Ocenione komentarze użytkownika skalimonka, strona 39
Przejdź do głównej strony użytkownika skalimonka
-
Może nie dopominały, ale nie gardziły, a nawet chyba z wiekszym smakiem jadły :))
-
Hahaha :))
-
Chyba jeszcze trochę leci w lewo, ale już trudno. Nie tacham statywu ze sobą, chyba muszę kiedyś go w końcu wziać :) Pewnie, że nie obraziłam! Dajesz bardzo potrzebne rady, szczególnie dla takiego laika, jak ja :))
-
Toteż właśnie. Sporo osób było z Morąga - młodzieży głównie, ale nie tylko, też całe rodziny przyjechały sie rozerwać... a że pogoda dopisała, weekend... jak pojechali, znowu zrobiło się cicho :))
-
Tak jest!
-
:)) śmiejesz się pt.janicki, ale ten przejazd ma dla mnie wartość sentymentalną :)) Obok ładna łączka z makami, ale wyszkoczyłam tylko dosłownie na chwilkę cyknąć fotkę i nie ujęłam ...
-
Te chyba wolały pieczywko od czytania ;)
-
Nie no skąd, nie mogli rozmawiać, bo by ryby przepłoszyli! Chociaż jak wracaliśmy kajakiem i przepływaliśmy obok, żeby go oddać, to pytali, czy żeśmy ryb nie spotkali. Mówiliśmy, że owszem, były, tam! w szuwarach... ale chyba tak tylko narzekali jak to Polacy, bo co chwila jakąs łapali i siup- do siatki :)
-
Czuwa, pokazuje i przeczula :)
-
Tak, nawzajem, chyba to działa w obie strony. Jakie szczęście mają kaczuchy, że takie widoki na co dzień moga oglądać...
-
Może nie dopominały, ale nie gardziły, a nawet chyba z wiekszym smakiem jadły :))
-
Hahaha :))
-
Chyba jeszcze trochę leci w lewo, ale już trudno. Nie tacham statywu ze sobą, chyba muszę kiedyś go w końcu wziać :) Pewnie, że nie obraziłam! Dajesz bardzo potrzebne rady, szczególnie dla takiego laika, jak ja :))
-
Toteż właśnie. Sporo osób było z Morąga - młodzieży głównie, ale nie tylko, też całe rodziny przyjechały sie rozerwać... a że pogoda dopisała, weekend... jak pojechali, znowu zrobiło się cicho :))
-
Tak jest!
-
:)) śmiejesz się pt.janicki, ale ten przejazd ma dla mnie wartość sentymentalną :)) Obok ładna łączka z makami, ale wyszkoczyłam tylko dosłownie na chwilkę cyknąć fotkę i nie ujęłam ...
-
Te chyba wolały pieczywko od czytania ;)
-
Nie no skąd, nie mogli rozmawiać, bo by ryby przepłoszyli! Chociaż jak wracaliśmy kajakiem i przepływaliśmy obok, żeby go oddać, to pytali, czy żeśmy ryb nie spotkali. Mówiliśmy, że owszem, były, tam! w szuwarach... ale chyba tak tylko narzekali jak to Polacy, bo co chwila jakąs łapali i siup- do siatki :)
-
Czuwa, pokazuje i przeczula :)
-
Tak, nawzajem, chyba to działa w obie strony. Jakie szczęście mają kaczuchy, że takie widoki na co dzień moga oglądać...