolumber nie ma forum, to fakt, zdajemy sobie sprawę, że jest to pewne ograniczenie (nie wykluczamy stworzenia forum w przyszłości, jednak nie jest to kwestia najbliższych miesięcy), ale konkretne pytania dotyczące praktycznej strony wyjazdu zawsze możesz zadać użytkownikowi, które dane miejsce odwiedził - opcji jest wiele.

    Relacje mają służyć do dzielenia się wrażeniami z podróży i jak zauważył Voyager747, ich forma i nasycenie informacjami praktycznymi jest różne, bo użytkownicy są różni. Trzymajmy się jednak zasady, że relacja to relacja z wyjazdu, a nie miejsce - nawet na najciekawsze, ale jednak - dyskusje na inne tematy.

    Z pozdrowieniami,
    zespół Kolumbera

    chelsea79 (10.02.2011 13:01) - Według mnie się nie szarogęsisz. Oj jak fajnie, ze ktoś w końcu podziela moje zdanie. Także myślę, ze na Kolumberze jest za mało wskazówek dotyczących podróży, organizacji itp. Ja tam np. często podaje ceny za co, ile płaciłem, staram się napisać, jak coś można zorganizować, jak ja to robiłem, wrzucam tez niepopularne zdjecia tego. np, jak wyglądał pokój w hotelu-gdzies mam to ,czy dostane za to punkty czy nie. Ważne żeby ktoś miał wgląd jak miejsce gdzie nocowałem wygląda.Bynajmniej nie służą one zbieraniu punktów ( bo ich nie zbierają :) ) ale możliwości zobaczenia jak wygląda np. pokój w hotelu na Dominikanie, jak wygląda hotel, jego okolica, jak wygląda pokój w lodge na afrykańskiej sawannie-takich zdjęć większość nie wrzuca robię po aby zainteresowani mogli zobaczyć jak to wygląda, a nie aby zapunktować!!!.Temu właśnie powinien służyć miedzy innymi ten portal. Nie jest to bynajmniej dla mnie portal fotograficzny gdzie oceniamy jakość zdjęć. /Choć jestem tu krótko, to stwierdzam, ze , czasami jakość zdjęć jest ważniejsza,niż to co relacja przekazuje. Relacja ma być informatywna-może oczywiście być informatywna przez same zdjecia, nie kwestionuje tego, ale informatywna przede wszystkim na ich treść nie obróbkę techniczna. Duzo ludzi mysli ze jakosc zdjecia jest najwazniejsza-kompletna bzdura.
    Co do forum-no cóz sam sie przekonasz niebawem pozdrawiam i gratuluje wyzej wymienionego tekstu.

    city_hopper (10.02.2011 13:48) - Bardzo ciekawy pomysł na dyskusję :-)

    No cóż, zaletą kolumbera jest kilka schematów relacji.
    Klasyczny blog, album z opisami, porada, ranking, inna a nawet plan podróży.
    Pierwszy (blog) oferuje niemal każda konkurencja, pozostałych nie. I prędzej czy później ze wszystkich z nich chciałbym skorzystać, a z każdego w innym celu. Można więc zamieścić w jednej relacje zdjęcia i wrażenia z kilku bytności w danym miejscu, czy też porównać (ranking) jakieś miejsca/ obiekty/ wydarzenia, też widziane na przestrzeni dłuższego okresu.
    Te relacje maja jednak jakiś „wspólny mianownik”. Z mojego punktu widzenia celem każdej zamieszczanej (przeze mnie) relacji jest wymiana myśli na temat jej przedmiotu. Nie jestem zainteresowany technicznymi szczegółami wykonywania lub obróbki zdjęć i komentarzami na ten temat. Każda inna opinia mnie cieszy. Od tego, że coś się komuś podoba, poprzez dyskusję o miejscu, obiekcie, sposobie dotarcia, wrażeniach, historii etc.
    Publikuję o tych miejscach, do których odwiedzenia chciałbym namówić tych, którzy tam nie byli, a z drugiej strony by zachęcić do zabrania głosu tych, którzy tam byli, a których opinie mnie interesują.
    Kilka moich relacji (ze słowami ‘album zdjęć’) to po prostu moja wewnętrzna mapa odwiedzonych miejsc i sposób na łatwiejsze odnalezienie konkretnych zdjęć, wrzuconych do kolumbera w celu oznaczenia miejsc, które udało mi się odwiedzić.
    Co do kosztów – nie mam zdania. Nie publikuję relacji bieżących, tylko zaległe (sprzed paru lat), więc informacje o kosztach miałby raczej wartość historyczną i nie sądzę, by kogokolwiek interesowało ile zapłaciłem trzy lata temu za bilet lotniczy na trasie, której nie ma, w linii lotniczej, która zbankrutowała lub zaprzestała lotów do Polski.
    Z hotelami/pensjonatami jest z kolei - jak celnie zauważyłeś - problem reklamy. A raczej posądzenia o to.
    To jeśli chodzi o zamieszczanie.
    W relacjach innych osób szukam przede wszystkim inspiracji do kolejnych podróży. Na podstawie ich zdjęć i opisów wyrabiam sobie pogląd, co chciałbym zobaczyć, a co pominąć, gdzie trafić za wszelką cenę, a gdzie ewentualnie, jak zostanie dość czasu. Informacje praktyczne są cenne. Np. lepiej gdzieś dotrzeć autobusem niż koleją, tak drożej, a tak szybciej, czynne od … do…, zamknięte w poniedziałek, w remoncie, nie wolno focić we wnętrzu, brać / nie brać taksówki, spróbować lub nie takiej czy innej potrawy / napoju etc. Ale są to informacje wtórne wobec wrażenia merytorycznego. Jak koniecznie chcę coś zobaczyć, to nie zniechęci mnie wysoka cena, kiepski dojazd itp. (oczywiście w osiągalnych dla mnie granicach czasowo-finansowych). A z kolei taniość i łatwa dostępność nie przydaje w moich oczach sama z siebie żadnemu miejscu specjalnej atrakcyjności.
    Lubię też czytać relacje o miejscach, których nie mam zamiaru odwiedzić, lub wydarzeniach, których nie zobaczę, bo już się odbyły, jeśli tylko autorka / autor przedstawili je w ciekawy i atrakcyjny sposób (pasja, humor, ciekawe informacje, zdjęcia). Takie relacje też są inspirujące, ale w inny sposób.
    I tak samo jak Chelsea 100 razy wolę gorsze jakościowo zdjęcie ciekawego miejsca / obiektu / wydarzenia od perfekcyjnej technicznie fotki rzeczy niezbyt ciekawej. Dla mnie na kolumberze zdjęcia są tylko ilustracjami i dokumentacją wrażeń.

    Co do potrzeby istnienia odrębnego forum - trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć. Jego brak można obejść właśnie np. w zaproponowany przez Ciebie sposób. Ale jeśli powstanie to bojkotował nie będę.

    Pozdrawiam

    voyager747 (10.02.2011 14:04) Z tymi informacjami, to też bywa różnie, bo dla przykładu ja napiszę, że płaciłem za bilet z Warszawy do Mediolanu 400 pln, a Ty z Łodzi możesz polecieć za 70 pln. Sporo jest tu osób mieszkających za granicą i dla nich organizacja i ceny są całkowicie inne niż dla nas.
    Co do zdjęć, to wiadomo że są różne, ale oprócz miejsc ludzie też wrzucają kwiatki, motylki, chmury itp. Sam zresztą makro wkleiłeś chyba na początek :)
    Dla mnie ładne zdjęcie z jakiegoś miejsca jest ważniejsze niż informacje, bo jak miejsce mi się spodoba to sam sobie wszystko znajdę, w sieci jest wszystko.
    Tak to jest, jedni wolą samoloty, inni kwiatki, okna, gzymsy, stropy, portrety, czarno-białe, artystyczne, krzywe. Dla każdego coś dobrego się znajdzie i to moim zdaniem jest ok.
    Nie bym był sobą, jakbym nie wtrącił, że fajnie jest czytać tutaj teksty pisane po polsku z polskimi znakami, wielkimi literami itp. Z tym też bywa różnie :)

    marinik (10.02.2011 14:14) Co do cen biletow to jest oczywiste, ze one sa zmienne. Co do polskich czcionek - to bywajac na polskich i nie polskich stronach, korespondujac z Polakami i Niepolakami od dawna przestalem stosowac polskie znaki - uznajac, ze tekst bez nich zazwyczaj bywa i tak czytelny, a to chyba najwazniejsze. Natomiast uwazam, ze i owszem - w sieci WSZYSTKO znalezc mozna, tyle tylko, ze jakies miejsce do dzielenia sie doswiadczeniami byloby wg mnie cenne. No, ale oczekiwania bywaja baaaardzo rozne.

    voyager747 (10.02.2011 14:19) - Szkoda, że przestałeś, ja osobiście bardzo tego nie lubię. O forum dyskutowaliśmy od początku istnienia Kolumbera, ale skoro można pod podróżą, zdjęciem wymieniać informacje...

    chelsea79 (10.02.2011 14:27) - Zgadzam się z Mariuszem. Własne doświadczenia są najcenniejsze-choć czasami tu bywa, ze ktoś ci je zakwestionuje. Ja się tylko pytam-jak można komuś zakwestionować jego osobiste doświadczenia? Sama nazwa wskazuje -,,osobiste ''. Ty odbierzesz jedno miejsce tak, a ktoś inaczej .
    Co do pisania- jak to Sławek dodał-nie po polsku. Janie mam polskiej klawiatury, co komplikuje sprawę. Jak pisze tekst, poprawiam go jak mogę, ale jak pisze komentarz, czasami robię to szybko i nie chce mi się siedzieć na przekształcaniem pojedynczych liter. Ktoś, kto nigdy nie miał tego problemu nie wie jak długi jest proces zmieniania wszystkiego na polski znak. Jak piszesz komentarz często przez przypadek zjesz jakieś słowo albo napiszesz je niegramatycznie czy bez jednej litery. Tak zazwyczaj jest, jak piszesz coś w szybkim tempie i na gorąco. Nie jesteśmy tutaj nauczycielami języka polskiego czy fotografii...

    voyager747 (10.02.2011 14:45) - Ja też zrobię byka czasami, ale jednak staram się pisać poprawnie. Co innego jak ktoś nie ma polskich znaków, a co innego jak komuś się nie chce, albo specjalnie pisze nazwy miast, krajów z małej litery bo tak sobie wymyślił.
    Trudno, o tym też już dyskutowaliśmy setki razy, o Hongkongach i New Yorkach itp.

    wojtass83 (10.02.2011 14:58) - Dla mnie fajną sprawą jest to że właśnie mogę zwiedzić tak wiele miejsc i poczytać o innych krajach.Jeżeli interesuje mnie jakieś miejsce to je znajduje na tym portalu i tak mam opis podróży i mnóstwo zdjęć.Jedne są przepiękne inne takie zwykłe ale właśnie jakość zdjęć jest nieważna.Dzięki Kolumberowi i ludzi którzy zamieścili tu swoje opisy i zdjęcia wiem gdzie chciałbym kiedyś pojechać i co zobaczyć a poza tym jest wiele relacji z naszego kraju i one też są bardzo cenne.A co do kosztów to wszystko praktycznie zmienia się z dnia na dzień więc lepiej poszukać info w sieci albo zapytać się użytkownika portalu który był w kraju do którego chcemy się wybrać

    chelsea79 (10.02.2011 16:35) - Co do podawania kosztów zgadzam się z przedmówcami ale tylko po części. Oczywiście, ze ceny się zmieniają co chwile i zależne są np. od tego z jakiego kraju się wybierasz, albo z jakiego miasta itp. Ale pisząc np. o cenie jaka zapłaciłem w UK, macie porównanie z tym co moglibyście zapłacić w Polsce. Majac takie porównanie może zainteresowałbym kogoś zrobieniem takiej wycieczki z UK bo wychodzi taniej. Nie pisząc o tym, nikt nie będzie miał pojęcia co do ceny jaka jest na Wyspach. To samo jest z poszczególnymi miastami. Jeżeli ktoś napisze, ze zapłacił za samolot z Manchesteru 100 funtów a ja muszę płacić z Londynu 250 funtów, zaintryguje mnie to, żeby następnym razem sprawdzić takze loty z Manchesteru. Gdyby ktoś tego nie napisał, nie wiedziałbym, ze z Manchesteru jest aż tyle taniej. Jeżeli masz chociażby nie do końca aktualna informacje na temat wycieczki bądź tez ceny biletu itp. , niemniej jednak masz chociaż wgląd, ile, co może kosztować. Np. ceny pakietów bądź hoteli, lotów w UK nie zmieniają się aż tak dramatycznie z roku na rok.
    Ja pisząc o cenie jaka zapłaciłem za wycieczkę na np.Saone, kiedy bylem na Dominikanie dwa lata temu, dałem potencjalnemu podróżnikowi przynajmniej wglad na to ile miej więcej musiałby przeznaczyć na taka eskapadę. Oczywiście, ze cena może się zmienić ale nigdy nie zmieni się na tyle, aby zawalić ci zaplanowany budzet.
    Jeżeli mi napiszecie, ze zapłaciliście z Lodzi za bilet 70 złotych a ktoś napisze ze z Warszawy będzie mnie to kosztowało 250 złotych, oszczędzi mi to sieciowych porównań i poszukiwań-od razu w pierwszej kolejności sprawdzę Łódź kosztem Warszawy . Przykłady można podawać bez końca.
    Zgadzam się z tym ze w Internecie można znaleźć wszystko. Ale rzadko znajdziesz osobiste odczucia poszczególnych ludzi, z którymi dzielimy kolumberowa przygodę- dotyczące odwiedzanych przez nich miejsc.
    A gdzie jest nasz Kolumber? Hmmmm, niech pomysle- Także w Internecie!!!
    Idac tym tropem, po co piszemy nasze relacje, wrzucamy nasze zdjecia-przecież zdjęć i relacji z miejsc, które opisujemy jest przecież pełno w sieci?????!. Nasza praca włożona w Kolumbera traci w tym momencie jakimikolwiek sens!!! Po co My to wszystko robimy-przecież wszystko jest w sieci......
    Pozdrawiam
  3. marinik
    marinik (10.02.2011 13:36)
    Ach - Dolomity i mnie urzekly i wciaz sa w moich planach podrozniczych - tyle, ze latem :)))
  4. marinik
    marinik (10.02.2011 12:48)
    Piekne, fantastyczne formy. Nie tak daleko warto odwiedzic jaskinie Demianowska.
  5. marinik
    marinik (10.02.2011 12:47)
    te lapki sa rozbrajajace
  6. marinik
    marinik (08.02.2011 18:33)
    Ech smoku - dziekuje za zaproszenie, choc nie wiem czy dorownalbym Ci kroku :)))))))
  7. marinik
    marinik (08.02.2011 14:39)
    asta_77 - JEST=MAM. To pierwsza waidomosc jaka dostalem z Kolumbera - nie wiedzialem, ze odbiera sie je na poczcie Gazetowej.Dzieki
  8. marinik
    marinik (08.02.2011 14:36)
    asta-77 nie nie dostalem zadnej odpowiedzi :((((((((
  9. marinik
    marinik (08.02.2011 11:13)
    AUUUUUUUUUUU !!!!!!!!
    fiera_loca - litosci nie masz. Moja szczeka opadla i walnela o glebe tak mocno, ze wciaz oszolomiony jestem.
    Jejku jak ja uwielbiam TAKI sposob widzenia obiektywem. I jak bardzo sie wstydze dzis, ze smialem swoje marnoty publikowac.
    R E W E L A C J A !!!!!!!!!!!!!
    Za miesiac dokladnie bede podziwiac Barcelone, ale juz mi sie widzi, ze 5 dni to straszlwie malo,

    P.S. Jak to mozliwe, ze w Twojej Barceonie Ludzie sa tylko tam, gdzie chcesz, zeby byli ??????
  10. marinik
    marinik (08.02.2011 10:53)
    ja tez zwatpilem :)))))